Ponad 30 osób rywalizuje o wygraną w XXI Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Słowa „... czy to jest kochanie”. Laureatów usłyszymy podczas niedzielnej gali, która rozpocznie się o godz. 18 w kinie Światowid. Zobacz zdjęcia z występów recytatorów.
- Miałem długą przerwę, wcześniej jeździłem do Elbląga na festiwal rok w rok. Zawsze to był taki konkurs, na którym spotykały się dwa środowiska recytatorów z z południowo-wschodniej Polski i północno-zachodniej. To wybitni ludzie, którzy wiele w tej recytacji osiągnęli. Dlatego Elbląg jest pod tym względem wyjątkowym miejscem – powiedział nam tuż przed swoim występem
Bartosz Kowalski z Drawska Pomorskiego, który przyjechał na festiwal „...czy to jest kochanie” już po raz czwarty. Jury zaprezentował fragment „Pisma prozą” Juliana Tuwima i „Nie wchodź łagodnie...” Thomasa Dylana. - Zawsze człowiek szuka czegoś, co się wcześniej w konkursie nie pojawiało. Z reguły Tuwima mówi się wierszem, zacząłem więc szukać czegoś w jego listach i znalazłem taki fragment o przemijaniu i matce. Z kolei wiersz Dylana jest o ojcu, który odchodzi, oba wiersze są związane z moimi ostatnimi przeżyciami, stąd ten wybór.
Dla kilku osób to pierwsza przygoda z elbląskim festiwalem. - Tremy jeszcze nie ma, bliżej występu pewnie złapię - przyznała Zuzanna Dąbrowska ze Skarżyska-Kamiennej, która recytowała m.in. fragment utworu „Mój zielony osioł” Ilse Aichingera. - Przeglądałam pod kątem innych konkursów literaturę żydowską i to opowiadanie wpadło mi w oko – mówiła Zuzanna.
- Nigdy tutaj nie byłam, brałam udział w różnych konkursach w kraju i postanowiłam spróbować czegoś nowego. Mam lekką tremę, ale ona działa na mnie korzystnie – dodała Weronika Salwa z Suchedniowa, która przygotowała na festiwal fragment prozy Bergmana i „Zmorę wiosenną” Leśmiana.
- Taki festiwal to jedna z niewielu okazji, kiedy możemy się spotkać ze znajomymi z całej Polski – przyznaje Małgorzata Angielska z Kielc, która jest w Elblągu drugi raz. Przed jury zaprezentowała fragmenty tekstów Henry'ego Millera i Andrzeja K. Waśkiewicza. - Płochą dziewczynką już nie jestem, a jeszcze także starszą kobietą też nie, więc szukam tekstów przejściowych o przejściowych emocjach. To dla mnie tematy na czasie, teksty o zagubionej jednostce, także w relacjach z kimś innym.
Festiwal był debiutem dla Dawida Markuna z Fromborka, który dzisiaj jako pierwszy stanął przed jury, recytując poezję Adama Asnyka i Edwarda Stachury. - To nie tylko wiersze, ale też teksty piosenek „Starego Dobrego Małżeństwa” i Czesława Niemena, lubię tę muzykę, stąd mój wybór. Trema ulotniła się przed występem, jak na pierwszy raz było dobrze – cieszył się Dawid.
Po południu swoje interpretacje piosenki poetyckiej zaprezentowało 15 uczestników. O tym, kto okazał się najlepszy w obu kategoriach zdecyduje jury: wokalistka Joanna Lewandowska, dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu Jarosław Wasik, a także aktor teatralny i telewizyjny Krzysztof Wieszczek. Wyniki poznamy podczas niedzielnej gali, która rozpocznie się w kinie Światowid o godz. 18. Uświetni ją koncert Zbigniewa Wodeckiego.
Patronem medialnym festiwalu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Bartosz Kowalski z Drawska Pomorskiego, który przyjechał na festiwal „...czy to jest kochanie” już po raz czwarty. Jury zaprezentował fragment „Pisma prozą” Juliana Tuwima i „Nie wchodź łagodnie...” Thomasa Dylana. - Zawsze człowiek szuka czegoś, co się wcześniej w konkursie nie pojawiało. Z reguły Tuwima mówi się wierszem, zacząłem więc szukać czegoś w jego listach i znalazłem taki fragment o przemijaniu i matce. Z kolei wiersz Dylana jest o ojcu, który odchodzi, oba wiersze są związane z moimi ostatnimi przeżyciami, stąd ten wybór.
Dla kilku osób to pierwsza przygoda z elbląskim festiwalem. - Tremy jeszcze nie ma, bliżej występu pewnie złapię - przyznała Zuzanna Dąbrowska ze Skarżyska-Kamiennej, która recytowała m.in. fragment utworu „Mój zielony osioł” Ilse Aichingera. - Przeglądałam pod kątem innych konkursów literaturę żydowską i to opowiadanie wpadło mi w oko – mówiła Zuzanna.
- Nigdy tutaj nie byłam, brałam udział w różnych konkursach w kraju i postanowiłam spróbować czegoś nowego. Mam lekką tremę, ale ona działa na mnie korzystnie – dodała Weronika Salwa z Suchedniowa, która przygotowała na festiwal fragment prozy Bergmana i „Zmorę wiosenną” Leśmiana.
- Taki festiwal to jedna z niewielu okazji, kiedy możemy się spotkać ze znajomymi z całej Polski – przyznaje Małgorzata Angielska z Kielc, która jest w Elblągu drugi raz. Przed jury zaprezentowała fragmenty tekstów Henry'ego Millera i Andrzeja K. Waśkiewicza. - Płochą dziewczynką już nie jestem, a jeszcze także starszą kobietą też nie, więc szukam tekstów przejściowych o przejściowych emocjach. To dla mnie tematy na czasie, teksty o zagubionej jednostce, także w relacjach z kimś innym.
Festiwal był debiutem dla Dawida Markuna z Fromborka, który dzisiaj jako pierwszy stanął przed jury, recytując poezję Adama Asnyka i Edwarda Stachury. - To nie tylko wiersze, ale też teksty piosenek „Starego Dobrego Małżeństwa” i Czesława Niemena, lubię tę muzykę, stąd mój wybór. Trema ulotniła się przed występem, jak na pierwszy raz było dobrze – cieszył się Dawid.
Po południu swoje interpretacje piosenki poetyckiej zaprezentowało 15 uczestników. O tym, kto okazał się najlepszy w obu kategoriach zdecyduje jury: wokalistka Joanna Lewandowska, dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu Jarosław Wasik, a także aktor teatralny i telewizyjny Krzysztof Wieszczek. Wyniki poznamy podczas niedzielnej gali, która rozpocznie się w kinie Światowid o godz. 18. Uświetni ją koncert Zbigniewa Wodeckiego.
Patronem medialnym festiwalu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
RG