UWAGA!

Skoczyłam na głęboką wodę

 Elbląg, Adriana Ronżewska - Kotyńska, dyrektorka Galerii EL
Adriana Ronżewska - Kotyńska, dyrektorka Galerii EL (fot. Michał Skroboszewski)

Tak o nowym etapie, który trzy tygodnie temu rozpoczął się w jej życiu, mówi Adriana Ronżewska-Kotyńska, dyrektorka Galerii EL. To także nowy etap dla galerii, która - po raz pierwszy w swojej liczącej ponad pół wieku historii - będzie rządzona kobiecą ręką. Jakie szykują się zmiany, jakie wystawy, może koncerty? Porozmawiamy również trochę o remoncie i o … muralach.

Agata Janik: - Jesteś dyrektorką CS Galeria El od ponad trzech tygodni.
       Adriana Ronżewska - Kotyńska: - Skoczyłam na głęboką wodę (śmiech). Gdy został ogłoszony konkurs, potraktowałam to jak wyzwanie. Zgłosiłam się i … wygrałam.
      
       - Jakie miałaś wizje, pomysły?
       - Każdy, kto współpracował z galerią ma swoje wizje i pomysły, ale ja wystartowałam w konkursie. Pomysłów nie brakuje również pracownikom Galerii EL.
      
       - Po raz pierwszy Galeria EL ma dyrektora kobietę.

       - To akurat mnie cieszy. W konkursie dominowały kandydatki więc była duża szansa na to, że wygra kobieta.
      
       - Czy kobieca ręka w zarządzaniu tą instytucją kultury wniesie nową jakość?

       - Chciałabym wierzyć, że to zależy od płci, ale nie, mamy i dobrych dyrektorów, i dobre dyrektorki. Myślę, że każda nowa osoba wniosłaby nową jakość.
      
       - Jak wspominasz swoją wcześniejszą współpracę z Galerią EL?

       - Zaczęło się od Zielbląga. Potem bardzo szybko był DesignEL, czyli projekt inspirowany kolekcją sztuki geometrycznej, który prezentował możliwości lokalnych producentów mebli, szkła, oświetlenia. Moim pierwszym kontaktem w galerii była Karina Dzieweczyńska. Za jej sprawą wzięłam udział w „Przebudzeniu” z moim audiomuralem.
      
       - W Elblągu jesteś kojarzona właśnie z muralami.
       - Myślę, że nie mamy w Elblągu murali. Cały czas czekamy na takie, jakie znane są z Łodzi, Warszawy czy Poznania. To, co zrobiłam to był mural-niemural.
      
       - Mamy więc twoje murale-niemurale na starówce, w parku Dolinka, na pętli tramwajowej przy ul. Ogólnej.

       - Każdy z nich ma inną historię.
      
       - Szczególnie mocno dyskutowana była twoja praca przy ul. Ogólnej. Została wykonana ze środków Budżetu Obywatelskiego i miała nawiązywać do historii miasta.

       - Ta powierzchnia nie bardzo się nadaje na mural. Zdecydowanie lepsze są ściany szczytowe budynków, mają tynkową fakturę, w inny sposób można malować, inną farbą. Temat nie jest zamknięty, zachęcam artystów do wykonania murali.
      
       - Wróćmy jednak do dyrektorowania. Co się wydarzy w Galerii EL?

       - To, co tu powinno się dziać, bardzo dobrze określa statut galerii. Wiadomo, kultura zawsze boryka się z brakiem pieniędzy, więc moja koncepcja opiera się na działaniach niskobudżetowych. Jednak takich, które mają wygenerować ruch, dać możliwość współpracy ze stowarzyszeniami. Kadencja dyrektora trwa trzy lata i chciałabym to wszystko zrealizować, ale wskoczyłam na głęboką wodę. Galeria EL otrzymała dotację na projekt remontowy i to jest duże wyzwanie. Mam nadzieję na powodzenie tego projektu, który daje galerii szansę na rozwój. Na czas remontu nie przerwiemy pracy. Mamy Laboratorium, Krużganek, gdzie mogą odbywać się warsztaty, spotkania, wystawy.
      
       - A co nas, elblążan, czeka jeszcze w tym roku?

       - Obecnie prezentujemy dwie nowe wystawy malarstwa: poplenerową uczniów Liceum Plastycznego w Gronowie Górnym oraz Sławomira Lipnickiego. Jestem przekonana, że elblążanom się spodobają, bo nie jest to malarstwo abstrakcyjne.
       Jeszcze w listopadzie w Krużganku odbędzie się spotkanie dotyczące architektury naszego miasta, a w Galerii Laboratorium wernisaż prac Andrzeja Krzemińskiego.
       Chciałabym, by ludzie chcieli pytać, bo sztuka nawet dla absolwentów sztuki jest trudna, a wiele prac wymaga komentarza i wyjaśnienia kontekstu.
      
       - Galeria to nie tylko wystawy.

       - Pomysłów nam nie brakuje (śmiech). Chciałabym wrócić do projektów, które bardzo dobrze działały, ale zostały zaniechane, jak np. „Krużganek Movie”. Galeria sprawuje patronat merytoryczny nad formami przestrzennymi, dlatego zamierzamy mocno ruszyć z działaniami edukacyjnymi wokół biennale. Będzie to propozycja nie tylko dla dzieci, bo i dorosłym elblążanom brakuje wiedzy na temat historii naszego miasta.
       Będą nadal kontynuowane tradycje muzyczne więc będziemy propagować festiwale „Wydźwięki” i „Jazzbląg”.
      
       - Macie piękny dziedziniec, który jest kawałkiem historii. Może warto zaaranżować tę przestrzeń tak, by elblążanie chcieli tu spędzać czas?

       - Dużo zależy od naszych możliwości finansowych oraz od współpracy z elblążanami. Chciałabym, by było to miejsce otwarte, odwiedzane, przyjazne także dzieciom, ale nie chodzi o plac zabaw. Dzieci wspinają się na formy przestrzenne (nie można) więc może postawić taką, na którą można?
       Przez zagęszczenie zabudowań galerii trochę nie widać, ale czyż jest gdzieś piękniejsze niż nasz dziedziniec miejsce na czytanie książek w tak pięknym listopadzie? (śmiech) Zachęcamy, przychodźcie i wchodźcie też do galerii.
      
rozmawiała Agata Janik

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama