oddawałem krew systematycznie, lecz po pewnym czasie doszedłem do wniosku że traktują krwiodawców jak dojne krowy a z krwi korzystają potrzebujący którzy by tego samego nie zrobili dla krwiodawcy za gracą za oddanie krwi płacą całkiem przyzwoite pieniądze a u nas za free i nie wiadomo do końca gdzie trafia nasza jucha
Sama próbowałam oddać krew, ale niestety kiepskie żyły mnie zdyskwalifikowały, więc doświadczenia od strony dawcy nie mam. Jeżeli chodzi o tę drugą stronę, to mogę zapewnić, że krew jest dobrze wykorzystywana. Dzięki dawcom bliska mi osoba chorująca na złośliwy nowotwór miała szansę na wyzdrowienie- gdyby nie przetoczona krew poprawiająca wyniki morfologii, wielu chorych nie miałoby nawet szansy na przyjęcie chemii. Także kto może, niech pomaga, bo kiedyś sam może potrzebować :)