Sztalugi w pełnej gotowości, bojowo nastawione pędzle i niczym nieograniczona wyobraźnia – po raz piąty, a zarazem ostatni, odbyła się prawdziwa bitwa. I chociaż lała się tylko farba to pojedynek można zaliczyć do udanych. Za nami ostatnie spotkanie w ramach Grafataku czyli elbląskiej bitwy na rysunki.
Przez pięć miesięcy, począwszy od maja, w malarskie szranki stawało pięciu artystów (Gore77, Syn Wilczura aka Liszon Lux Logika, Kamyk, Goriozo oraz niekwestionowana liderka Samirita), którzy zmagali się nie tylko z tematem, ale i z własną wyobraźnią oraz z czasem. Bitwy odbywały się co miesiąc, a zgromadzona publika mogła obserwować proces twórczy od podstaw. Mogła też reagować i za pomocą odpowiedniego koloru karteczki wybierać lepszą, według niej, pracę. Artyści walczyli ze sobą w różnych konfiguracjach i miejscach, niemniej zawsze był to pojedynek pomiędzy dwoma twórcami. I chociaż było bezkrwawo to walki odbywały się do ostatniej kropli...farby, rzecz jasna.
Wczoraj (20 września) na scenie elbląskiego klubu Mjazzga spotkali się po raz ostatni, tym razem we czwórkę (zabrakło jedynie Samirity), a ich tematem przewodnim był przedrostek „anty-”. Była więc i anty-kompozycja w wykonaniu Gorioza, była też i anty-patia nakreślona ręką Kamyk. Syn Wilczura aka Liszon Lux Logika postawił na anty-mnogość, a Gore77 na anty-ludzkość. I to właśnie jego praca okazała się tą, która najbardziej przypadła do gustu publiczności, dzięki czemu Gore77 został zwycięzcą wczorajszego pojedynku. W tym miejscu trudno nie wspomnieć o zapowiadanym i tajemniczym Piątym Elemencie – ostatecznie okazało się, że jest to praca członków Stowarzyszenia Kulturalnego Co Jest? – organizatora rysunkowych bitew.
Na koniec spotkania odbyła się licytacja tego wszystkiego, co powstało podczas rysunkowych bitew. Pieniądze z niej uzyskane zostaną przeznaczone na cele statutowe stowarzyszenia.
Wczoraj (20 września) na scenie elbląskiego klubu Mjazzga spotkali się po raz ostatni, tym razem we czwórkę (zabrakło jedynie Samirity), a ich tematem przewodnim był przedrostek „anty-”. Była więc i anty-kompozycja w wykonaniu Gorioza, była też i anty-patia nakreślona ręką Kamyk. Syn Wilczura aka Liszon Lux Logika postawił na anty-mnogość, a Gore77 na anty-ludzkość. I to właśnie jego praca okazała się tą, która najbardziej przypadła do gustu publiczności, dzięki czemu Gore77 został zwycięzcą wczorajszego pojedynku. W tym miejscu trudno nie wspomnieć o zapowiadanym i tajemniczym Piątym Elemencie – ostatecznie okazało się, że jest to praca członków Stowarzyszenia Kulturalnego Co Jest? – organizatora rysunkowych bitew.
Na koniec spotkania odbyła się licytacja tego wszystkiego, co powstało podczas rysunkowych bitew. Pieniądze z niej uzyskane zostaną przeznaczone na cele statutowe stowarzyszenia.
mw