Kolekcjonująca męskie serca kobieta, wyobrażenie na temat kobiety morskiej, cztery fazy księżyca, ogromny lis osaczający drobnego kruka, wariacja na temat stanu zamierania i kreacji, apteczka emocji wszystko to składa się na wystawę, której otwarcie świętowano dziś (7 lutego) w Galerii Spatium Novum Biblioteki Elbląskiej. Zobacz zdjęcia.
Zaprezentowane w galerii prace to wspaniałe kreacje artystyczne studentów, absolwentów i doktorantów Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, które zostały zainspirowane starodrukami ze zbiorów Biblioteki Elbląskiej.
Wystawa jest bardzo pozytywnym wynikiem realizowanego przez Bibliotekę Elbląską projektu konserwacji zachowawczej starodruków, które znajdują się w zbiorach biblioteki. Projekt konserwacji zachowawczej polegał na ocenie stanu zachowania starodruków. Związane z nim było przeglądanie starych zbiorów pod kątem ich zniszczeń. Przy tej okazji wertowano zawartość książek. Zachwyt realizatorów projektu nad rozmaitością ilustracji zaowocował powstaniem niesamowitych prac zaprezentowanych na dzisiejszej wystawie.
- Każdy z artystów dostał pokaźny zbiór zdjęć starodruków z rycinami – mówi kurator i pomysłodawca wystawy, Joanna Sitko. - Studenci mieli do wyboru ilustracje o różnorodnej tematyce. Zbiór był bardzo pokaźny i zainspirował artystów. A jest ich aż 22. Autorami prac są studenci, absolwenci i doktoranci różnych kierunków na Wydziale Sztuk Pięknych w Toruniu.
Na wystawie znajdują się prace wykonane różnymi technikami. Znajdziemy tam rysunek, malarstwo, grafikę, animację, instalację wideo oraz druk cyfrowy. Zainspirowani pięknymi grafikami książkowymi artyści wykonali prace z wykorzystaniem różnych technik, zarówno tradycyjnych: malarstwo sztalugowe, rysunek, jak i bardziej nowoczesnych: grafika komputerowa, kolaż, ilustracja, animacja.
Wystawa nosząca trafiony tytuł „Tam i tu” łączy w sobie dwa światy - dawny i współczesny, pokazuje ponadczasowość starych druków oraz odkrywa je na nowo. Prace pobudzają wyobraźnię widza, bawią się z nim, zmuszają do myślenia i wzbudzają uczucia i emocje. Są refleksją nad sensem życia, przemijaniem, narodzinami oraz śmiercią.
- Wykonałam cykl ilustracji inspirowany katalogiem „fauna i flora” – mówi o swoich pracach Magdalena Toczydłowska - Talarczyk. - Najbardziej interesowało mnie stworzenie baśniowe i fantasmagoryczne. Posługiwałam się przy tym klasycznymi technikami tj. kredką, mazakami, farbami, ołówkiem. Próbowałam zrobić coś na zasadzie połączenia postaci ludzkiej z istotami morskimi. Wyszły z tego półsyreny, zdeformowane i groteskowe. To ironia na człowieka, który te stwory wymyślił i tego dzisiejszego, współczesnego.
Bardzo interesującą ekspozycją jest „Apteczka emocji”, jawiąca się jako sprzeciw wobec wkradającej się w życie beznamiętności i bierności. Praca w myśl zamierzeń artystki nawiązuje do oziębłości w kontaktach międzyludzkich.
- Stworzyłam obiekt graficzny z użyciem drewna, wody, szkła i grafiki cyfrowej zatytułowany „Apteczka emocji” – mówi Hanna Józefowska. - Zainspirował mnie jeden ze starodruków, przedstawiający postać zamkniętą w słoju. Forma obiektu nawiązuje do starodruku. Jeżeli chodzi o treść, która jest niezwykle ważna we wszystkich moich pracach, to moja ekspozycja ukazuje tendencję do beznamiętności i oziębłości w kontaktach międzyludzkich. Gdy zmieni się kąt widzenia, twarze umieszczone w słojach zmieniają swój wyraz, przyglądają się osobie patrzącej, pojawiają się jakieś nowe elementy.
Artystka jest także autorką pracy „Peep show” stanowiącej studium z podglądactwa oraz „Asymilacji” symbolizującej utracenie cech indywidualnych na rzecz banalnych i pospolitych.
- Mój rysunek był intuicyjnym procesem – mówi Michał Matwijow, autor wariacji na temat stanu stagnacji i zamierania oraz stanu kreacji. - Było to intuicyjne podejście, które zakończyło się przedstawieniem stworzenia świata czy krajobrazu. Drugi rysunek stoi w kontraście do pierwszego. Jego motywem był ptasi dziób. Jest on odwróceniem pierwowzoru i oznacza zamieranie czegoś, skostnienie. Ptak jest symbolem wolności, a na moim rysunku dziób ten jest osadzony w masę i nie może się z niej wydostać.
Wśród prac można także zobaczyć kolekcjonującą męskie serca kobietę, która wnikliwie przygląda się samej sobie, swoim emocjom i tajemnicom. Jedno z dzieł przedstawia wyobrażenie na temat kobiety morskiej, inne cztery fazy księżyca, kolejne ukazuje ogromnego lisa osaczającego małego kruka, metaforę nierównego podziału sił i władzy we współczesnym świecie.
Najprawdopodobniej prace zostaną zaprezentowane w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej oraz w Bibliotece Narodowej w Warszawie.
Wystawa jest bardzo pozytywnym wynikiem realizowanego przez Bibliotekę Elbląską projektu konserwacji zachowawczej starodruków, które znajdują się w zbiorach biblioteki. Projekt konserwacji zachowawczej polegał na ocenie stanu zachowania starodruków. Związane z nim było przeglądanie starych zbiorów pod kątem ich zniszczeń. Przy tej okazji wertowano zawartość książek. Zachwyt realizatorów projektu nad rozmaitością ilustracji zaowocował powstaniem niesamowitych prac zaprezentowanych na dzisiejszej wystawie.
- Każdy z artystów dostał pokaźny zbiór zdjęć starodruków z rycinami – mówi kurator i pomysłodawca wystawy, Joanna Sitko. - Studenci mieli do wyboru ilustracje o różnorodnej tematyce. Zbiór był bardzo pokaźny i zainspirował artystów. A jest ich aż 22. Autorami prac są studenci, absolwenci i doktoranci różnych kierunków na Wydziale Sztuk Pięknych w Toruniu.
Na wystawie znajdują się prace wykonane różnymi technikami. Znajdziemy tam rysunek, malarstwo, grafikę, animację, instalację wideo oraz druk cyfrowy. Zainspirowani pięknymi grafikami książkowymi artyści wykonali prace z wykorzystaniem różnych technik, zarówno tradycyjnych: malarstwo sztalugowe, rysunek, jak i bardziej nowoczesnych: grafika komputerowa, kolaż, ilustracja, animacja.
Wystawa nosząca trafiony tytuł „Tam i tu” łączy w sobie dwa światy - dawny i współczesny, pokazuje ponadczasowość starych druków oraz odkrywa je na nowo. Prace pobudzają wyobraźnię widza, bawią się z nim, zmuszają do myślenia i wzbudzają uczucia i emocje. Są refleksją nad sensem życia, przemijaniem, narodzinami oraz śmiercią.
- Wykonałam cykl ilustracji inspirowany katalogiem „fauna i flora” – mówi o swoich pracach Magdalena Toczydłowska - Talarczyk. - Najbardziej interesowało mnie stworzenie baśniowe i fantasmagoryczne. Posługiwałam się przy tym klasycznymi technikami tj. kredką, mazakami, farbami, ołówkiem. Próbowałam zrobić coś na zasadzie połączenia postaci ludzkiej z istotami morskimi. Wyszły z tego półsyreny, zdeformowane i groteskowe. To ironia na człowieka, który te stwory wymyślił i tego dzisiejszego, współczesnego.
Bardzo interesującą ekspozycją jest „Apteczka emocji”, jawiąca się jako sprzeciw wobec wkradającej się w życie beznamiętności i bierności. Praca w myśl zamierzeń artystki nawiązuje do oziębłości w kontaktach międzyludzkich.
- Stworzyłam obiekt graficzny z użyciem drewna, wody, szkła i grafiki cyfrowej zatytułowany „Apteczka emocji” – mówi Hanna Józefowska. - Zainspirował mnie jeden ze starodruków, przedstawiający postać zamkniętą w słoju. Forma obiektu nawiązuje do starodruku. Jeżeli chodzi o treść, która jest niezwykle ważna we wszystkich moich pracach, to moja ekspozycja ukazuje tendencję do beznamiętności i oziębłości w kontaktach międzyludzkich. Gdy zmieni się kąt widzenia, twarze umieszczone w słojach zmieniają swój wyraz, przyglądają się osobie patrzącej, pojawiają się jakieś nowe elementy.
Artystka jest także autorką pracy „Peep show” stanowiącej studium z podglądactwa oraz „Asymilacji” symbolizującej utracenie cech indywidualnych na rzecz banalnych i pospolitych.
- Mój rysunek był intuicyjnym procesem – mówi Michał Matwijow, autor wariacji na temat stanu stagnacji i zamierania oraz stanu kreacji. - Było to intuicyjne podejście, które zakończyło się przedstawieniem stworzenia świata czy krajobrazu. Drugi rysunek stoi w kontraście do pierwszego. Jego motywem był ptasi dziób. Jest on odwróceniem pierwowzoru i oznacza zamieranie czegoś, skostnienie. Ptak jest symbolem wolności, a na moim rysunku dziób ten jest osadzony w masę i nie może się z niej wydostać.
Wśród prac można także zobaczyć kolekcjonującą męskie serca kobietę, która wnikliwie przygląda się samej sobie, swoim emocjom i tajemnicom. Jedno z dzieł przedstawia wyobrażenie na temat kobiety morskiej, inne cztery fazy księżyca, kolejne ukazuje ogromnego lisa osaczającego małego kruka, metaforę nierównego podziału sił i władzy we współczesnym świecie.
Najprawdopodobniej prace zostaną zaprezentowane w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej oraz w Bibliotece Narodowej w Warszawie.
dk