Rozmowa z Kingą Maruszczak, związaną z organizacjami pozarządowymi, obecnie - z Elbląską Izbą Przemysłowo-Handlową; osobą, która ma na swoim koncie kilkuletnie doświadczenie w pozyskiwaniu środków z różnych źródeł.
Przed rolnikami i przedsiębiorcami walka o pieniądze z unijnych funduszy. Ile pieniędzy do nich trafi, zależeć będzie od dobrze napisanych wniosków. Jak wygląda dobry wniosek?
Według mnie najważniejszy jest dobry pomysł. Tego szuka Unia i każdy fundator. Podstawą jest dobry pomysł i uzasadnienie, że dane przedsięwzięcie jest rzeczywiście potrzebne oraz że zostanie dobrze zrealizowane. Sprawa pieniędzy jest ważna, ale pierwsze i podstawowe pytanie osób zajmujących się ich przydzielaniem to cel. Tymczasem osoby czy firmy starające się o fundusze często o tym zapominają.
Czy statystyczny rolnik lub właściciel małej lub średniej firmy ma szansę samodzielnie przygotować wniosek, który zapewni mu dofinansowanie?
Przygotować - tak, jeśli posiada wiedzę biznesową i ekonomiczną, ale uważam, że powinien on zostać sprawdzony przez eksperta - np. z Agencji Modernizacji i Rozwoju Rolnictwa. Osoby takie powinny też działać przy samorządach, pomocy można też szukać u organizacji pozarządowych. Polecam też kontakt z Urzędem Marszałkowskim. Na stronie www Urzędu są namiary na konsultantów. Sporo informacji na temat samych funduszy znaleźć można na stronach: Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl czy na stronie Centrum Informacji Europejskiej. Internet to generalnie najszybsze i najbogatsze źródło informacji, trzeba także śledzić informacje publikowane w prasie codziennej. Ważne jest, by nie czekać biernie, na ofertę pozyskania pieniędzy. To od nas zależy, czy po nie sięgniemy.
Kogo możesz polecić jeśli chodzi o organizacje pozarządowe?
Przede wszystkim Elbląskie Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, które stworzyło sieć "Herold". W ramach sieci - w każdym powiecie działa organizacja, która może przekazać podstawową wiedzę na temat wnioskowania o unijne - i nie tylko pieniądze.
Wciąż jednak wiele wniosków jest odrzucanych. Jak sądzisz, dlaczego?
To pytanie należałoby zadać np. władzom marszałkowskim i instytucjom odpowiedzialnymi za weryfikację aplikacji. Z moich doświadczeń wynika, że przyczyną odrzucenia jest najczęściej niedostateczne przyłożenie się do pisania wniosku, ale - szczerze - często sama zastanawiam się, co było nie tak; bo z drugiej strony brakuje informacji zwrotnych, co było nie tak.
Według mnie najważniejszy jest dobry pomysł. Tego szuka Unia i każdy fundator. Podstawą jest dobry pomysł i uzasadnienie, że dane przedsięwzięcie jest rzeczywiście potrzebne oraz że zostanie dobrze zrealizowane. Sprawa pieniędzy jest ważna, ale pierwsze i podstawowe pytanie osób zajmujących się ich przydzielaniem to cel. Tymczasem osoby czy firmy starające się o fundusze często o tym zapominają.
Czy statystyczny rolnik lub właściciel małej lub średniej firmy ma szansę samodzielnie przygotować wniosek, który zapewni mu dofinansowanie?
Przygotować - tak, jeśli posiada wiedzę biznesową i ekonomiczną, ale uważam, że powinien on zostać sprawdzony przez eksperta - np. z Agencji Modernizacji i Rozwoju Rolnictwa. Osoby takie powinny też działać przy samorządach, pomocy można też szukać u organizacji pozarządowych. Polecam też kontakt z Urzędem Marszałkowskim. Na stronie www Urzędu są namiary na konsultantów. Sporo informacji na temat samych funduszy znaleźć można na stronach: Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej: www.ukie.gov.pl czy na stronie Centrum Informacji Europejskiej. Internet to generalnie najszybsze i najbogatsze źródło informacji, trzeba także śledzić informacje publikowane w prasie codziennej. Ważne jest, by nie czekać biernie, na ofertę pozyskania pieniędzy. To od nas zależy, czy po nie sięgniemy.
Kogo możesz polecić jeśli chodzi o organizacje pozarządowe?
Przede wszystkim Elbląskie Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, które stworzyło sieć "Herold". W ramach sieci - w każdym powiecie działa organizacja, która może przekazać podstawową wiedzę na temat wnioskowania o unijne - i nie tylko pieniądze.
Wciąż jednak wiele wniosków jest odrzucanych. Jak sądzisz, dlaczego?
To pytanie należałoby zadać np. władzom marszałkowskim i instytucjom odpowiedzialnymi za weryfikację aplikacji. Z moich doświadczeń wynika, że przyczyną odrzucenia jest najczęściej niedostateczne przyłożenie się do pisania wniosku, ale - szczerze - często sama zastanawiam się, co było nie tak; bo z drugiej strony brakuje informacji zwrotnych, co było nie tak.
rozmawiała Agnieszka Jarzębska