Muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta jest piękna, wesoła, ale trudna do wykonania. - Grać Mozarta to jak wejść do dyskoteki w dwumetrowej peruce na głowie. Potrzebne jest maksimum skupienia, by nie spadła - przyznają elbląscy kameraliści, którzy już dziś (19 lutego) wieczorem zmierzą się z twórczością XVIII-wiecznego geniusza. - To muzyka dance tylko z innej epoki - dodają z uśmiechem. Amadeusz jak Justin Bieber swoich czasów? Tego trzeba doświadczyć! Zobacz zdjęcia z próby generalnej.
Elbląska Orkiestra Kameralna zaprasza na „ Wieczór z Mozartem” o godz. 19 w Bibliotece Elbląskiej. Jednak ponadczasowe kompozycje, wiecznie piękne melodie Wolfganga Amadeusza Mozarta, zabrzmiały w wykonaniu kameralistów i gościa specjalnego – skrzypka, Jakuba Jakowicza już teraz. W próbie generalnej uczestniczyli elbląscy uczniowie.
- Występujemy na luzie - określił strój "próbny" swój i kolegów jeden ze skrzypków orkiestry. - Wieczorem będziemy bardziej eleganccy, ale nie w pończochach - nawiązał do XVIII-wiecznej mody. Mozart komponował muzykę rozrywkową, wesołą, skrzącą dowcipem, ale stanowiącą nie lada wyzwanie dla muzyków. Wymaga od nich maksimum koncentracji. - To jak wejść do dyskoteki w dmutetrowej peruce na głowie. Trzeba się kupić, by nie spadła - śmiali się kameraliści. - Muzyka Mozarta to dance tylko z innej epoki.
- Tak, tak, to może zabrzmi dziwnie, ale do takiej muzyki wtedy tańczono - potwierdzał maestro Marek Moś. I zagrali: na początek „Eine kleine Nachtmusik" - utwór najczęściej prezentowany przez artytów. Dalej były symfonie i koncerty (tańce w rytmie menueta). Muzykom EOK wtórowały waltornie i oboje (gościnnie szeregi naszej orkiestry zasilili artyści Teatru Wielkiego w Warszawie i orkiestry Sinfonia Varsovia). W partyturze bowiem mistrz Amadeusz zapisał, że to instrumenty ważne, które dodają dźwiękom koloru. Perłą w koronie był dziś jednak skrzypek Jakub Jakowicz.
Młodzież po próbie generalnej długo oklaskiwała muzyków. A ciekawi XVIII-wiecznej muzyki rozrywkowej mogą wybrać się na wieczorny koncert.
- Występujemy na luzie - określił strój "próbny" swój i kolegów jeden ze skrzypków orkiestry. - Wieczorem będziemy bardziej eleganccy, ale nie w pończochach - nawiązał do XVIII-wiecznej mody. Mozart komponował muzykę rozrywkową, wesołą, skrzącą dowcipem, ale stanowiącą nie lada wyzwanie dla muzyków. Wymaga od nich maksimum koncentracji. - To jak wejść do dyskoteki w dmutetrowej peruce na głowie. Trzeba się kupić, by nie spadła - śmiali się kameraliści. - Muzyka Mozarta to dance tylko z innej epoki.
- Tak, tak, to może zabrzmi dziwnie, ale do takiej muzyki wtedy tańczono - potwierdzał maestro Marek Moś. I zagrali: na początek „Eine kleine Nachtmusik" - utwór najczęściej prezentowany przez artytów. Dalej były symfonie i koncerty (tańce w rytmie menueta). Muzykom EOK wtórowały waltornie i oboje (gościnnie szeregi naszej orkiestry zasilili artyści Teatru Wielkiego w Warszawie i orkiestry Sinfonia Varsovia). W partyturze bowiem mistrz Amadeusz zapisał, że to instrumenty ważne, które dodają dźwiękom koloru. Perłą w koronie był dziś jednak skrzypek Jakub Jakowicz.
Młodzież po próbie generalnej długo oklaskiwała muzyków. A ciekawi XVIII-wiecznej muzyki rozrywkowej mogą wybrać się na wieczorny koncert.
A