A u mnie w wiosce przy niedużej rzeczce był młyn wodny razem z mała elektrownią i obok było kilka stawów do spiętrzania wody. Po wojnie elektrownię Zabrali do ZSRR, a młyn jakieś małolaty podpalaliły. Warto powrócić do małych siłowni wodnych, których przed wojną na tych terenach było kilka tysięcy.