UWAGA!

Pochodzi z Elbląga, gra gangstera

 Elbląg, Pochodzi z Elbląga, gra gangstera
fot. AD

7 stycznia na ekrany Multikina wszedł „Weekend”. Elbląskiej premierze filmu towarzyszyło spotkanie z jego twórcami: reżyserem i producentem Cezarym Pazurą, odtwórcą jednej z głównych ról Michałem Lewandowskim, aktorem Piotrem Miazgą, autorem muzyki Filipem Siejką oraz montażystą Mikołajem Bartoszem.

Multikino przeżywało dziś prawdziwe oblężenie. Przyjazd znanych aktorów zbiegł się z wizytą Janusza Palikota, ekscentrycznego polityka, co spowodowało, że elblążanie tłumnie przybyli w jedno miejsce. Było trochę zamieszania, bo jednak hol kina okazał się za mały, by pomieścić sympatyków i polityki, i filmu.
       Dosłownie na chwilę przed rozpoczęciem projekcji udało mi się dopchać do Michała Lewandowskiego, elblążanina, którego ostatnio mogliśmy oglądać w serialu „Majka”, gdzie grał Adama. Teraz wciela się w rolę gangstera o ksywce Gula...
      
       Mówi Michał
      

       Olga Kaszubska: – Jaki jest „Weekend”?
      
Michał Lewandowski: – Super. Mi się bardzo podobał. Nawet jakbym w tym filmie nie grał, to myślę, że by mi się podobał. Od 10 lat nie było tak fajnej, sprawnie zorganizowanej i nakręconej komedii gangsterskiej.
      
       – Czy w trakcie realizacji filmu pomocna była wcześniejsza znajomość z Cezarym Pazurą?
      
– Właśnie nie. Musiałam iść na casting, nie dostałem propozycji roli. Musiałem przejść przez casting. Czarek podjął decyzję, że jednak byłem najlepszy... I udało mi się.
      
       – Jakim reżyserem jest Pazura?
      
– Rewelacyjnym. Lepszego nie można sobie wyobrazić. Dlatego, że pracuje wspólnie z aktorami, z całą ekipą. Jest bardzo kreatywny. Spokojny, a jak trzeba, to i niespokojny. Fajny reżyser. Jakby robił setny film, dosłownie.
      
       – Przygodę z aktorstwem rozpoczynałeś w elbląskim teatrze. Jak wspominasz te czasy?
      
– Bardzo dobrze. Wtedy właśnie upewniłem się, że to jest dokładnie to. Wydawało mi się, że chcę być aktorem. Poszedłem sobie po prostu na kółko teatralne do pani Bożeny Sielewicz i potwierdziło się w stu procentach, że chcę być aktorem, że to jest ta droga życiowa i, że innej nie ma.
      
       – Jaki jest przepis na sukces?
      
– Nie wiem, bo ja jeszcze nie odniosłem sukcesu. Zagrałem w fajnym filmie i w serialu, który miał dużą oglądalność, ale to nie jest sukces. Jeśli mnie zapytasz o to za 20 lat, a ja będę w takim miejscu, jak Cezary teraz, to wtedy będzie sukces. Na dziś nie mam takiego poczucia. Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że nawet jeszcze dobrze nie zacząłem.
      
       – Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
      
– Idę do kina. I ciebie też zapraszam.
      
       Już na sali kinowej Michał Lewandowski opowiadał o swojej roli: – Jestem gangsterem. Gram u boku Pawła Małaszyńskiego, mojego starszego brata. Jestem trochę taki bardziej szalony. Na pewno nie jestem jego lustrzanym odbiciem. Jestem wszystkim tym, czym on nie jest. On jest bardzo zrównoważonym człowiekiem, mówi tylko tyle, ile trzeba, i dokładnie wie, czego chce. Ja tego nie wiem.
       Aktor podziękował również swoim rodzicom za to, że zdecydowali się... go począć, a znajomym za wsparcie i pamięć.
      
       Mówi Pazura
      
O pracy nad filmem opowiadał jego reżyser i producent, Cezary Pazura. Aktor z należytym sobie poczuciem humoru opowiadał o produkcji, zdjęciach i aktorach. Chwalił swoich współpracowników obecnych na premierze. Mówił, że cieszy się, że jest w Elblągu, mieście „tego młodego polskiego wybitnego aktora, który po tym filmie będzie bardzo znany”. – Napatrzcie się na niego, bo później będzie niedostępny – mówił.
       Pazura zdradził też, że nagrali tyle scen, że ponad godzinę należało wyciąć. Z 2 godzin i 50 minut filmu zostało 1.40. – Trochę żal, że musieliśmy tyle materiału wyciąć. Ale możemy obiecać, że powstanie tzw. wersja reżyserska, więc będziecie mogli wtedy zobaczyć, jakie sceny wypadły. A wypadło bardzo dużo. Większość to sceny z waszym ulubionym aktorem... (śmiech). Bo dużo gra.
       Zapytany, dlaczego zrobił akurat film gangsterski, odpowiedział: – A jaki? (śmiech) Byliśmy zalani komediami romantycznymi i trzeba było złamać ten klimat, tak sobie pomyślałem. Poza tym przeczytałem scenariusz, który mi się spodobał. (...) Już oczami wyobraźni widziałem ten film. Myślę, że to był znak, którego nie można było zlekceważyć i trzeba było spróbować to zrealizować. Udało się. Nie wiem jak, może dlatego, że to debiut.(...) Dawno nie było takiego filmu. Poza tym patrzymy na tę gangsterkę trochę z przymrużeniem oka.
      
       A sam film. No cóż... Trzeba go obejrzeć. Choćby po to, żeby móc samemu go ocenić. Mnie się podobał. Bo, szczerze mówiąc, niczego wielkiego po polskim filmie akcji się nie spodziewałam. Nie zawiodłam się. Na ekranie pojawiają się twarze kilku dobrych aktorów, jednak największym plusem „Weekendu” jest fakt, że gra w nim chłopak z Elbląga!
      
      
      
Olga Kaszubska

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • To dziwne, ale wg. Wikipedii (i innych stron) to Michał Lewandowski urodził się w Gdańsku. To gdzie się urodził????
  • A może się wstydzi Eg??
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ......(2011-01-08)
  • Nienawidze tej plastikowej, ,polskiej'' kinomatografii. Nie ogladam tandety. .. Polskie kino to sama szmira komercyjna a seriale dla. .. Szkoda pisac.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kingdom(2011-01-08)
  • Może i się urodził w Gdańsku ale tu się uczył i dorastał :)
  • Wanda Kwietniewska tez podobno jest rodowita elblazanka, niestety w Elblagu sie nie urodzila. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    uszatek(2011-01-08)
  • Rodowitym elblazaninem jest Krzysztof Wieszczek ten od Szejbal w Szpilkach na Giewoncie a takze gra w Na wspolnej. Mijalem go zreszta we wrzesniu na Zawadzie. Durne te seriale ale ziomal to ziomal.
  • Najlepsze było to co podsłuchałam od grupki ludzi stojących obok mnie - dziewczyna pyta kolegi: Wow, to on jest twoim kuzynem?! On odpowiada: No, to syn mojej chrzestnej. Ona: A chrzestną jest twoją ciocią? On: Nie to koleżanka mamy, ale taka bliska. .. I już chciał rwać laski na "kuzyna - znanego aktora"
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Lewandowska :)(2011-01-08)
  • chyba kojarze gościa z II LO
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ertggg(2011-01-08)
  • przeciez on urodzil sie w Gdansku
  • Ale uczył się w II LO.
  • Chyba Czarek miał niski budżet skoro zatrudnił aktorów 2-go i 3 "gatunku" albo robili to za free w ramach pracy dyplomowej. .. Obejrzymy, ocenimy. Najważniejsze że sie chłopaki z E-ga zaczynają pokazywać w świecie byle by tylko za bardzo nie gwiazdorzyli i nie łajdaczyli się jak niektórzy (ci z pierwszych stron skandali, faktów i innych brukowców)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Klaps Filmowy(2011-01-08)
  • Do uszatka: Ale rodzice Pani Wandy Kwietniewskiej nadal mieszkaja w Elblagu, ( ja nawet wiem gdzie) wiec i ona silą rzeczy czasami bywa w elblągu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sdsddds(2011-01-08)
Reklama