Daje kilkadziesiąt koncertów rocznie w mieście, ale i w kraju oraz poza jego granicami. "Pasja, świeżość i radość" to trzy cnoty, które sprawiają, że do współpracy z nią chętnie przystępują wybitni muzycy. Doceniana przez krytyków i publiczność. Elbląska Orkiestra Kameralna, choć artystycznie znakomita, boryka się z przyziemnymi problemami. Gra "kątem" u kogoś, bo nie ma własnej sali, a pieniądze, które otrzymuje od miasta wystarczają zaledwie na gaże dla muzyków. EOK staje do kulturalnego raportu.
Na dzisiejszym (18 czerwca) spotkaniu komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki Rady Miejskiej "do tablicy" wywołana została Bożena Sielewicz, dyrektor Elbląskiej Orkiestry Kameralnej. Przedstawiła osiągnięcia kierowanej przez siebie instytucji kultury w latach 2011-2014.
- Z roku na rok rośnie liczba koncertów, odbiorców, a co za tym idzie, dochodów ze sprzedanych biletów – mówiła radnym Bożena Sielewicz. - Muzycy występują na festiwalach w kraju i poza jego granicami, odbywają tournee, byli m.in. w Hiszpanii. Orkiestra gra klasykę, ale nie boi się wyzwań, stąd udział w Festiwalu Top Trendy w Sopocie. EOK współpracuje z wybitnymi artystami [na długiej liście są m.in. Leszek Możdżer, Konstanty Andrzej Kulka, Jerzy Maksymiuk, Motion Trio i wielu, wielu innych – red.] – kontynuowała. - Ci decydują się na współpracę, bo już wiedzą, że elbląscy kameraliści reprezentują bardzo wysoki poziom. Podstawą działalności każdej orkiestry jest wydawanie płyt – dodała dyrektor EOK. - My wydaliśmy trzy krążki, a w listopadzie 2015 r. zaczniemy nagrywać kolejny. I to już nie my musimy zabiegać o chętnych do współpracy - zaznaczyła.
Elbląska Orkiestra Kameralna jest finansowana z budżetu miasta.
- Dotacja w wysokości 1 mln 460 tys. zł wystarcza w zasadzie tylko na pensje dla pracowników (1 158 405,94 zł). Dodatkowo wynagrodzenia muzyków doangażowanych do podstawowego składu orkiestry smyczkowej wyniosły 61,850 zł, a do tego należy doliczyć jeszcze zakup nut, opłaty ZAiKS i wiele innych kosztów, które musimy pokryć - wylicza Bożena Sielewicz.
Skąd brać na to pieniądze? Pomagają sponsorzy, główny przekazuje rocznie 120 tys. zł, ale są i inni, którzy np. finansują jeden z koncertów organizowanych podczas Dni Elbląga. Wówczas możliwe jest zaprezentowanie repertuaru skomponowanego na poszerzony skład, także na solistów. Elbląska Orkiestra Kameralna pozyskuje także środki pisząc projekty. Po to, by móc się rozwijać i by muzycy zarabiali godnie (bo etat w EOK to średnio 2150 zł brutto). Dyrektor Sielewicz podkreśliła, że w ramach etatu muzycy grają koncerty dla prezydenta czy miasta, ale już doangażowanie np. sekcji dętej czy wirtuozów światowej sławy, kosztuje dodatkowo. Podobnie udział w innych, pozamiejskich przedsięwzięciach.
Problemem jest też brak sali koncertowej.
- Jesteśmy jedyną orkiestrą w kraju, która nie ma swojej sali – zauważyła szefowa EOK. - Gramy w Ratuszu Staromiejskim, w Bibliotece Elbląskiej, w Galerii EL lub w teatrze. Będziemy na stałe gościć w szkole muzycznej, w której remont dobiega końca – z rocznym opóźnieniem – zauważyła. - Jednak myśl o tym, że znowu będziemy u kogoś "kątem" nie cieszy.
EOK prowadzi także aktywnie zajęcia edukacyjne dla najmłodszych elblążan. Te cieszą się dużym zainteresowaniem, ale ... orkiestry na nie nie stać.
- Nie możemy podnieść opłaty z 5 zł na 10 zł za dziecko, bo to zbyt duży wydatek dla rodzica, ale wystąpiłam już z wnioskiem do departamentu edukacji, sportu i turystyki UM o dofinansowanie tego cyklu - mówiła radnym.
Jutro (19 czerwca) Elbląska Orkiestra Kameralna kończy 8. sezon artystyczny koncertem ze specjalnym udziałem zwycięzcy Ogólnopolskiego Konkursu Chopinowskiego – Andrzejem Wiercińskim. W sezonie wakacyjnym zaplanowano już drugą edycję festiwalu "Muzyka polska na Żuławach" (projekt dofinansowany przez marszałków województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego). Planowane są również wyjazdy zagraniczne.
- Z roku na rok rośnie liczba koncertów, odbiorców, a co za tym idzie, dochodów ze sprzedanych biletów – mówiła radnym Bożena Sielewicz. - Muzycy występują na festiwalach w kraju i poza jego granicami, odbywają tournee, byli m.in. w Hiszpanii. Orkiestra gra klasykę, ale nie boi się wyzwań, stąd udział w Festiwalu Top Trendy w Sopocie. EOK współpracuje z wybitnymi artystami [na długiej liście są m.in. Leszek Możdżer, Konstanty Andrzej Kulka, Jerzy Maksymiuk, Motion Trio i wielu, wielu innych – red.] – kontynuowała. - Ci decydują się na współpracę, bo już wiedzą, że elbląscy kameraliści reprezentują bardzo wysoki poziom. Podstawą działalności każdej orkiestry jest wydawanie płyt – dodała dyrektor EOK. - My wydaliśmy trzy krążki, a w listopadzie 2015 r. zaczniemy nagrywać kolejny. I to już nie my musimy zabiegać o chętnych do współpracy - zaznaczyła.
Elbląska Orkiestra Kameralna jest finansowana z budżetu miasta.
- Dotacja w wysokości 1 mln 460 tys. zł wystarcza w zasadzie tylko na pensje dla pracowników (1 158 405,94 zł). Dodatkowo wynagrodzenia muzyków doangażowanych do podstawowego składu orkiestry smyczkowej wyniosły 61,850 zł, a do tego należy doliczyć jeszcze zakup nut, opłaty ZAiKS i wiele innych kosztów, które musimy pokryć - wylicza Bożena Sielewicz.
Skąd brać na to pieniądze? Pomagają sponsorzy, główny przekazuje rocznie 120 tys. zł, ale są i inni, którzy np. finansują jeden z koncertów organizowanych podczas Dni Elbląga. Wówczas możliwe jest zaprezentowanie repertuaru skomponowanego na poszerzony skład, także na solistów. Elbląska Orkiestra Kameralna pozyskuje także środki pisząc projekty. Po to, by móc się rozwijać i by muzycy zarabiali godnie (bo etat w EOK to średnio 2150 zł brutto). Dyrektor Sielewicz podkreśliła, że w ramach etatu muzycy grają koncerty dla prezydenta czy miasta, ale już doangażowanie np. sekcji dętej czy wirtuozów światowej sławy, kosztuje dodatkowo. Podobnie udział w innych, pozamiejskich przedsięwzięciach.
Problemem jest też brak sali koncertowej.
- Jesteśmy jedyną orkiestrą w kraju, która nie ma swojej sali – zauważyła szefowa EOK. - Gramy w Ratuszu Staromiejskim, w Bibliotece Elbląskiej, w Galerii EL lub w teatrze. Będziemy na stałe gościć w szkole muzycznej, w której remont dobiega końca – z rocznym opóźnieniem – zauważyła. - Jednak myśl o tym, że znowu będziemy u kogoś "kątem" nie cieszy.
EOK prowadzi także aktywnie zajęcia edukacyjne dla najmłodszych elblążan. Te cieszą się dużym zainteresowaniem, ale ... orkiestry na nie nie stać.
- Nie możemy podnieść opłaty z 5 zł na 10 zł za dziecko, bo to zbyt duży wydatek dla rodzica, ale wystąpiłam już z wnioskiem do departamentu edukacji, sportu i turystyki UM o dofinansowanie tego cyklu - mówiła radnym.
Jutro (19 czerwca) Elbląska Orkiestra Kameralna kończy 8. sezon artystyczny koncertem ze specjalnym udziałem zwycięzcy Ogólnopolskiego Konkursu Chopinowskiego – Andrzejem Wiercińskim. W sezonie wakacyjnym zaplanowano już drugą edycję festiwalu "Muzyka polska na Żuławach" (projekt dofinansowany przez marszałków województw warmińsko-mazurskiego i pomorskiego). Planowane są również wyjazdy zagraniczne.
A