Do rybaków znad Zalewu Wiślanego trafił specjalny informator o problemach rybołówstwa na tym akwenie.
Rybacy z kilkunastu zalewowych baz to środowisko skłócone i od lat nie mogące dojść do porozumienia we wspólnych sprawach. Związek Gmin próbuje to zmienić - dzięki niemu niedawno zawiązało się Stowarzyszenie Rybaków.
Informator zawiera diagnozę sytuacji na Zalewie: brak zarybień i ochrony młodych ryb oraz kiepski, "nie przystający do współczesnych wymagań" stan infrastruktury portów. Przypomina także, jakie działania na rzecz środowiska podjął w ostatnich latach Związek Gmin: znalazł prawie 600 tysięcy złotych na produkcję sit do tzw. połowów ochronnych, zabiega również o środki na akcje zarybieniowe.
Autorzy ulotki zwracają uwagę na wciąż małe zainteresowanie rybaków wstąpieniem
do Stowarzyszenia. Świadczy to - ich zdaniem - o tym, że znaczna część rybaków nie uświadamia sobie, że bez aktywnego stowarzyszenia nie będzie można rozwiązać problemów Zalewu i ich samych.
"Trudną sytuację pogłębia brak dobrze rozbudowanego samorządu rybackiego, dbającego nie tylko o bieżący byt rybaków, ale także o przyszłość rybołówstwa - czytamy w informatorze. - Brak takiego samorządu w niedalekiej przyszłości postawi pod znakiem zapytania możliwość uprawiania na tym akwenie rybołówstwa".
Przedstawiciele samorządów i członkowie Stowarzyszenia Rybaków napisali również, że rozpoczęli działania na rzecz zmiany systemu wydawania koncesji na połowy oraz zmian w organizacji działalności rybaków. "Chcemy, aby na to wszystko miało wpływ Stowarzyszenie - czytamy. - Okres przygotowania zmian powinien być czasem na uporządkowanie członkostwa w Stowarzyszeniu. Trudno sobie wyobrazić, aby jego zarząd organizował warsztat pracy i dopłaty dla ponad 120 załóg, a tak, w znacznej mierze jest dotychczas".
Jak mówi Michał Oliwiecki ze Związku Gmin, tylko wspólne działania
wszystkich rybaków mogą doprowadzić do tego, że znajdą się pieniądze
na rozwiązanie problemów. Ulotka ma pomóc w przekonaniu do tych działań rybaków.
Na Zalewie połowy prowadzi dziś prawie 300 rybaków. Wkrótce dzięki Związkowi Gmin otrzymają oni 4 tysiące sit, do których nie będą trafiać młode, niewymiarowe ryby.
Informator zawiera diagnozę sytuacji na Zalewie: brak zarybień i ochrony młodych ryb oraz kiepski, "nie przystający do współczesnych wymagań" stan infrastruktury portów. Przypomina także, jakie działania na rzecz środowiska podjął w ostatnich latach Związek Gmin: znalazł prawie 600 tysięcy złotych na produkcję sit do tzw. połowów ochronnych, zabiega również o środki na akcje zarybieniowe.
Autorzy ulotki zwracają uwagę na wciąż małe zainteresowanie rybaków wstąpieniem
do Stowarzyszenia. Świadczy to - ich zdaniem - o tym, że znaczna część rybaków nie uświadamia sobie, że bez aktywnego stowarzyszenia nie będzie można rozwiązać problemów Zalewu i ich samych.
"Trudną sytuację pogłębia brak dobrze rozbudowanego samorządu rybackiego, dbającego nie tylko o bieżący byt rybaków, ale także o przyszłość rybołówstwa - czytamy w informatorze. - Brak takiego samorządu w niedalekiej przyszłości postawi pod znakiem zapytania możliwość uprawiania na tym akwenie rybołówstwa".
Przedstawiciele samorządów i członkowie Stowarzyszenia Rybaków napisali również, że rozpoczęli działania na rzecz zmiany systemu wydawania koncesji na połowy oraz zmian w organizacji działalności rybaków. "Chcemy, aby na to wszystko miało wpływ Stowarzyszenie - czytamy. - Okres przygotowania zmian powinien być czasem na uporządkowanie członkostwa w Stowarzyszeniu. Trudno sobie wyobrazić, aby jego zarząd organizował warsztat pracy i dopłaty dla ponad 120 załóg, a tak, w znacznej mierze jest dotychczas".
Jak mówi Michał Oliwiecki ze Związku Gmin, tylko wspólne działania
wszystkich rybaków mogą doprowadzić do tego, że znajdą się pieniądze
na rozwiązanie problemów. Ulotka ma pomóc w przekonaniu do tych działań rybaków.
Na Zalewie połowy prowadzi dziś prawie 300 rybaków. Wkrótce dzięki Związkowi Gmin otrzymają oni 4 tysiące sit, do których nie będą trafiać młode, niewymiarowe ryby.
AJ