Ważne jest, żeby na rzecz elbląskiej kultury pracowały wszystkie instytucje działające w mieście. Nie wyobrażam sobie jakiejś niezdrowej rywalizacji. Trzeba pójść szeroką ławą – tylko wspólne działania mogą doprowadzić do sukcesu – mówi Leszek Sarnowski, który dziś (1 czerwca) rozpoczął pracę jako nowy dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Miejskiego.
Nowego dyrektora przedstawiła dziennikarzom wiceprezydent Elbląga Grażyna Kluge: – Pan Leszek Sarnowski zaprezentował komisji konkursowej propozycje rozwiązań w zakresie szeroko rozumianej działalności kulturalnej miasta. Była to koncepcja interesująca, a jednocześnie bardzo realna, zależało nam bowiem, żeby mieściła się w ramach możliwości personalnych i finansowych miasta.
Grażyna Kluge przedstawiła również wicedyrektor Departamentu Kultury, którą została Joanna Buzderewicz, pracująca dotąd w Wydziale Kultury UM.
– Tak jak Pani Wiceprezydent zaznaczyła, koncepcje, które powstają i które prezentuje się w takich konkursach, muszą uwzględniać sytuację zastaną. Tym bardziej wówczas, kiedy obejmuje się stanowisko w trakcie roku – mówił Leszek Sarnowski. – Sytuacja elbląskiej kultury jest bardzo pozytywna. Osobą, która za kulturę odpowiadała w ostatnich latach, jest Bożena Sielewicz, dlatego na samym początku chciałbym podziękować Bożenie tym symbolicznym bukietem kwiatów za pracę, za to, co zostało zrobione. Zamierzam kontynuować te działania, które były najbardziej wartościowe.
Leszek Sarnowski (rocznik 1959) mieszka w Sztumie. Absolwent historii na Uniwersytecie Gdańskim. Jako dziennikarz najdłużej związany był z TVP Gdańsk (był m.in. szefem jej elbląskiej redakcji), pracował też w TVP Olsztyn, współpracował z „Gazeta Wyborczą”, „Dziennikiem Bałtyckim”, Radiem Gdańsk i Radiem Plus. Był redaktorem naczelnym „Gazety Sztumskiej”, jest prezesem Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich „Taka Gmina” w Sztumie oraz pomysłodawcą, wydawcą i redaktorem naczelnym kwartalnika „Prowincja”.
– Do tej pory moje doświadczenie pracy w kulturze polegało raczej na recenzowaniu, opisywaniu tego, co się w kulturze działo – mówi. - Myślę, że dla dziennikarza z 12-letnim stażem jest to dobra rekomendacja, żeby się podejmować takich działań. Gdy analizowałem sobie przebieg mojej pracy zawodowej, wyszło mi, że większość mojego zawodowego życia spędziłem w Elblągu. Redakcja Telewizji Gdańsk znajdowała się w Elblągu, więc, siłą rzeczy, kultura elbląska i okolicznych miast jest mi znana, dlatego zdecydowałem się podjąć to wyzwanie.
Sarnowski przedstawił dziennikarzom swoje koncepcje dotyczące elbląskiej kultury. Oto kilka z nich:
Szeroką ławą
– Ważne jest, żeby na rzecz elbląskiej kultury pracowały wszystkie instytucje działające w mieście. Nie wyobrażam sobie jakiejś niezdrowej rywalizacji. Oczywiście, będę nadzorował i koordynował pracę placówek miejskich – Muzeum, Galerii EL, Biblioteki Elbląskiej, Orkiestry Kameralnej. Natomiast jeszcze dziś spotkam się z dyrektorami miejskich placówek, ale też z dyrektorami placówek Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego – CSE „Światowid” i Teatru. Będą też spotkania z organizacjami pozarządowymi. Uważam, że trzeba pójść szeroką ławą - tylko wspólne działania mogą doprowadzić do sukcesu.
– Potrzebna jest koordynacja, ale także wspólna sieć informacyjna. Można oczywiście realizować różne działania, ale jeśli nie ma informacji na ten temat... Wydaje mi się, że tutaj można dopracować jeszcze pewne pomysły, które spowodują, że mieszkaniec Elbląga, ale też turysta, będzie miał kompleksową informację, że tutaj dzieją się rzeczy, na które warto pójść czy nawet przyjechać. Najważniejsze jest to, żeby oferta kulturalna docierała do mieszkańców.
Oczekiwania
Leszek Sarnowski zapowiedział przygotowanie nowej strategii elbląskiej kultury, opartej na oczekiwaniach mieszkańców. – Trzeba przeprowadzić socjologiczne badania oczekiwań elblążan, których efektem będzie strategia kultury Elbląga na następne lata. Wiem, że istnieje taki program, ale jest on już w dużej części zdezaktualizowany. Przygotowany był na lata 2005-2013, wobec czego część zawartych tam projektów została zrealizowana, a część jest już niekatulana.
Elbląski kongres kultury
– W Elblągu powinno powstać miejsce publicznego dyskursu na temat kultury – mówił Sarnowski. – Kiedyś był taki pomysł – po Kongresie Kultury Polskiej – żeby taki elbląski odpowiednik kongresu kultury przeprowadzić. Myślę, że warto do tego wrócić. We wrześniu odbywać się będzie w Polsce Europejski Kongres Kultury. Byłoby bardzo sensowne, gdyby na październik-listopad przygotować taki nasz elbląski kongres kultury, na którym przedstawiciele różnych środowisk mogliby artykułować swoje potrzeby i oceny dotyczące dotychczasowych działań w zakresie kultury.
Wychowywanie odbiorców
– Chyba najistotniejszą kwestią jest edukacja kulturalna – podkreślał Leszek Sarnowski. – Narzekamy na uczestnictwo w imprezach kulturalnych. Oczywiście, musimy robić wszystko na bieżąco, żeby to poprawić, ale znaczące zmiany mogą nastąpić dopiero w wyniku długofalowych działań. Mam tu na myśli edukacje kulturalną najmłodszych. Ona będzie bardzo istotna w moich działaniach, ale przede wszystkim w działalności instytucji kultury.
Kwartalnik
– Bardzo by mi zależało, żeby w Elblągu funkcjonował prestiżowy kwartalnik społeczno-kulturalny czy też literacki – powiedział dyrektor Departamentu Kultury UM. – Pismo o wysokich aspiracjach, adresowane do elity intelektualnej, ale również takie, w którym każdy mógłby znaleźć coś ciekawego.
Grażyna Kluge przedstawiła również wicedyrektor Departamentu Kultury, którą została Joanna Buzderewicz, pracująca dotąd w Wydziale Kultury UM.
– Tak jak Pani Wiceprezydent zaznaczyła, koncepcje, które powstają i które prezentuje się w takich konkursach, muszą uwzględniać sytuację zastaną. Tym bardziej wówczas, kiedy obejmuje się stanowisko w trakcie roku – mówił Leszek Sarnowski. – Sytuacja elbląskiej kultury jest bardzo pozytywna. Osobą, która za kulturę odpowiadała w ostatnich latach, jest Bożena Sielewicz, dlatego na samym początku chciałbym podziękować Bożenie tym symbolicznym bukietem kwiatów za pracę, za to, co zostało zrobione. Zamierzam kontynuować te działania, które były najbardziej wartościowe.
Leszek Sarnowski (rocznik 1959) mieszka w Sztumie. Absolwent historii na Uniwersytecie Gdańskim. Jako dziennikarz najdłużej związany był z TVP Gdańsk (był m.in. szefem jej elbląskiej redakcji), pracował też w TVP Olsztyn, współpracował z „Gazeta Wyborczą”, „Dziennikiem Bałtyckim”, Radiem Gdańsk i Radiem Plus. Był redaktorem naczelnym „Gazety Sztumskiej”, jest prezesem Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich „Taka Gmina” w Sztumie oraz pomysłodawcą, wydawcą i redaktorem naczelnym kwartalnika „Prowincja”.
– Do tej pory moje doświadczenie pracy w kulturze polegało raczej na recenzowaniu, opisywaniu tego, co się w kulturze działo – mówi. - Myślę, że dla dziennikarza z 12-letnim stażem jest to dobra rekomendacja, żeby się podejmować takich działań. Gdy analizowałem sobie przebieg mojej pracy zawodowej, wyszło mi, że większość mojego zawodowego życia spędziłem w Elblągu. Redakcja Telewizji Gdańsk znajdowała się w Elblągu, więc, siłą rzeczy, kultura elbląska i okolicznych miast jest mi znana, dlatego zdecydowałem się podjąć to wyzwanie.
Sarnowski przedstawił dziennikarzom swoje koncepcje dotyczące elbląskiej kultury. Oto kilka z nich:
Szeroką ławą
– Ważne jest, żeby na rzecz elbląskiej kultury pracowały wszystkie instytucje działające w mieście. Nie wyobrażam sobie jakiejś niezdrowej rywalizacji. Oczywiście, będę nadzorował i koordynował pracę placówek miejskich – Muzeum, Galerii EL, Biblioteki Elbląskiej, Orkiestry Kameralnej. Natomiast jeszcze dziś spotkam się z dyrektorami miejskich placówek, ale też z dyrektorami placówek Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego – CSE „Światowid” i Teatru. Będą też spotkania z organizacjami pozarządowymi. Uważam, że trzeba pójść szeroką ławą - tylko wspólne działania mogą doprowadzić do sukcesu.
– Potrzebna jest koordynacja, ale także wspólna sieć informacyjna. Można oczywiście realizować różne działania, ale jeśli nie ma informacji na ten temat... Wydaje mi się, że tutaj można dopracować jeszcze pewne pomysły, które spowodują, że mieszkaniec Elbląga, ale też turysta, będzie miał kompleksową informację, że tutaj dzieją się rzeczy, na które warto pójść czy nawet przyjechać. Najważniejsze jest to, żeby oferta kulturalna docierała do mieszkańców.
Oczekiwania
Leszek Sarnowski zapowiedział przygotowanie nowej strategii elbląskiej kultury, opartej na oczekiwaniach mieszkańców. – Trzeba przeprowadzić socjologiczne badania oczekiwań elblążan, których efektem będzie strategia kultury Elbląga na następne lata. Wiem, że istnieje taki program, ale jest on już w dużej części zdezaktualizowany. Przygotowany był na lata 2005-2013, wobec czego część zawartych tam projektów została zrealizowana, a część jest już niekatulana.
Elbląski kongres kultury
– W Elblągu powinno powstać miejsce publicznego dyskursu na temat kultury – mówił Sarnowski. – Kiedyś był taki pomysł – po Kongresie Kultury Polskiej – żeby taki elbląski odpowiednik kongresu kultury przeprowadzić. Myślę, że warto do tego wrócić. We wrześniu odbywać się będzie w Polsce Europejski Kongres Kultury. Byłoby bardzo sensowne, gdyby na październik-listopad przygotować taki nasz elbląski kongres kultury, na którym przedstawiciele różnych środowisk mogliby artykułować swoje potrzeby i oceny dotyczące dotychczasowych działań w zakresie kultury.
Wychowywanie odbiorców
– Chyba najistotniejszą kwestią jest edukacja kulturalna – podkreślał Leszek Sarnowski. – Narzekamy na uczestnictwo w imprezach kulturalnych. Oczywiście, musimy robić wszystko na bieżąco, żeby to poprawić, ale znaczące zmiany mogą nastąpić dopiero w wyniku długofalowych działań. Mam tu na myśli edukacje kulturalną najmłodszych. Ona będzie bardzo istotna w moich działaniach, ale przede wszystkim w działalności instytucji kultury.
Kwartalnik
– Bardzo by mi zależało, żeby w Elblągu funkcjonował prestiżowy kwartalnik społeczno-kulturalny czy też literacki – powiedział dyrektor Departamentu Kultury UM. – Pismo o wysokich aspiracjach, adresowane do elity intelektualnej, ale również takie, w którym każdy mógłby znaleźć coś ciekawego.
PD