Tak się zastanawiam jak to możliwe że miasto pozwoliło wcisnąć dwa ośmiopiętrowe budynki w takim miejscu? Cała dzielnica ma niską i w większości przedwojenną zabudowę. Nie jestem przeciwny wybudowaniu tam mieszkań, ale to powinno być maksymalnie 4 piętra. No ale wiadomo kasa musi się zgadzać. Blisko ronda, ulicy i co by nie było cmentarza nie czyni tego miejsca idealnym do życia. Jedyny plus jaki widzę to fakt że może w końcu posprzątają tony potłuczonych butelek w parczku po cmentarzu.