UWAGA!

Powrócę tu (Elbląskie Noce...)

- W Elblągu, w którym jestem po raz pierwszy, czuję się - co odkrywam z pewnym zdumieniem - znakomicie - wyznaje Jan Wołek, specjalny gość finałowej Nocy Teatru i Poezji.

Na tę noc złożyły się piosenki twórcy obchodzącego w tym roku pięćdziesiąte urodziny. Jak podkreślali organizatorzy, po raz pierwszy i - być może - nie ostatni, można było zobaczyć program przygotowany specjalnie dla elbląskiej publiczności.
     Pod wspólnym tytułem "J.W. sztuk - mistrz spod Lublina" zebrano ponad dwadzieścia piosenek. Wśród wykonawców znalazły się takie znakomitości polskiej sceny, jak Marian Opania i Katarzyna Groniec.
     Zgodnie z zapowiedziami, na widowni pojawił się sam „Sztuk – mistrz”.
     - Tak się zdarzyło, że choć w Elblągu jestem po raz pierwszy, czuję się tu bardzo dobrze – mówi artysta. – Odwiedziłem wiele miejsc, a do niektórych nie udało mi się dotrzeć. Na pocieszenie powiem, że nigdy w życiu nie byłem np. w Paryżu i o ile do Paryża nie mam ochoty pojechać, to Elbląg już poznałem i wiem na pewno, że będę tu wracał.
     I na scenie, i w rozmowie z dziennikarzami Jan Wołek zapewniał, że niezwykle uradował go prezent w postaci koncertu.
     - Cieszę się, że mogłem zobaczyć i wysłuchać tylu życzliwych mi artystów - mówi jubilat. Jan Wołek zadebiutował w 1974 roku, na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie. Jest kompozytorem, autorem znakomitych tekstów, pieśniarzem, reżyserem, ale także cenionym malarzem. Jan Poprawa krytyk muzyczny, od samego początku związany z krakowskim festiwalem, mówi o nim: „To najwybitniejszy żyjący poeta piosenki”.
     - Interesują mnie rozmaite sprawy, a problem tylko w tym, że jedno życie i tego mi bardzo żal – dodaje sam Wołek. – Z drugiej strony cudowne jest to, że nigdy się nie nudzę. Nie jest też tak, że jedną dziedzinę wynoszę ponad inne, a pozostałe traktuję po macoszemu. Przeciwnie, one się u mnie wzajemnie odnajdują i wspierają. Poezja karmi się moimi rozterkami, nerwowością, a przy malarstwie odpoczywam. Jakoś więc tak się składa, że łaskawe dla mnie muzy żyją w komitywie i nie szarpią się za klapy, co pozwala mi w spokoju robić swoje. Może też jest to śmieszne, ale jestem pierwszym odbiorcą moich utworów i pierwszy się nimi wzruszam.
     Ósme Elbląskie Noce Teatru i Poezji - w tym roku znów bardziej „poezji” niż „teatru”, są już przeszłością. Opinie elblążan, z którymi w sobotnią noc rozmawialiśmy, były raczej zgodne.
     - Impreza w tym roku była ciekawa, poziom był wyrównany, pojawiło się sporo indywidualności, uroczystą atmosferą wyróżnił się szczególnie ostatni koncert - mówili jedni.
     - Ostatnimi czasy, na kolejnych edycjach i Nocy, i festiwalu „... czy to jest kochanie?” pojawiają się te same nazwiska i może tu przydałyby się pewne zmiany - twierdzili inni.
     Głównymi sponsorami imprezy byli: Commercial Union Polska Sp. z o.o., Plus GSM, Grupa Lotos, ALSTOM Power Sp. z o.o.
AJ

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Rzadko można w Elblągu obejrzeć taką imprezę kulturalną przez duże "K". Noce mają już swoje miejsce na kulturalnej mapie Polski - i niech tak pozostanie... Oby za rok było jeszcze lepiej ! PS. Podziękowania dla całej ekipy WOK za organizację i część nieoficjalną ;)
  • impreza naprawdę dobra, tylko czy punktem kulminacyjnym musi być kampania wyborcza SLD?.Czy naprawdę trzeba podziwiać wspaniałych artystów pośród weselnych zawodzeń i wrzasków "podlanych" sponsorów?Bożenka,gratulacje i nie daj się wiesz komu!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    fan nocy(2004-08-30)
  • Tylko dlaczego organizatorzy nie poinformowali publiczności o rezygnacji z uczestnictwa w Nocach Janusza Radka? Wiedzieli przecież o tym dużo wcześniej. Oj Bożenka, z etyką w biznesie to u ciebie na bakier. W tym momencie przypominaja mi sie achy i ochy w stronę artystów, którzy ponoć w Elblążkowie czują się lepiej niż u siebie w domu (taka propaganda rozsiewana jest przez organizatorów po każdych "Nocach" i "Czy to jest kochanie"), a tak naprawdę sikają i na organizatorów i na elbląską publiczność sikiem prostym i obfitym. Czy żarcie celebry musi być tak drogie? Może lepiej wybrać inny catering. 1 zł za ogórka małosolnego to chyba przesada.
  • [przesada w wyrażaniu emocji, red.] SLDowców to standard na każdej miejskiej imprezie. Ale takich właśnie ludzi sobie wybraliście drodzy Elblążanie. Do zobaczenia na kolejnych wyborach.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ferajna(2004-08-30)
  • etyk i ferajna SZKODA NA WAS SŁÓW PS do etyka W sklepach ogórki małosolne są po 6zł to się nażryj , aż ci nosem i uszami wyjdąi nie p...dol
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    słuchacz(2004-08-30)
  • Pan Sluchacz chyba sie troszke zdenerwowal. Czyzby z czerwonymi ryjami mial cos wspolnego :) Ale niestety prawda w oczy kole.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Grupa Trzymajaca Wladze(2004-08-30)
  • szkoda ze te noce nie trwaja tydzien ... bardzo dobra impreza ... gratuluje !
  • Do Słuchacz: jesteś prostym zakompleksionym przychlastem, który nie wie co mówi.
  • Do Sluchacza: czemu odmawiasz mi prawa do krytyki i piszesz takie bzdury? Wyrażam swój, prywatny i subiektywny pogląd, z którym nie musisz się zgadzać, ale nie mów mi, że mam się "nażreć ogórków". Stary, wyluzuj trochę.
  • a moim zdaniem po 1 impreza na najwyższym poziomie, do której po wejściu na teren podzamcza czepiać się to grzech (gratulacje dla organizatorów) po 2 jedynym mankamentem ze strony organizatorów jest chyba cena (80 zł za karnet), która pozbawiła części elblażan możliwości obejrzenia tej cudownej imprezy (m in dużej części moich znajomych) i w tym momencie błagam o poprawę, gdyż niedługo na "noce" czy "kochanie" przyjdą tylko sponsorzy po 3 niektórzy widzowie chyba nie wiedzieli gdzie trafili, w drugim dniu imprezy często było słychać "gości" z namiotu celebry, jakby chcieli zagłuszyć wykonawców, na szczęście w ostatnim dniu imprezy organizatorzy zamkęli im gęby poprzez zamknięcie namiotu (wielkie dzięki) po 4 czy nic się nie da zrobić z tym łub, łub płynących z pomieszczeń przybytku znajdującego się w budynku obok, w zeszłym roku podkreślała to Pani Jopek, w tym Pan Poniedzielski (trochę taka mała kiszka i słaba wizytówka dla elblążkowa) po 5 czy nasz kochany światowid mógłby coś jeszcze zaproponować elblązanom związanego z piosenką wartościową - 2 imprezy w roku to trochę za mało na tak duży obiekt i na 130 tyś miasto (chyba) - kiedyś przyjeżdżało do nas SDM i sale były pełne (wspomnę że ceny wejściówek też były przyzwoite) a ostatnio coś nie chcą, czy może nikt ich nie zaprasza
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    krzychu(2004-08-30)
  • Ciekawi mnie, że organizatorzy potrzebowali aż dwóch dni i kilku poprzednich imprez, żeby uświadomić sobie, że karczma postawiona tuż za ostatnimi rzędami może zakłócać odbiór pieśni wartościowej. Każda karczma ma to do siebie, że jest w niej hucznie i gwarno. Jeśli organizatorzy liczyli na to, że da się konsumować pyszną skądinąd cytrynóweczkę w nabożnym milczeniu, to powinni rozdawać te małosolne ogóreczki za darmo z przykazaniem, co by ich nie wyjmować z ust w trakcie trwania koncertu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    bywalec(2004-08-30)
  • impreza dla vipów organizatorów, zwyklych ludzi wpuszczono dopiero o 9,trzeba bylo oczywiscie czekac az vipy sie rozsiądą a jak weszłam o 9 nie było juz miejsca,tylko na samym końcu jakieś skrawki ławek.Ale przeciez najwaniejsze jest by były zajęte miejsca dla 'waznych". dyskoteke oczywscie słychac było,i przede wszystkim na krotki byl ten kkoncert,zaproszeni zaspiewali po 2 piosenki,ale sie namęczyli,ze az tyle musiał kosztował ten bilet,50 zł za dwie godziny,to juz wisniewski podobno spiewał dluzej
Reklama