Pomoc jest dla osób do których dotrą wolontariusze-robią wywiad, zbierają informacje na temat danej rodziny, później opisują sytuację(rodzin jest kilkanaście w danym rejonie) po analizie opisy trafiają na stronę Szlachetnej paczki i każdy może sobie adoptować rodzinę której historia go ujmie. Można też w kilka osób zorganizować paczkę dla wybranej rodziny. Sama inicjatywa jest cudna-ludzie mają faktyczną pomoc, dostają to czego potrzebują-nie ma zakupów roszczeniowych-głownie żywność(produkty długoterminowe), chemia, ubrania, buty, czasami meble albo sprzęt agd. Ktoś kiedyś nominował i moją rodzinę-tak skorzystałam z tej formy pomocy- naszą paczkę robiła kilkudziesięcioosobowa grupa znajomych z jednego zakładu pracy i dzięki nim nasze Święta nabrały zapachu choinki, a dzięki kuchence-niespodziance do dzisiaj i na długie lata jeszcze mam na czym dzieciakom obiady gotować. Nie zawsze podarowane rzeczy są nowiuśkie-mogą być używane ale w dobrym stanie(osobiście do takiej paczki się dokładaliśmy) Bardzo miłe uczucie jest być obdarowanym, ale doskonale jest mi też znane uczucie darować komuś-proszę się nie bać i spróbować ponownie-jeśli jednak mocno się Pan obawia ze ponownie zostaną nadwyrężone Pańskie intencje to proszę podejść do TPD albo szkoły jakiejkolwiek i spytać czy mają rodzinę której potrzebna jest pomoc i ze Pan w jakimś stopniu chciałby się w tę pomoc zaangażować. Powodzenia i pozdrawiam serdecznie.