UWAGA!

Jednym spowszedniały, dla innych ważne i intrygujące

Elbląskie formy przestrzenne znalazły się w gronie dwustu „najważniejszych na świecie, intrygujących” miejsc i prac artystycznych w przestrzeni.

Wszystkie te miejsca i dzieła zebrano w albumie „Sztuka Przeznaczenia”. Album w trzech językach: angielskim, niemieckim i holenderskim, wydało angielskie wydawnictwo Thames & Hudson.
     Stojące w różnych punktach Elbląga formy, pokłosie słynnych Biennale z lat 60. i 70., jako jedyne reprezentują w nim Polskę.
     - Uważam, że należy je pokazywać całemu światu. To promocja Elbląga, ale i ważna część historii sztuki powojennej - szef Galerii EL Zbyszek Opalewski i dodaje, że będzie się starać o wpisanie elbląskich form do rejestru zabytków. - Jest taka możliwość, a nam zależy na ochronie tych obiektów dziedzictwa kulturowego. Wniosek do głównego konserwatora zabytków o objęcie form prawną ochroną jest w przygotowaniu - informuje dyrektor.
     Po spotkaniach artystów i robotników w mieście pozostały 43 formy przestrzenne. Są one sukcesywnie odnawiane, odzyskują też kolory, które nadali ich twórcy.
     Jeszcze w tym roku Galeria EL wyda specjalny przewodnik z opisami i zdjęciami tych dzieł. Wśród ich autorów są m.in. Katarzyna Kobro i Magdalena Abakanowicz.
     Niektóre z form uważane są przez specjalistów za tak wyjątkowe, że z chęcią postawiłyby je u siebie władze Nowego Jorku, Londynu czy Berlina. Razem tworzą unikatową i niezwykłą „plenerową” galerię sztuki.
     
     O elbląskich formach pisaliśmy dwa lata temu.
     Zobacz także zdjęcia form w dziale fotoreportaży:
     Formy przestrzenne (1)
     Formy przestrzenne (2)
     
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Dla tych rzeźb i dla galerii EL przyjeżdżali do mnie znajomi ze środowisk artystycznych z całej Polski. Zbyszku mówisz coś po promocji Elbląga ??? A co to jest ??? Mam tyle skarbów i tak atrakcyjne miasto i okolice. I co z tego ??? Kto w Polsce i w Europie o tym wie ??? Czy miasta 120 tysięcznego nie stać na porządna promocje? E szkoda gadać.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    W Ławrynowicz(2006-12-04)
  • admin "Elbląg - miasto w formie" - kiedyś lansowałem taką propozycję na hasło promocyjne Elbląga. Te formy są jedną z ważniejszych rzeczy jakie wyróżniają Elbląg spośród innych miast w kraju i na świecie.
  • Nasze formy i miasto, wbrew pozorom, są dość dobrze znane. Znamienne, że im dalej, tym lepiej. Wiadomo jest, że forma Milkowskiego, która stała przed obecnym hotelem Gromada, gdzieś wsiąkła w niejasnych okolicznościach. Muzeum Narodowe swego czasu objęło patronatem całą ekspozycję, łącznie z otoczeniam, jako dobro polskiego dorobku sztuki współczesnej. Jedynie nasze Miasto, dosyć niemrawo wykorzystuje ten atut.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    RulerofBlaircourt(2006-12-05)
  • No tak - lepsza FORMA nad treścią - się okazuje w tem mniejscu szczególnym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2006-12-05)
  • ...dla mnie te formy są zawsze intrygujące, inspirujące, a ponadto zawsze ze mną były w mojej przestrzeni miejskiej /// amelka
  • Pamiętam radość Gerarda Kwiatkowskiego jak szary Elbląg lat 60-tych stał sie przestrzenią wystawienniczą wybitnych twórców, intrygował mieszkańców i prowokował.
  • Oj, tak, tak... Mnie prowokują do dzisiaj. Dla mnie to tylko kupa pospawanych i pomalowanych blach. Takie dzieła wg projektu pierwszego lepszego uzdolnionego plastycznie dziecka mógłby mi stworzyć przed garażem poczatkujący spawacz. Czy to również będzie wielka sztuka? Oczywiscie nie, bo czuć czym jest prawdziwa sztuka mogą jedynie "wybitni krytycy", najlepiej z drugiego końca świata.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Panzerzug(2006-12-05)
  • Dla niektorych Wenus z Milo to kawalek kamienia a portret Mony Lisy to tylko kawałek płótna i trochę farby ale każda opinia jest ciekawa, ujawnia wrażliwość odbiorcy ale na pewno Go ostatecznie nie dyskredytuje
  • Bazylea szczyci sie oryginalną, uroczą fonntanną a dla Pana P byłaby tylko kupą marnie poskręcanego żelastwa - o gustach się nie dyskutuje
  • Ja jestem tak wrazliwa na sztuke, ze te z niektorych form przestrzennych oddzialywoja na mnie wrecz odstraszajaco chociaz musze przyznac ze przejezdzajaca kupa metalu kolo mojego nosa [ to jest tramwaj] kilka razy dziennie, gdy my dzieci bawilismy sie na chodniku, nie przerazala mnie w ogole. Hm... jestem za tymi formami.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zalewianka(2006-12-05)
  • Polecam odwiedziny na stronie poświęconej temu albumowi. www.destination-art.org Wydaje mi się, że nieco mylnie przetłumaczono tytuł. Po polsku powinno to być raczej "Cel (miejsce przeznaczenia) - sztuka". Chodzi bowie o sztukę, której nie można transportować, ale do której trzeba pojechać. Myślę, że władze miasta powinny wyciągnąć wniosek z faktu, że jest to jedyna polska ekspozycja, o której autorka napisała. Nie przypuszczam, że zagraniczni turyści się rzucą na te formy, ale czas zacząć myśleć o formach, jak o prawdziwym atucie turystycznym Elbląga (obok pochylni, niedalekiej depresji i dziedzictwa archeologicznego ze Starego Miasta i z Truso). Według mnie należałoby reaktywować ideę biennale (oczywiście na nowych zasadach) i poszerzać
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Paweł Płoski(2006-12-05)
  • admin Zgadzam się z przedmówcą, że to tłumaczenie jest za dokładne i zbyt dosłowne, a przez to nie oddaje istoty rzeczy. Jeśli zważyć na definicję destination art - "it is art that you have to travel to and meet in its own space and on its own terms", to na zasadzie analogii do kina drogi, bardziej pasowałoby mi określenie "sztuka drogi". Ale to tylko moje bardzo subiektywne odczucie.
Reklama