Wspólna – samorządów i wykonawców – naprawa zdegradowanej drogi lokalnej Helenowo – Jegłownik. Zobowiązanie inwestora do pokrycia części kosztów remontu nawierzchni. To efekt rozmów między Starostą Elbląskim, a stroną odpowiadającą za remont węzła Raczki. Na razie jednak to tylko niezobowiązujące ustalenia, ostateczny kształt współpracy w tej kwestii rozstrzygnięty zostanie podczas kolejnego spotkania. Zobacz jak obecnie wygląda ta droga.
Nie ma skutków bez przyczyny
W wyniku takich „samowolnych” objazdów droga – zlokalizowana na podmokłym, bagnistym gruncie, po której mogą przejeżdżać właściwie tylko samochody osobowe – błyskawicznie została zniszczona. Według szacunków Starostwa obecny koszt naprawy i stworzenia bezpiecznego, nowego przejazdu, będzie wynosił około 12 milionów zł. Stąd też wczorajsze spotkanie samorządowców z inwestorami modernizowanego odcinka drogi E-22, by w związku z wyrządzonymi szkodami partycypowali w kosztach naprawy drogi lokalnej.
– Zamknięcie jednego pasa ruchu na odcinku remontowanego węzła Raczki spowodowało, że kierowcy sami sobie wyznaczyli objazd. Na nieszczęście, jedynym najbliższym objazdem była droga Helenowo – Jegłownik. A ta droga ma maksymalne obciążenie do 8 ton, więc przejazd przez nią ciężkich aut doprowadził do fatalnego stanu już i tak nie pierwszej jakości nawierzchnię. Droga tym sposobem została zdegradowana. Ta sytuacja jest wynikiem tego, że inwestor nie przewidział objazdów. Na etapie projektowania inwestycji zapomniano przewidzieć taką możliwość – zauważył starosta Sławomir Jezierski. Dodał również, że gminy Elbląg i Gronowo Elbląskie nie są w stanie same udźwignąć ciężaru naprawy drogi po degradacji. Stąd też zwracają się do inwestora, który poniekąd przyczynił się do obecnego stanu drogi Helenowo – Jegłownik, z propozycją wspólnego rozwiązania tej kwestii.
To wina kierowców, a nie nasza – twierdzi inwestor...
Jarosław Kaczor, zastępca dyrektora oddziału ds. realizacji inwestycji GDDKiA Oddział w Olsztynie, w imieniu inwestorów stanowczo zaprotestował przeciwko stwierdzeniu starosty. Według niego wcześniejszy kiepski stan nawierzchni plus nielegalne przejazdy kierowców, którzy łamią przepisy, wjeżdżając na drogę nieprzystosowaną do przejazdu ciężkich pojazdów, to przyczyna obecnego stanu omawianej drogi:
– Nie czujemy się winni takiej sytuacji. Nie nakazywaliśmy kierowcom kierowania się na tę drogę, nie planowaliśmy wykorzystania jej jako drogi objazdu. Stan tej drogi jest rzeczywiście fatalny, ale to raczej z powodu tego, że nie była remontowana przynajmniej od 30 lat. Dlatego nie czujemy się winni, że droga została w ten sposób zdegradowana – wyjaśniał.
…ale postaramy się naprawić „nie nasze” błędy
Po zaprezentowaniu zdjęć nawierzchni z 7 lipca tego roku przez Stanisława Pierzchałę, zastępcy dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Elblągu z siedzibą w Pasłęku i skonfrontowaniu ich z filmem z obecnego stanu drogi oraz zacytowaniu pisma z Ministerstwa Infrastruktury, które w odpowiedzi na zapytanie Starosty o powinności inwestora przychyliło się do stanowiska Starosty, rozmowa między Starostwem a inwestorami zmieniła swój bieg.
Jarosław Waszkiewicz, Dyrektor Departamentu Dróg i Autostrad Ministerstwa Infrastruktury, który w cytowanej przez starostę odpowiedzi napisał, że w myśl obowiązujących przepisów do obowiązków inwestora należy zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego, ograniczenie negatywnego wpływu inwestycji na środowisko, a także możliwość czynnego udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji, także związanych z zapewnieniem usunięcia skutków negatywnego oddziaływania budowy na otoczenie, np. zniszczenia dróg bocznych. Ich uwzględnienie jest warunkiem koniecznym w planowaniu, projektowaniu i realizacji inwestycji drogowych. A więc obowiązkiem inwestora jest odnowa zniszczonych w wyniku remontu dróg pobocznych.
– Inwestor ma rację, twierdząc, że nie nakazywał nikomu używania drogi lokalnej jako możliwości objazdu. Niemniej to nie usprawiedliwia inwestora, gdyż taką sytuację należało przewidzieć przy projektowaniu tej inwestycji – podkreślił Sławomir Jezierski. Stąd apel starosty do inwestorów o rozmowę na temat możliwości usunięcia zniszczeń z drogi Helenowo – Jegłownik.
Na takie argumenty inwestorzy, choć nadal obstawali przy swoich racjach, „postarają się o dołożenie wszelkich starań” i przejmą na siebie koszt położenia jednej warstwy nawierzchni.
Ostatecznie zarówno strona samorządowa, którą podczas spotkania reprezentowali, oprócz starosty, także: Genowefa Kwoczek , wójt gminy Elbląg, Aleksander Lewicki, wójt gminy Gronowo Elbląskie oraz Donat Dębowski, radny powiatowy, członek Zarządu Powiatu jak i przedstawiciele inwestora: Jarosław Kaczor, Hubert Mildner, główny specjalista – Wydział Realizacji Inwestycji GDDKiA Oddział w Olsztynie i Marek Gierałtowski, kierownik rejonu w Elblągu GDDKiA Oddział w Olsztynie, uzgodnili, że porozumienie w tej sprawie, a także przede wszystkim szczegóły realizacji zostaną dopracowane podczas następnego spotkania. Sławomir Jezierski nalegał, by odbyło się ono jak najszybciej. Wstępnie uzgodniono, że odbędzie się ono w przeciągu najbliższych dwóch tygodni.
Droga droga
Starosta podkreślał, że w tym roku zostaną naprawione tylko większe ubytki w omawianej nawierzchni, jednak zamierzeniem samorządu jest gruntowna naprawa:
– Łatanie bez przerwy dziur to już nie jest to, co chcielibyśmy robić. Mamy jeden cel – służyć społeczności i rozwiązywać jej problemy. Dlatego chcemy porządnie zająć się także tym przejazdem między Helenowem a Jegłownikiem.
Remont tego przejazdu planowany jest na przyszły rok, jednak – jak zaznaczył starosta – z racji sporej sumy, jaką pochłonie to przedsięwzięcie, możliwe jest rozłożenie naprawy na dwa etapy, na lata 2011/12.