UWAGA!

W Elblągu trup ściele się gęsto

 Elbląg, Agnieszka Pietrzyk opowiadała o swoim kryminale
Agnieszka Pietrzyk opowiadała o swoim kryminale (fot. Anna Dembińska)

Nigdy wcześniej nie planowała, że napisze książkę elbląską. Jednak nic nie liczy się dla pisarza bardziej niż gusta czytelników. I nagle w jej głowie pojawiła się kryminalna historia, a w jej tle nasze miasto. Dziś (25 kwietnia) w Bibliotece Elbląskiej odbyło się spotkanie Agnieszki Pietrzyk, autorki elbląskiego kryminału „Śmierć kolekcjonera”.

Pierwszy kryminał elbląski jest odpowiedzią na oczekiwania elblążan.
       - Gdy pojawiły się pierwsze pytania o kryminał elbląski, zaczęłam szukać pomysłu na fabułę i na to, gdzie tę fabułę umieścić – mówiła podczas spotkania Agnieszka Pietrzyk. - Okazało się to trudniejsze niż pisanie poprzednich książek. Bałam się, że nie oddam należycie topografii miasta albo że za mało go będzie w powieści. Z czasem tak bardzo zaangażowałam się w pisanie „Śmierci kolekcjonera”, że to zaangażowanie przesłoniło wszelkie trudności.
       Agnieszka Pietrzyk w swej najnowszej książce wodzi czytelnika za nos tak, że do ostatniej linijki nie wiadomo, kto zamordował kolekcjonera papierów wartościowych w pokoju nr 32 hotelu Pod Lwem.
       W powieści pojawia się wiele charakterystycznych dla naszego miasta miejsc takich jak: Bażantarnia, działki na Bielanach, Zawada, Galeria EL, a nawet Klub Muzyczny Mjazzga.
       - Zastanawiałam się, jaki wybrać hotel – śmieje się Agnieszka. - Zależało mi na niedużym hotelu. A hotel Pod Lwem jest hotelem dość kameralnym. Pozostałe miejsca Elbląga pojawiają się bardzo spontanicznie. One po prostu musiały się w książce znaleźć. Biegi na orientację nie mogły odbyć się gdzie indziej jak w Bażantarni, musiałam znaleźć mieszkanie dla komisarza, znalazłam je tam, gdzie mieszkam, czyli na Zawadzie. A najlepsze miejsce na przestępstwo to oczywiście ogródki na Bielanach.
       Agnieszka Pietrzyk wiele wysiłku włożyła w kreację głównych bohaterów prokurator Mileny Łempickiej-Krol i komisarza Kamila Soroki. Długo trwało, zanim autorka przekonała się, że stworzenie kryminału prokuratorsko-policyjnego jest możliwe.
       - Na początku myślałam, że nie jestem w stanie napisać tego typu kryminału – opowiada. - Brakowało mi wiedzy. Zaczęłam jednak czytać różne źródła na temat pracy policji i prokuratury, przeglądać protokoły z oględzin zwłok, kodeks postępowania karnego, czytałam fora policyjne. I okazało się, że taką wiedzę można przetworzyć i wykorzystać.
       Wykorzystać na tyle, by wiarygodnie i z fantazją opisać przebieg zdarzeń i wywieźć czytelnika w pole. Na tyle, by móc pisać więcej i więcej. Nie jest bowiem tajemnicą, że autorka ma już zamówienie na kolejną część.

  Elbląg, W spotkaniu wzięło udział wiele osób
W spotkaniu wzięło udział wiele osób (fot. AD)


       - Wydawca był książką zachwycony – dodaje pisarka. - A najbardziej bohaterami, którzy w jego mniemaniu są na tyle ciekawi, że warto przywołać ich w kolejnej powieści. Oczywiście już z nową zagadką kryminalną.
       Na dzisiejszym spotkaniu autorskim sala była pełna, „Śmierć kolekcjonera” rozeszła się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki, a czytelnicy stali w długiej kolejce po autograf, nie wątpimy więc w sukces elbląskiego kryminału i mamy nadzieję, że kolejna część będzie pisać się równie lekko, co pierwsza.
      

dk

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama