a co się dzieje w Mazurskich Meblach? zaczęli w końcu lat 90tych. Spólka córka firmy z Niemiec. Wchodząc na rynek obiecali, że ludzie będą arabiać w markach 4 na godzinę( marka po 2 zł) a zostało 4 zł na godzinę i czasami po 80 nadgodzin. Po pięciu latach nie okresu ochronnego przez pańtwo i nie płacenia podatków zmienili nazwę i dalej robienie kasy nie odprowadzając podatków i płacąc 1200 zł na miesiąc. Co tam się u nich dzieje? Kto tam jeszcze został ?Ile ludzie tam zarabiają?