Trzy mecze i trzy porażki to bilans występu elbląskich siatkarek Truso Elbląg w turnieju finałowym o wejście do II ligi. Oznacza to, że elblążanki w tym sezonie mogą zapomnieć o grze w II lidze.
Do Wrocławia elbląski zespół pojechał mocno osłabiony. Zabrakło dwóch podstawowych zawodniczek: Moniki Szczypskiej z Iławy, która już podczas turnieju półfinałowego narzekała na problemy z plecami oraz Kamili Okołowskiej z Iławy. W ostatniej chwili okazało się, że na turniej finałowy nie może jechać z powodów osobistych także przewidziana do gry w wyjściowym składzie Aleksandra Pietrulewicz.
Dwa pierwsze mecze we Wrocławiu Truso oddało praktycznie bez walki, rywalki były zdecydowanie lepsze: MOSiR Jasło wygrał z Truso 3:1, a w sobotę Sokół Moglino zwyciężył z naszymi siatkarkami 3:0.
- W osłabionym składzie nie mieliśmy szans z tymi zespołami - mówi trener Truso Andrzej Jewniewicz. - Poza tym te zespoły to zupełnie inny poziom niż my, oni trenują ze sobą na co dzień, w sezonie rozgrywają ponad sto spotkań, a budżet jest zdecydowanie większy od naszego.
W ostatnim meczu wrocławskiego turnieju podopieczne trenera Andrzeja Jewniewicza zmierzyły się z gospodyniami rezerwami Gwardii. Mimo porażki 0:3 gra elblążanek wyglądała już zdecydowanie lepiej.
To drugie nieudana próba wejścia elbląskiej drużyny do II ligi. Rok temu Truso w turnieju finałowym zajęło drugie miejsce i odpadło dopiero w barażach. - Po turnieju we Wrocławiu wiem, że sami nie zdobędziemy awansu do II ligi. Według mnie można było porozumieć się z Centem Volley Braniewo (drugi zespół z naszego regionu, który starał się o wejście do II ligi, w turnieju finałowym w Szczecinie Cent także zajął ostatnie miejsce), umówić się z zawodniczkami na solidną pracę przez cały rok, a nie tylko przed turniejami o wejście do II ligi i wtedy po tym okresie możemy myśleć, żeby za rok awansować do II ligi - mówi Andrzej Jewniewicz.
Dwa pierwsze mecze we Wrocławiu Truso oddało praktycznie bez walki, rywalki były zdecydowanie lepsze: MOSiR Jasło wygrał z Truso 3:1, a w sobotę Sokół Moglino zwyciężył z naszymi siatkarkami 3:0.
- W osłabionym składzie nie mieliśmy szans z tymi zespołami - mówi trener Truso Andrzej Jewniewicz. - Poza tym te zespoły to zupełnie inny poziom niż my, oni trenują ze sobą na co dzień, w sezonie rozgrywają ponad sto spotkań, a budżet jest zdecydowanie większy od naszego.
W ostatnim meczu wrocławskiego turnieju podopieczne trenera Andrzeja Jewniewicza zmierzyły się z gospodyniami rezerwami Gwardii. Mimo porażki 0:3 gra elblążanek wyglądała już zdecydowanie lepiej.
To drugie nieudana próba wejścia elbląskiej drużyny do II ligi. Rok temu Truso w turnieju finałowym zajęło drugie miejsce i odpadło dopiero w barażach. - Po turnieju we Wrocławiu wiem, że sami nie zdobędziemy awansu do II ligi. Według mnie można było porozumieć się z Centem Volley Braniewo (drugi zespół z naszego regionu, który starał się o wejście do II ligi, w turnieju finałowym w Szczecinie Cent także zajął ostatnie miejsce), umówić się z zawodniczkami na solidną pracę przez cały rok, a nie tylko przed turniejami o wejście do II ligi i wtedy po tym okresie możemy myśleć, żeby za rok awansować do II ligi - mówi Andrzej Jewniewicz.
MB