17 października upływa termin składania wniosków w sprawie wydania zezwoleń na prowadzenie działalności tzw. wielkopowierzchniowych sklepów (pow. 400 m kw.). W Elblągu działa 40 takich placówek. W Wydziale Rozwoju Przedsiębiorczości Urzędu Miasta kolejek na razie nie ma. Są za to kłopoty z ze zrozumieniem zapisów ustawy, bo brakuje do niej szczegółowych rozporządzeń.
Nie ma np. wzoru wniosku. Irytację handlowców budzi także sposób sformułowania zapisów ustawy, która jest nieprecyzyjna i trudna do interpretacji nawet dla prawników. Formalności dopełnić trzeba, ponieważ za niezłożenie wniosku grożą sankcje. Nieporozumienie budzi forma wniosków - nie ma gotowego formularza, w związku z czym tak naprawdę nie wiadomo, co musi on zawierać. Z zapisu ustawy nie wynika też jasno, że o prawo do działalności sklepu o powierzchni pow. 400 m kw powinien ubiegać się nie jego dzierżawca czy kierownik, a właściciel, zarządca lub administrator.
Ustawa o wielkopowierzchniowym handlu weszła w życie dopiero 18 września, a już została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, dopóki obowiązuje, właściciele sklepów muszą przestrzegać jej zapisów, nawet jeśli nie do końca je rozumieją.
Ustawa o wielkopowierzchniowym handlu weszła w życie dopiero 18 września, a już została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, dopóki obowiązuje, właściciele sklepów muszą przestrzegać jej zapisów, nawet jeśli nie do końca je rozumieją.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska