Zapraszam radnych i pana prezydenta na wycieczkę rowerową po ul. Grunwaldzkiej, może w końcu trzeba złożyć wniosek o odszkodowanie za wypadek na chodniku i wyciągnąć raz drugi kasę z miasta to może zpowrotem wpiszą grunwaldzką do planu na budowę ścieżki rowerowej. Ruszyć szanowne cztery litery zza biurka i w teren panowie bo nie macie bladego pojęcia jak wyglądają chodniki, ścieżki rowerowe i ulice
jak się jeździ służbową(za nasze) furą z kierowcą to nie widać problemów tego miasta.
Nie pierwszy taki, ale czy ostatni.
Urzędnicy na chodniki i rowery.