Każdy kto pracuje dobrze wie, że niedzielny wieczór to ten, w którym widmo poniedziałku jest niezwykle silne. A wraz z nim nadciągają stare problemy w nowej odsłonie, dlatego też wielu pierwszy dzień tygodnia nie nastraja optymistycznie. Czasami jednak niedziela może zamienić się w piątek, kiedy wszystko jest jeszcze cudowne i wesołe. Tak też było i w tym przypadku, a sprawcą tego był zespół Cała Góra Barwinków, który zagrał w elbląskim klubie Mjazzga. Zobacz zdjęcia.
Na scenie obecni są ponad dziesięć lat, w Mjazzdze pojawili się po raz pierwszy. Jednego nie sposób im odmówić – do tańca potrafią poderwać każdego, o każdej porze, nawet i w dzień, który wielu kojarzy z widmem nieuchronnie nadchodzących obowiązków, czyli z poniedziałkiem. Prawie dwie godziny rytmów reggae i ska plus oczywisty w tym przypadku bis spowodowały, że elbląska publiczność jak na komendę podskoczyła, z radości rzecz jasna. I może trochę z poczucia, że przecież i tak nie ma nic do stracenia. Poniedziałek nadejść musi, ale zanim nadejdzie...Właśnie. Zanim nadejdzie można wskoczyć na fotel, można trochę popogować i wprowadzić takie elementy ruchowe jak lewitacja, czyli przenieść daną osobę na rękach tłumu, można też śpiewać na całe gardło „nie opuszczaj mnie nie (3x) nigdy więęęęcej”. I posłuchać bardzo dobrej sekcji dętej, która jest znakiem rozpoznawczym zespołu.
Czasami więc warto machnąć ręką na reguły, pomyśleć sobie „trudno, najwyżej wypiję trzy kawy więcej” i pójść poSKAkać przed sceną. W końcu jaki początek taki cały tydzień.
Czasami więc warto machnąć ręką na reguły, pomyśleć sobie „trudno, najwyżej wypiję trzy kawy więcej” i pójść poSKAkać przed sceną. W końcu jaki początek taki cały tydzień.