To nie jest feministyczny bełkot, książka pani Agnieszki jest bombowa!!! Ale prowadząca pani, redaktorka całej książki, mogła się była trochę lepiej przygotować, zamiast czytać pytania z czarnego zeszyciku z czerwoną obramką, czy rzucaniu tekstów jak np. "banan na twarzy". Pani prowadząca spłyciła, żeby nie pisząc spieprzyła, według, mnie sporo w tej prezentacji. Można było zająć się trochę bardziej książką i kobietami, niekoniecznie z książki, a nie KUPĄ i KAWĄ!!!