"Tadeusz Kopacz (Blok Senat 2001), który nie dostał się ponownie do Senatu, wczoraj zwrócił się do Okręgowej Komisji Wyborczej nr 34 w Elblągu o wgląd do protokołów z głosowań podczas wyborów. Senator przypuszcza, że oddane na niego głosy zostały źle policzone" - informuje Dziennik Elbląski.
(...) "Czesław Pieprzak, dyrektor biura wyborczego w Elblągu, nie zgodził się, aby senator przeglądał protokoły.
- Odmówiłem wglądu do dokumentów ze względu na obowiązujące przepisy - mówi Czesław Pieprzak.
Senator nie ustąpił i z tą samą prośbą zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie. Czeka na odpowiedź.
Na Kopacza w okręgu elbląskim głosowało 33 322 osób. Natomiast na Władysława Mańkuta (SLD-UP) głosowało ponad 66 tys., a Mariana Kozłowskiego (SLD-UP) - 74 tys".
Szerzej w Dzienniku Elbląskim.
- Odmówiłem wglądu do dokumentów ze względu na obowiązujące przepisy - mówi Czesław Pieprzak.
Senator nie ustąpił i z tą samą prośbą zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie. Czeka na odpowiedź.
Na Kopacza w okręgu elbląskim głosowało 33 322 osób. Natomiast na Władysława Mańkuta (SLD-UP) głosowało ponad 66 tys., a Mariana Kozłowskiego (SLD-UP) - 74 tys".
Szerzej w Dzienniku Elbląskim.
przyg. M