UWAGA!

Wojna trwa, węgiel jedzie...

 Elbląg, Wojna trwa, węgiel jedzie...
(fot. Marek Lewandowski)

Ruch towarów przez przejścia graniczne z obwodem kaliningradzkim odbywa się bez zakłóceń. Do Polski nadal wjeżdża m.in. rosyjski węgiel, codziennie kilka pociągów.

- Nie odnotowaliśmy opóźnień w przewozach. Liczba odprawianych pojazdów na drogowych przejściach granicznych w obu kierunkach pozostaje na stałym poziomie. Wszystkie wjeżdżające samochody ciężarowe prześwietlane są skanerem RTG i poddawane kontroli – informuje Marta Rosiak, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie. To cytat z 25 lutego, od kilku dni czekamy na odpowiedzi na nasze pytania o aktualną sytuację na granicy.
       Z naszych informacji wynika, że nie zmieniła się częstotliwość ruchu pociągów na kolejowym przejściu granicznym. Dziennie na terytorium UE przez Oddział Celny w Braniewie wjeżdża 4-5 pociągów, około 185 wagonów, w większości przewożących węgiel. Trafia on przede wszystkim do ciepłowni na wschodzie kraju oraz jest rozprowadzany wśród odbiorców indywidualnych.

W naszym regionie dystrybucją detaliczną węgla z importu – głównie rosyjskiego – zajmuje się jedna z trójmiejskich firm. W ubiegłym roku import węgla z Rosji osiągnął ponad 10 milionów ton, jedna trzecia przejechała przez stację w Braniewie. Węgiel jest składowany i przeładowywany na terminalach w Braniewie i Ruciance, wsi przy drodze nr 22. Przez braniewską stację wjeżdża także skroplony gaz, który odbierany jest na terminalu w Braniewie, należącym do jednej z rosyjskich firm.

Sprawa importu węgla i gazu to tylko wycinek kontaktów gospodarczych Polski z Rosją. Przez towarowe przejście graniczne w Braniewie przejeżdżają także bez ograniczeń pociągi z towarami importowanymi do UE z Chin. Czy jednak dalej będzie to tak wyglądało? Nie wiadomo.

28 lutego wiceminister spraw zagranicznych Polski Paweł Jabłoński powiedział, że przejścia graniczne z Rosją w obwodzie kaliningradzkim mogą zostać zamknięte. Temat ten podchwyciła rosyjska agencja RIA Novosti, zauważając, że taka decyzja mogłaby bardzo utrudnić ekonomiczne funkcjonowanie sąsiadującego z regionem Warmii i Mazur obwodu kaliningradzkiego.

Zaopatrzenie do obwodu dociera przez kraje bałtyckie. Jak donosi portal newkaliningrad.ru, tranzyt trwa. Łatwo psujące się towary jadą przez Litwę, gdzie są one dość szybko przepuszczane. To jednak dotyczy głównie transportu żywności.

Tymczasem gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow w wypowiedzi dla kaliningradzkich mediów powiedział, że problemy z dostawami importowanych surowców i komponentów wpłyną na zatrudnienie w przemyśle kaliningradzkim, w tym w firmie Avtotor – montowni samochodów BMW. Wedle Alichanowa w Avtotor praca nie została wstrzymana, ale kłopoty zaopatrzeniowe niewątpliwie wpłyną na zatrudnienie. Bo jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze w Kaliningradzie, firma już doświadczyła znacznych zakłóceń w dostawach komponentów i planuje tymczasowe wstrzymanie montażu samochodów.

Dostawcy wstrzymali też dostawy do wielu firm budowlanych w Kaliningradzie materiałów pochodzących z importu lub wyprodukowanych z importowanych komponentów. Powodem zawieszenia jest gwałtowne osłabienie rubla. Wielu dostawców nadal realizuje dostawy, ale po "nowych" cenach. Jednocześnie firmy z Polski czy Litwy same wprowadzają ograniczenia w eksporcie do obwodu swoich wyrobów. Litwini nie zezwolili choćby na import do obwodu części zamiennych, a jedna z firm polskich odmówiła dostarczenia dużej jednostki sprzętu budowlanego.

Już teraz swoje kłopoty zgłaszają organizatorzy meczów mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn. Sześć meczy wrześniowego czempionatu miało się odbyć w Kaliningradzie. Teraz hala będzie stała pusta i pozostaje otwarte pytanie, kto ten praktycznie nowy obiekt utrzyma. Tego rodzaju problemy mogą dotyczyć także innych dziedzin gospodarki obwodu. Stąd gubernator powołał sztab specjalistów, który ma ocenić gospodarcze konsekwencje sankcji.

Kłopoty kaliningradzkie są tylko fragmentem następstwa sankcji zachodnich w całej Rosji. Fabryka Hyundai w Sankt Petersburgu zawiesiła produkcję z powodu braku części z powodu trwających globalnych zakłóceń logistycznych w dostawach części samochodowych. Po rozpoczęciu agresji na Ukrainę także kilka kolejnych firm samochodowych ogłosiło, że przestanie dostarczać swoje produkty do Rosji. To dotyczy maszyn produkcji Volkswagen – również ze wszystkimi markami takimi jak Skoda, Audi, Lamborghini, Bentley i Ducati. General Motors (produkujący samochody pod markami Buick, Cadillac, Chevrolet i GMC) zawiesił eksport swoich samochodów do Rosji, a Daimler Truck zamroził współpracę z rosyjskim KAMAZ-em.

Polski premier Mateusz Morawiecki ogłosił na spotkaniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles'em Michelem, że opowiada się za jak najdalej posuniętymi sankcjami wobec Rosji. Miałyby też one ewentualnie objąć import węgla z Rosji. Premier Morawiecki apelował, by to UE wprowadziła taką decyzję.

Krzysztof Szczepanik

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama