UWAGA!

Utrapienia Patryka K.

 Elbląg, Krzysztof Grabowski jako Patryk K.
Krzysztof Grabowski jako Patryk K. (fot. AD)

Patryk K., jako mały chłopiec obowiązkowo musiał nosić żółte buty, o mały włos, a dostałby na urodziny scyzoryk, chciał zostać papieżem, wreszcie zakochał się w najpiękniejszej kobiecie świata, by ostatecznie z siekierą w dłoni popełnić zbrodnię. To taki dynamiczny skrót życia bohatera monodramu Krzysztofa Grabowskiego, który powstał w oparciu o trzy książki Jerzego Pilcha.

Krzysztof Grabowski, aktor elbląskiego teatru po raz kolejny mierzy się ze sobą, literaturą i widzem – oko w oko. Po raz kolejny stawia na oszczędną dekorację i kostium. Liczy się tylko on. To co ma do powiedzenia, co czuje, co go złości, co bawi, co może nawet przeraża. Materiału potrzebnego do zaprezentowania takiego wachlarza emocji szukał w książkach Jerzego Pilcha („Miasto utrapienia”, „Moje pierwsze samobójstwo” oraz „Marsz Polonia”).
       I widzimy Patryka, któremu imię nadano być może na cześć Patricka Swayze (to jednak luźna hipoteza bohatera, której nie potwierdzają jego rodzice). Jego ojciec ma obsesję na punkcie żółtych (brązowych?) butów, wymaga od syna, by ten został prawnikiem (podczas, gdy Patryk upiera się przy objęciu fotela Biskupa Rzymu) i nie daje (zresztą jak i cała rodzina) prezentów urodzinowych.
       To seria rodzinnych utrapień Patryka, które ten przedstawia w zabawny sposób. Gdy jest już dużym chłopcem zakochuje się i (o zgrozo!) próbuje zdobyć najpiękniejszą kobietę świata. Początkowy sukces okazuje się porażką, która ma – w zamyśle Grabowskiego – prowadzić do zbrodni. Chyba, bo narodziny dewianta (które aktor zapowiadał przed pokazem) nie są zbyt jasne. Puenta spektaklu też nie jest wyrazista.
       „Patryk K.” to jednak zręczny produkt Krzysztofa Grabowskiego, który pokazuje jego możliwości sceniczne, talent komediowy, a także zdolność zajęcia swoją osobą widza przez 40 minut. A widz podczas wczorajszego (26 października) pokazu przedpremierowego na Małej Scenie elbląskiego teatru bawił się całkiem dobrze.
       Monodram Grabowskiego został już zakwalifikowany do dwóch listopadowych festiwali: II Festiwalu Monodramu „Monoblok” w Gdańsku oraz do 40. Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Krzysztof Grabowski rewelacyjnie poradził sobie z ciekawym tekstem. Potwierdził tym samym że jest świetnym aktorem, który rewelacyjnie radzi sobie z zagospodarowaniem przestrzeni sceniczne, z teatralnym światłem i muzyką. Gratulacje
  • A kiedy będzie kolejny spektakl?
  • Gratuluję Krzysztofie. i czekam na kolejną, ,emisję'' spektaklu, by moc go wreszcie zobaczyć. kiedy pokaz następny?
Reklama