“Ponad 1000 osób, głównie bezrobotnych z Elbląga i okolic, wyjechało bądź wkrótce wyjedzie do pracy sezonowej w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że najtrudniej jest znaleźć zajęcie po raz pierwszy, potem już sam pracodawca proponuje zatrudnienie” - donosi Głos Elbląga.
“Wszystkie formalności związane z legalną pracą poza granicami kraju załatwiane są za pośrednictwem Wojewódzkiego Urzędu Pracy i jego terenowych filii. Kiedyś do pracy za granicą wyjeżdżano biorąc urlopy wypoczynkowe (także zaległe). Dzisiaj większość pracujących sezonowo to bezrobotni. W okresie zatrudnienia za granicą osoby te przestają figurować w rejestrach, co z kolei odnotowują statystyki urzędów pracy. Bezrobocie dzięki temu okresowo maleje.
Do WUP wpływają od zagranicznych pracodawców oferty otwarte oraz imienne. Tych ostatnich jest coraz więcej. Wynika to z faktu, że jeśli ktoś już raz wyjedzie, a pracodawca jest z niego zadowolony, to w kolejnym roku chce, aby ta sama osoba pracowała u niego ponownie”.
Do WUP wpływają od zagranicznych pracodawców oferty otwarte oraz imienne. Tych ostatnich jest coraz więcej. Wynika to z faktu, że jeśli ktoś już raz wyjedzie, a pracodawca jest z niego zadowolony, to w kolejnym roku chce, aby ta sama osoba pracowała u niego ponownie”.
przyg. M