Dwa lata temu, pod Gęsią Górą, znaleziono coś, co można okreslić mianem skrzyni czasu. Dokumenty i inne papiery przekazano do pracowni konserwacji Biblioteki Elbląskiej, gdzie znajdują się aż do teraz. Monety i skrzynię przejęło elbląskie Muzeum. Nie ma natomiast jednomyślnej opinii co do tego, kto ma być depozytariuszem całości.
Nasza przeszłość w naszych rękach
Plan miasta, gazety - Westpreusse Zeitung i Elbinger Zeitung, monety, dokumenty związane z 700- leciem założenia miasta czy cegiełki na budowę pomnika ku czci poległych w pierwszej wojnie światowej – między innymi takie rzeczy znaleziono w skrzyni czasu, którą przedwojenni mieszkańcy miasta zakopali w 1937 r.
Dwa lata temu, podczas budowy tarasu na Gęsiej Górze, przypadkiem znaleźli ją robotnicy.
Dokumenty, które znaleziono w środku zostały przeniesione do pracowni konserwacji Biblioteki Elbląskiej. Były zawilgocone, posklejane i zainfekowane mikrobiologicznie, więc trzeba było je wysuszyć, zabezpieczyć i zdezynfekować.
- Obecnie obiekty te są w stanie umożliwiającym ich bezpieczne przechowywanie i nie ma bezpośredniego zagrożenia, które mogłoby wpłynąć na pogorszenie ich stanu zachowania – wyjaśnia Aleksandra Buła z Biblioteki Elbląskiej.
Z kolei do elbląskiego Muzeum trafiło osiem monet wraz z metalowym pojemnikiem i obecnie obiekty te znajdują się na wystawie "Dary i zakupy 2010 - 2014".
Kto ma się tym zająć?
Jak wyjaśnia Monika Maksymiuk z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie według prawa to Wojewódzki Konserwator Zabytków określa miejsce przechowywania takiego znaleziska. Przekazuje je w depozyt muzeum albo innej jednostce organizacyjnej, która będzie musiała zapewnić mu odpowiednie warunki. Żeby tak się jednak stało dany podmiot musi wystąpić z odpowiednim wnioskiem, bo przekazanie odbywa się za zgodą danego podmiotu.
I tu zaczyna się cały problem. Jak wyjaśnia Agnieszka Sławińska z elbląskiego Muzeum jednostka ta w najbliższym czasie złoży wniosek o przyjęcie w depozyt, ale tylko i wyłącznie kapsuły oraz monet. Z kolei Biblioteka Elbląska, która opiekuje się "papierową" częścią znaleziska, jest zdania, że to właśnie Muzeum jest depozytariuszem całości.
Jak dodaje Monika Maksymiuk w ostatnim czasie nikt nie złożył wniosku w tej sprawie.
Plan miasta, gazety - Westpreusse Zeitung i Elbinger Zeitung, monety, dokumenty związane z 700- leciem założenia miasta czy cegiełki na budowę pomnika ku czci poległych w pierwszej wojnie światowej – między innymi takie rzeczy znaleziono w skrzyni czasu, którą przedwojenni mieszkańcy miasta zakopali w 1937 r.
Dwa lata temu, podczas budowy tarasu na Gęsiej Górze, przypadkiem znaleźli ją robotnicy.
Dokumenty, które znaleziono w środku zostały przeniesione do pracowni konserwacji Biblioteki Elbląskiej. Były zawilgocone, posklejane i zainfekowane mikrobiologicznie, więc trzeba było je wysuszyć, zabezpieczyć i zdezynfekować.
- Obecnie obiekty te są w stanie umożliwiającym ich bezpieczne przechowywanie i nie ma bezpośredniego zagrożenia, które mogłoby wpłynąć na pogorszenie ich stanu zachowania – wyjaśnia Aleksandra Buła z Biblioteki Elbląskiej.
Z kolei do elbląskiego Muzeum trafiło osiem monet wraz z metalowym pojemnikiem i obecnie obiekty te znajdują się na wystawie "Dary i zakupy 2010 - 2014".
Kto ma się tym zająć?
Jak wyjaśnia Monika Maksymiuk z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie według prawa to Wojewódzki Konserwator Zabytków określa miejsce przechowywania takiego znaleziska. Przekazuje je w depozyt muzeum albo innej jednostce organizacyjnej, która będzie musiała zapewnić mu odpowiednie warunki. Żeby tak się jednak stało dany podmiot musi wystąpić z odpowiednim wnioskiem, bo przekazanie odbywa się za zgodą danego podmiotu.
I tu zaczyna się cały problem. Jak wyjaśnia Agnieszka Sławińska z elbląskiego Muzeum jednostka ta w najbliższym czasie złoży wniosek o przyjęcie w depozyt, ale tylko i wyłącznie kapsuły oraz monet. Z kolei Biblioteka Elbląska, która opiekuje się "papierową" częścią znaleziska, jest zdania, że to właśnie Muzeum jest depozytariuszem całości.
Jak dodaje Monika Maksymiuk w ostatnim czasie nikt nie złożył wniosku w tej sprawie.
mw