Jak zwykle wzniósł publiczność na emocjonalne wyżyny, tryskał humorem, zmusił do refleksji. Wczoraj (25 października) w Teatrze im. Aleksandra Sewruka przed elbląską publicznością wystąpił Grzegorz Turnau.
Artyście towarzyszyła oczywiście nieoceniona Elbląska Orkiestra Kameralna, Dorota Miśkiewicz oraz zespół znakomitych muzyków.
- Jestem przeciwnikiem mówienia o muzyce, gdy nie jest to związane z obowiązkami dziennikarskimi. Utwory muszą obronić się same – powiedział tuż przed występem Grzegorz Turnau.
I tu zabrzmiały najnowsze utwory artysty „Siedem widoków w drodze do Krakowa”. Ta suita podróżna na dwa głosy, zainspirowana została freskami z połowy XIX wieku uwiecznionymi na ścianach pałacu Mieroszewskich w Krakowie, przedstawiającymi piękne okolice miasta.
Nastrojowa muzyka Turnaua namalowała kilka pięknych krajobrazów: ruiny zamku w Tenczynie, klasztor w Tyńcu, maczugę Herkulesa w Ojcowie. Było o eterycznej aptekarzowej z Koszkwi, która zginęła z rąk perwersyjnego męża i o młodej parze, która jechała na swoje wesele przez most w Krzeszowicach. Było też o przemijaniu, o kruchości i ulotności życia, o tym, że zostaną po nas kiedyś jedynie przedmioty, fotografie, stare ściany i cisza.
W drugiej części koncertu usłyszeliśmy piosenki bardziej znane oraz utwory teatralne i filmowe napisane w trakcie trzydziestoletniej działalności scenicznej muzyka.
Dla wiernych fanów muzyki i samego Grzegorza Turnaua koncert był, jak zwykle, prawdziwą ucztą dla ducha. Niezwykle liryczne utwory współgrały z jesiennym klimatem, raz po raz wznosiły na emocjonalne wyżyny, innym razem uspokajały i rozweselały.
Muzyka Grzegorza Turnaua niesie ze sobą ogromną dawkę refleksji nad życiem, przemijaniem, w końcu nad tym, co w życiu ważne. Mnie, jako byłej fance muzyki Turnaua, w jej odbiorze przeszkadza ... sam artysta, z którym jako nieopierzony dziennikarz kilka lat temu miałam okazję porozmawiać. Odtąd jego wzniosłe piosenki kojarzyły mi się z tamtą, niezbyt miłą dla mnie rozmową. Bożyszcze mojej najwcześniejszej młodości nagle spadł z piedestału, bo okazało się, że (według mnie, a mogę się mylić) nie jest taki, jak jego muzyka. Wczorajszy koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej jak zwykle pierwsza klasa!
Patronem medialnym Elbląskiej Orkiestry Kameralnej jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
- Jestem przeciwnikiem mówienia o muzyce, gdy nie jest to związane z obowiązkami dziennikarskimi. Utwory muszą obronić się same – powiedział tuż przed występem Grzegorz Turnau.
I tu zabrzmiały najnowsze utwory artysty „Siedem widoków w drodze do Krakowa”. Ta suita podróżna na dwa głosy, zainspirowana została freskami z połowy XIX wieku uwiecznionymi na ścianach pałacu Mieroszewskich w Krakowie, przedstawiającymi piękne okolice miasta.
Nastrojowa muzyka Turnaua namalowała kilka pięknych krajobrazów: ruiny zamku w Tenczynie, klasztor w Tyńcu, maczugę Herkulesa w Ojcowie. Było o eterycznej aptekarzowej z Koszkwi, która zginęła z rąk perwersyjnego męża i o młodej parze, która jechała na swoje wesele przez most w Krzeszowicach. Było też o przemijaniu, o kruchości i ulotności życia, o tym, że zostaną po nas kiedyś jedynie przedmioty, fotografie, stare ściany i cisza.
W drugiej części koncertu usłyszeliśmy piosenki bardziej znane oraz utwory teatralne i filmowe napisane w trakcie trzydziestoletniej działalności scenicznej muzyka.
Dla wiernych fanów muzyki i samego Grzegorza Turnaua koncert był, jak zwykle, prawdziwą ucztą dla ducha. Niezwykle liryczne utwory współgrały z jesiennym klimatem, raz po raz wznosiły na emocjonalne wyżyny, innym razem uspokajały i rozweselały.
Muzyka Grzegorza Turnaua niesie ze sobą ogromną dawkę refleksji nad życiem, przemijaniem, w końcu nad tym, co w życiu ważne. Mnie, jako byłej fance muzyki Turnaua, w jej odbiorze przeszkadza ... sam artysta, z którym jako nieopierzony dziennikarz kilka lat temu miałam okazję porozmawiać. Odtąd jego wzniosłe piosenki kojarzyły mi się z tamtą, niezbyt miłą dla mnie rozmową. Bożyszcze mojej najwcześniejszej młodości nagle spadł z piedestału, bo okazało się, że (według mnie, a mogę się mylić) nie jest taki, jak jego muzyka. Wczorajszy koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej jak zwykle pierwsza klasa!
Patronem medialnym Elbląskiej Orkiestry Kameralnej jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
dk