W niedzielę wchodzi nowy rozkład jazdy PKP, który będzie obowiązywać do kwietnia 2006. Według niego pociąg z Elbląga do Braniewa wzdłuż Zalewu Wiślanego wciąż kursuje. Ale jeśli samorządy nie znajdą pieniędzy na dotowanie tej linii, nie dotrwa ona do kwietnia przyszłego roku.
Po opublikowaniu informacji o nadzalewowej linii kolejowej Elbląg-Braniewo, której dni są chyba policzone, otrzymaliśmy list od pana Adama Dąbrowskiego z Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych.
„Ze zdumieniem przeczytałem notatkę dotyczącą zawieszenia przewozów pasażerskich na linii kolejowej Elbląg - Braniewo przez Tolkmicko i Frombork. Skąd pochodzi ta informacja i czy jest pewna? – pisze zaniepokojony Adam Dąbrowski. - Na stronie PKP zostały wcześniej opublikowane informacje, z których wynikało, że kolej nadzalewowa jeździ co najmniej do kwietnia, a dopiero potem wszystko zależy od dofinansowania z samorządów. W tym rozkładzie jazdy PKP jedna para pociągów między Elblągiem a Braniewem przez Tolkmicko jest przewidziana, ma nawet nowe numery 9141/0 i 9142/3. Czyli nic w stosunku do obecnego stanu nie ma się zmienić. To dobrze, bo strata kolei nadzalewowej byłaby wielką stratą.”
To prawda, pociąg nad zalewem Wiślanym tej zimy będzie jeszcze jeździł, ale może to być ostatnia zima tej najbardziej charakterystycznej dla naszego regionu, liczącej już 106 lat linii kolejowej.
Spółka PKP - Przewozy Regionalne w Olsztynie uzależnia jej dalsze utrzymywanie od dotacji samorządów. Wiadomo już, że Urząd Marszałkowski, który finansuje lokalne połączenia kolejowe, nie wytypował tej linii do dofinansowania w przyszłym roku. Samorządy lokalne zaś – powiatów i gmin, przez które biegnie ta linia – także nie wyraziły chęci jej utrzymywania. Powodów możemy się domyślać – są zbyt biedne, by je było na to stać.
Tymczasem Wojciech Bukowski, szef działu marketingu spółki PKP - PR w Olsztynie zapowiedział nam, że jeśli wkrótce nie padną żadne konkretne deklaracje samorządów na temat dotowania kolei nadzalewowej, połączenie to nie przetrwa od nowego, kwietniowego rozkładu jazdy:
„Ze zdumieniem przeczytałem notatkę dotyczącą zawieszenia przewozów pasażerskich na linii kolejowej Elbląg - Braniewo przez Tolkmicko i Frombork. Skąd pochodzi ta informacja i czy jest pewna? – pisze zaniepokojony Adam Dąbrowski. - Na stronie PKP zostały wcześniej opublikowane informacje, z których wynikało, że kolej nadzalewowa jeździ co najmniej do kwietnia, a dopiero potem wszystko zależy od dofinansowania z samorządów. W tym rozkładzie jazdy PKP jedna para pociągów między Elblągiem a Braniewem przez Tolkmicko jest przewidziana, ma nawet nowe numery 9141/0 i 9142/3. Czyli nic w stosunku do obecnego stanu nie ma się zmienić. To dobrze, bo strata kolei nadzalewowej byłaby wielką stratą.”
To prawda, pociąg nad zalewem Wiślanym tej zimy będzie jeszcze jeździł, ale może to być ostatnia zima tej najbardziej charakterystycznej dla naszego regionu, liczącej już 106 lat linii kolejowej.
Spółka PKP - Przewozy Regionalne w Olsztynie uzależnia jej dalsze utrzymywanie od dotacji samorządów. Wiadomo już, że Urząd Marszałkowski, który finansuje lokalne połączenia kolejowe, nie wytypował tej linii do dofinansowania w przyszłym roku. Samorządy lokalne zaś – powiatów i gmin, przez które biegnie ta linia – także nie wyraziły chęci jej utrzymywania. Powodów możemy się domyślać – są zbyt biedne, by je było na to stać.
Tymczasem Wojciech Bukowski, szef działu marketingu spółki PKP - PR w Olsztynie zapowiedział nam, że jeśli wkrótce nie padną żadne konkretne deklaracje samorządów na temat dotowania kolei nadzalewowej, połączenie to nie przetrwa od nowego, kwietniowego rozkładu jazdy:
PD