Moim nadrzędnym celem jest utrzymanie miejsc pracy w Hetmanie - powiedział prezydent Elbląga Henryk Słonina. Tymczasem przewodniczący elbląskiej Solidarności Mirosław Kozłowski zarzucił mu, że pomaga nieuczciwemu pracodawcy, a nie pomaga tym, którzy uczciwie pracują i dobrze traktują swoich pracowników.
Przypomnijmy, wczoraj prezydent Słonina złożył zapewnienie szefowi Hetmana, że w związku z trudną sytuacją finansową spółki przesunie terminy płatności podatków tak, by można było wypłacić szwaczkom zaległe pensje. Prezydent Henryk Słonina odpowiadając na zarzuty szefa Zarządu Regionu Solidarności Mirosława Kozłowskiego stwierdził, że miejsca pracy są w mieście najważniejsze.
- Dla mnie utrzymanie miejsc pracy jest najważniejsze, nie oceniam prezesa Hetmana - powiedział prezydent Słonina.
Prezydent dodał, że zdaje sobie też sprawę z tego, że w mieście są pracodawcy, którzy znają się na prowadzeniu firmy, ale są i tacy, którzy nie są do tego do końca przygotowani.
Henryk Słonina był też zaskoczony stwierdzeniem przewodniczącego Solidarności, który zarzucił że prezydent nie pomaga innym.
- Z restrukturyzacji długów skorzystało 60 firm. Wartość tej pomocy to 4 miliony zł!- mówił Henryk Słonina.
W komentarzach do sprawy Hetmana pojawiały się też inne zarzuty wobec prezydenta miasta, m.in., takie, że nie starał się być mediatorem pomiędzy związkami i szefem firmy.
- Nikt nie złożył mi takiej propozycji więc nie mogłem być samozwańcem - odparł Henryk Słonina.
- Dla mnie utrzymanie miejsc pracy jest najważniejsze, nie oceniam prezesa Hetmana - powiedział prezydent Słonina.
Prezydent dodał, że zdaje sobie też sprawę z tego, że w mieście są pracodawcy, którzy znają się na prowadzeniu firmy, ale są i tacy, którzy nie są do tego do końca przygotowani.
Henryk Słonina był też zaskoczony stwierdzeniem przewodniczącego Solidarności, który zarzucił że prezydent nie pomaga innym.
- Z restrukturyzacji długów skorzystało 60 firm. Wartość tej pomocy to 4 miliony zł!- mówił Henryk Słonina.
W komentarzach do sprawy Hetmana pojawiały się też inne zarzuty wobec prezydenta miasta, m.in., takie, że nie starał się być mediatorem pomiędzy związkami i szefem firmy.
- Nikt nie złożył mi takiej propozycji więc nie mogłem być samozwańcem - odparł Henryk Słonina.
J