Kiejdo czy Denis, chyba najpierw kiejdo dała się nabrać haha bo pierwsza puściła temat w plener medialny chociaż wystawa była pierwsza ale niczego nie narzucała, to widz - odbiorca- dziennikarz wyraził swoją opinię nadają ton prowokacji znaczenie socjologiczne w kontekście zaniżenia wartości moralnych które w wypowiedzi kijedo da się wyczuć między wierszami; -) podpucha na dziennikarzy, a cooo. w dodatku Gruchalski także dał się wrobić, zadając pytanie retoryczne, czyż nie?; -)
Jak to wystawa niczego nie narzucała? Narzucała mi ograniczoną możliwość obcowania z dziełem sztuki, narzucała mi punkt widzenia Denisiuka, a w tej chwili Denisiuk narzuca mi jedynie słuszną interpretację dzieła. Obowiązkiem dziennikarza jest zadawanie pytań( odpowiedzi nie ma, usłyszałem jedynie bełkot) i reagowanie na takie zachowanie( cenzura).