UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Trzeba zreformować (a w końcu zlikwidować) ZBeK, wprowadzć program gospodarowania zasobem, a Zyłowskiego wywalić na zawsze z nomenklatury.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zatroskany(2002-09-30)
  • TYN Marco to ma POLOT. A cóż to za skomplikowany wywód z wątkiem tak pogmatwanym, że trudno dojść tołku. Tak się składa, że biorę czynny udział w tworzeniu i zarządzaniu Mieniem Komunalnym jak i Wspólnotami Mieszkaniowymi w Elblągu i Pasłęku. Nie jestem niestety żadnym pogrobowcem ZBK, może to mi przynosi ujmę, nie wiem, ale to, co się mówi i czyni wokół tej sprawy zaczyna pachnieć mi ino solidnym polskim maglem. Mechanizm sprawy jest bardzo prosty - z wspólnego kociołka, który kultywowano od wielu lat, zaczęto tworzyć (nowi zarządcy) maleńkie kociołki (wspólnoty mieszkaniowe) i nagle nie chce się nic bilansować. Co jest potrzebne (vi de ZBK i windykacja należności przez zarządców) a co nie - wskazać winien jedynie rachunek ekonomiczny a nie urzędnik. Sadzę, że te dwie zasady doskonale wyregulują rzeczywistość właścicieli i najemców naszego miasta. Jednakże jest to proces długi i dość bolesny. I tu wszystkie strony biorące udział w sprawie muszą doskonale o tym pamiętać. Ekonomia to system naczyń połączonych - nie da się odlewać i dolewać bez konsekwencji utraty poziomu we wszystkich kociołkach - nawet tych najmniejszych, Wspólnotowych.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2002-09-30)
  • ten drugi wyborca z ww wypowiedzi niech poczyta więcej , widać duże braki a przedewszystkim zazdrość o wiedzę i kompetencję innych ludzi oraz ogromne nie doinformowanie, pewnie to ktoś z młodych zbuntowanych lub starych zacietrzewionych
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    myślący wyborca(2002-10-01)
  • myślący wyborco napisz o co ci chodzi, bo czuję dotknięty twą wypowiedzią.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wyborca(2002-10-01)
  • najlepszy program naprawczy dla ZBK - wywiezienie wszystkich czerwonych z tego miasta.
  • Panie Miejscowy Aborygenie, trzeba czytać uważnie i ze zrozumieniem to łatwo dojdzie się "tołku", cokolwiek miałoby to znaczyć. No i zanim się kogoś skrytykuje, dobrze jest przemyśleć, co samemu chce się powiedzieć. Z Pana nieskomplikowanego, z niepogmatwanym wątkiem tekstu wynika, że bierze Pan czynny udział w "tworzeniu Mienia Komunalnego i Wspólnot Mieszkaniowych", i to zarówno w Elblągu jak i w Pasłęku. Radzę, skoro już także bierze Pan udział w zarządzaniu (o zgrozo!!!) przeczytać wreszcie parę ustaw i dowiedzieć się, jak się tworzy mienie komunalne i jak powstają wspólnoty. No i nie wiem czy porównanie wspólnot mieszkaniowych do "kociołków", mimo że bardzo obrazowe, jest najszczęśliwsze i czy członkowie tychże wspólnot podzielą mój zachwyt. Właśnie w tym tkwi cały problem, że zarządca, wieszający przed wejściem do firmy wielką tablicę z zapewnieniem profesjonalnej obsługi mieszkańców, nie traktuje każdej wspólnoty indywidualnie, mając na względzie jej specyficzne problemy i potrzeby tylko jak kociołki, do których się wrzuca ale jeszcze lepiej (!!!) wyjmuje. Rachunek ekonomiczny jest rzeczywiście prosty: czynsze i zaliczki do zarządców - to doskonale choć faktycznie boleśnie "wyreguluje rzeczywistość najemców i właścicieli" - tylko kto będzie dorzucał do kociołków, bo kto już dziś z nich wyjmuje garściami to wiemy. Przez niepotrzebne, nic nikomu nie dające rozdmuchanie sprawy zadłużenia ZBK przez zarządców i beznadziejne próby wyjścia z sytuacji ze strony gminy zapowiada się rzeczywiście długi proces tylko z reguły boli nie tych co powinno. I jeszcze jedno, Panie Wojtku, pogrobowcem ZBK Pan nie jest, bo ZBK jeszcze istnieje i miejmy nadzieję, że decydenci się opamiętają i pomimo wszystko nie zlikwidują ani nie przekażą dochodu gminy w łapy zarządców, bo może dojść do totalnego chaosu. A aborygeni to określenie ludności rdzennej, tubylców więc po co jeszcze ten "miejscowy"?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    [MARCO_POLO](2002-10-10)
  • O widzę, że mam do czynienia z wybitnym znawca tematu. Oberwało mi się z wszystkich stron, z jakich można. Zabawne jest jednak to, żer sedno dyskusji sprowadza się do istnienia ZBK - to tak jak nam kiedyś tłumaczono nam, że bez naszej ukochanej partii i kumitetu centralnego zginiemy z kretesem. I co jakoś żyjemy - niektórzy lepiej inni gorzej. Drugim zasadniczym wątkiem monologu. Bo to nie jest dyskusja ( przypinanie łatek) jest ciągłe, ustawiczne zarzucanie nam zarządcom, że trwonimy dawno roztrwonione pieniądze wspólnot mieszkaniowych i prowadzimy totalną zwyżkę cen naszych usług. Nic błedniejszego.Wszystko0 jest do sprawdzenia. Zapraszamy do uczynienia tego. Ja łatek nie będę przypinał - ponieważ tego nie lubię i brzydzę się takich metod. Z wypowiedzi Anonimka sadzę, że jest pracownikiem ZBK i ubodły go moje stwierdzenia, choć sądów rządnych nie wydawałem. Zbieramy cięgi równo - za całe 50 lat nazad. Tylko Anonimku zeznaj, na czym ta nie ujawniona tajemnica ukryta i nie odczytana przez nas - zaklęta w ustawach i rozporządzeniach. Ach już wiem - my to robimy niewłaściwie - należy to robić, tak jak się to czyniło do tej pory. Powiedz Anonimku to tym ludziom, którzy do nas przychodzą i którym mamy wytłumaczyć, dlaczego jest tak a nie inaczej jak im miasto przez wiele lat obiecywało. E, szkoda słów profesjonalni, anonimowi, animatorzy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2002-10-10)
Reklama