Wczoraj (2 kwietnia) rozpoczęła się VIII Elbląska Wiosna Teatralna. Pierwszym spektaklem była tragikomedia pod tajemniczym tytułem „Ucho van Gogha”. To była nie lada gratka dla teatromanów. Elbląska publiczność nagrodziła sztukę w doborowej obsadzie owacją na stojąco.
Spektakl opowiada historię dwojga nieszczęśliwie zakochanych czterdziestolatków, w których wcielili się Jolanta Fraszyńska i Michał Żebrowski. Motorem napędzającym całą fabułę staje się wiadomość o zamordowaniu męża (Piotr Machalica) przez... jego żonę. Informacja o jego śmierci staje się symbolicznym momentem przełamania barier sąsiadów, którzy do tej pory obserwowali swoje życie z bezpiecznego dystansu, przez okno. Morderstwo oznacza uwolnienie się z sideł toksycznego związku, a zarazem koniec pewnej „epoki”. Wszystko diametralnie się zmienia, kiedy przychodzi „denat”... W ostatecznym rozrachunku bohaterowie sztuki buntują się przeciwko dotychczasowemu życiu, co sprawia, że są zdolni posunąć się tak samo daleko, jak tytułowy Van Gogh. A może nawet jeszcze dalej...
Relacja Marty Hajkowicz:
Relacja Marty Hajkowicz:
Anieze