Elbląska Orkiestra Kameralna po raz kolejny zachwyciła, tym razem Koncertem Andrzejkowym. Choć tak młoda, ma rzesze swoich wiernych fanów, czemu trudno się dziwić, bo klimat, w jaki muzycy wprowadzają swoich słuchaczy, graniczy z transem. Zobacz fotoreportaż.
Koncert poprowadził przyjaciel artystyczny Orkiestry, Marek Moś - wybitny polski dyrygent, skrzypek i kameralista. Niewątpliwą gwiazdą wieczoru był Marcin Wyrostek – człowiek, który dzięki wygranej w telewizyjny show „Mam Talent”, odczarował i spopularyzował zapomniany nieco akordeon. Dzielnie wtórował mu wirtuoz gitary Łukasz Kuropaczewski. Konglomerat tych osobowości sprawił, że koncert stał się wyjątkową przyjemnością.
W pierwszej części, spokojniejszej, jakby wprowadzającej, mogliśmy usłyszeć Koncert D-dur na gitarę i orkiestrę smyczkową RV 93’ A. Vivaldiego, Suitę bułgarską W. Siemionowa oraz Koncert podwójny na gitarę, akordeon i orkiestrę smyczkową A. Piazzolli.
Druga część uświadomiła wszystkim, do czego było to wprowadzenie. Cztery pory roku (Las Cuatro Estaciones Portenas) A. Piazzolli zachwyciły atmosferą tanga. Genialne połączenie orkiestry z klimatycznymi dźwiękami akordeonu i gitary, przeniosło słuchaczy na zatłoczone ulice i do zadymionych kawiarni Buenos Aires.
Tę podróż publiczność nagrodziła gromkimi brawami. Na stojąco. Nie pozwoliła też, by mistrzowie wyszli, nie dając popisu swoich umiejętności, wobec czego, zarówno Wyrostek, jak i Kuropaczewski, pokazali na koniec, że są wirtuozami swoich instrumentów.
Elbląska Orkiestra Kameralna zaprasza na jeszcze na trzy koncerty w tym roku: 9, 15 i 29 grudnia. Proponuję zacząć starania o bilety, bo dostawiane wczoraj (27 listopada) w Galerii El krzesła i chętni, oczekujący na zwolnienie jakiegokolwiek miejsca przed samym koncertem, świadczą o doskonałości wrażeń, jakie funduje nasza Orkiestra.
W pierwszej części, spokojniejszej, jakby wprowadzającej, mogliśmy usłyszeć Koncert D-dur na gitarę i orkiestrę smyczkową RV 93’ A. Vivaldiego, Suitę bułgarską W. Siemionowa oraz Koncert podwójny na gitarę, akordeon i orkiestrę smyczkową A. Piazzolli.
Druga część uświadomiła wszystkim, do czego było to wprowadzenie. Cztery pory roku (Las Cuatro Estaciones Portenas) A. Piazzolli zachwyciły atmosferą tanga. Genialne połączenie orkiestry z klimatycznymi dźwiękami akordeonu i gitary, przeniosło słuchaczy na zatłoczone ulice i do zadymionych kawiarni Buenos Aires.
Tę podróż publiczność nagrodziła gromkimi brawami. Na stojąco. Nie pozwoliła też, by mistrzowie wyszli, nie dając popisu swoich umiejętności, wobec czego, zarówno Wyrostek, jak i Kuropaczewski, pokazali na koniec, że są wirtuozami swoich instrumentów.
Elbląska Orkiestra Kameralna zaprasza na jeszcze na trzy koncerty w tym roku: 9, 15 i 29 grudnia. Proponuję zacząć starania o bilety, bo dostawiane wczoraj (27 listopada) w Galerii El krzesła i chętni, oczekujący na zwolnienie jakiegokolwiek miejsca przed samym koncertem, świadczą o doskonałości wrażeń, jakie funduje nasza Orkiestra.
Urszula Nowik