UWAGA!

Jechał za szybko, skończył z wyrokiem

 Elbląg, Jechał za szybko, skończył z wyrokiem
Fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl

29-letni mieszkaniec powiatu elbląskiego został ukarany przez sąd za zbyt szybką jazdę. Mężczyzna musi zapłacić 4 tysiące złotych grzywny i dodatkowo pokryć koszty sądowe.

Brawurowa jazda miała miejsce 4 listopada 2023 roku w podelbląskim Kazimierzowie, gdzie obowiązywało ograniczenie do 90 km/h. 29-latek rozpędził audi do 158 km/h. Wpadł na patrol drogówki. Policjanci skierowali wobec mężczyzny wniosek do sądu. Sąd wydał wyrok skazujący. Mężczyzna musi zapłacić 4 tysiące złotych grzywny oraz ma pokryć koszty sądowe w wysokości 400 zł.

Policjanci apelują, głównie do młodych kierowców. To właśnie na „top liście" przyczyn wypadków drogowych znajduje się nadmierna prędkość. Takie zachowanie charakteryzuje się brakiem wyobraźni, innymi słowy (lekceważenia - red.) tego, co może stać się na drodze przy prędkościach przekraczających te dozwolone. A może zdarzyć się wszystko, przebita opona, wyskoczy nam zwierzę, ktoś zaśnie za kierownicą albo będzie wyprzedzał i zjedzie na nasz pas ruchu. Nie zdążymy zareagować. Przy takich prędkościach jest to gotowy przepis na wypadek. Jak pokazują policyjne statystyki, takie brawurowe zachowania często kończą się tragicznie. Zatem kierowcy – noga z gazu!

Jakub Sawicki, zespół komunikacji społecznej KMP Elbląg

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Szybka i niebezpieczna jazda to egoizm i brak Boga Biblii w sercu. Człowiek, który nie dba o zdrowie/życie własne i cudze to człowiek pozbawiony dobra.
  • A co do bezpiecznej jazdy ma Bóg i Biblia???? Do bezpiecznej jazdy trzeba być człowiekiem na poziomie i to starczy.
  • Musi zapłacić 4 tysiące złotych grzywny oraz ma pokryć koszty sądowe w wysokości 400 zł. No OK, a jak nie zapłacim to co? KOmornika naślecie, albo do więzienia? A kto za więzienie zapłaci? Wy podatnicy!
  • Minusujcie i tak za pana kierowcę zapłacicie! Z podatków!
  • Ale uniknął punkty karne
  • To jest dopiero bezczelność. Wydać wyrok z karą i jeszcze kazać zapłacić za to zebrali się żeby orzec.
  • Katecheto z bogiem i biblią to do kościoła. W jednej ręce krzyż w drugiej nóż. Wątpię czy kiedykolwiek przeczytałeś biblię.
  • Pewnie podatnicy, czyli nie ty.
  • Czekam na komentarze obciążające winą jakiegoś pieszego albo rowerzystę.
  • Punktów karnych nie uniknął. Nakładane są z dniem popełnienia wykroczenia. Punkty nakłada Policja zaś karę grzywny Sąd.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    Ehhhh...(2024-04-05)
  • Naganiacze na samochody „ekologiczne” mają problem. Jak pokazuje test przeprowadzony na Mercedesie z silnikiem Diesla z 1982 roku, nie jest on wcale mniej „eko” od najnowszych bryk. Badany samochód, Mercedes model 240D, został wyprodukowany w 1982 roku i jest wyposażony w silnik wysokoprężny 2,4 litra i mocy 72 KM. Testy przeprowadzono zgodnie z procedurą WLTP, która obowiązuje w nowoczesnych samochodach. Wyniki testów są zaskakujące, zwłaszcza gdy porównuje się je z nowoczesnymi pojazdami. Mercedes 240D osiągnął wynik 216 g CO2/km w laboratorium i średnio 190 g CO2/km podczas normalnej jazdy. Dla porównania nowa Klasa E z silnikiem Diesla emituje do około 160 g CO2/km w warunkach laboratoryjnych. Klimatyści przekonują, że najważniejsza jest emisja tlenków azotu (NOx). W przypadku Merdecesa z 1982 roku wynosiła od około 800 do 850 mg/km, co klasyfikuje go do normy czystości spalin Euro 5.Co więcej, ten stary Mercedes względem norm przyjętych przez klimatystów jest „czystszy” niż niektóre nowoczesne modele, takie jak Audi Q3.To imponujące, biorąc pod uwagę, że samochód ten trafił na drogi 10 lat przed pierwszymi próbami ograniczenia emisji spalin. Możemy więc śmiało stwierdzić, że „stare auta nie zanieczyszczają”, ale klimatyści i tak wam go zakażą i zmuszą albo do zakupu drogiego i nieefektywnego na dłuższych trasach elektryka, albo do podróży komunikacją zbiorową
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    1
    donCichot(2024-04-06)
  • Bóg Biblia???? Jakie to wyznanie?
Reklama