Do 2035 roku liczba mieszkańców Elbląga ma spaść o ponad 10 procent – przewidują prognozy demograficzne Głównego Urzędu Statystycznego. Trend widać między innymi w statystykach urodzeń, najgorszy pod tym względem jest mijający rok.
Jak informuje Anna Szocik, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Elblągu, do końca października tego roku w elbląskich szpitalach urodziło się 2060 dzieci, tylko jednak 762 dzieci urodziły mieszkanki Elbląga, mamy pozostałych noworodków mieszkają w sąsiednich miejscowościach. Ten trend się pogłębia, co widać w statystykach z poprzednich lat. Od stycznia do końca października 2013 roku elblążanki urodziły 835 dzieci, mamy spoza Elbląga – 1505, w tym samym terminie w 2012 roku na świat przyszło odpowiednio 1027 i 1534 noworodków.
- Widać, że szczególnie 2013 rok był dla Elbląga bardzo ciężki, teraz zauważamy niewielki wzrost urodzeń – mówi Anna Szocik, kierownik USC.
Liczba mieszkańców, w porównaniu z 2013 rokiem spadła o blisko tysiąc. Według prognoz demograficznych GUS tendencja spadkowa będzie utrzymywała się co najmniej do 2035 r. Szacuje się, że do tego czasu liczba mieszkańców spadnie o ponad 10 proc.
Jednym z dwóch czynników powodujących taką sytuację jest ujemny przyrost naturalny. Kolejnym ważnym czynnikiem jest ujemne saldo migracji. Ludzie, zwłaszcza młodzi i wykształceni, wyjeżdżają zazwyczaj na stałe, przez co też zwiększa się średnia wieku elblążan.
Jak wyjaśniają twórcy raportu „Elbląski rynek pracy - dziś i perspektywy rozwoju do 2020 r.” taka sytuacja będzie prowadziła do tego, że spadnie presja tworzenia miejsc pracy. Nie oznacza to jednak, że miejsc pracy będzie coraz więcej, ale to, że spadnie liczba mieszkańców, którzy mogą pracować. Wzrośnie natomiast liczba osób w wieku poprodukcyjnym. Jednym słowem – Elbląg szybko się starzeje.
- Widać, że szczególnie 2013 rok był dla Elbląga bardzo ciężki, teraz zauważamy niewielki wzrost urodzeń – mówi Anna Szocik, kierownik USC.
Liczba mieszkańców, w porównaniu z 2013 rokiem spadła o blisko tysiąc. Według prognoz demograficznych GUS tendencja spadkowa będzie utrzymywała się co najmniej do 2035 r. Szacuje się, że do tego czasu liczba mieszkańców spadnie o ponad 10 proc.
Jednym z dwóch czynników powodujących taką sytuację jest ujemny przyrost naturalny. Kolejnym ważnym czynnikiem jest ujemne saldo migracji. Ludzie, zwłaszcza młodzi i wykształceni, wyjeżdżają zazwyczaj na stałe, przez co też zwiększa się średnia wieku elblążan.
Jak wyjaśniają twórcy raportu „Elbląski rynek pracy - dziś i perspektywy rozwoju do 2020 r.” taka sytuacja będzie prowadziła do tego, że spadnie presja tworzenia miejsc pracy. Nie oznacza to jednak, że miejsc pracy będzie coraz więcej, ale to, że spadnie liczba mieszkańców, którzy mogą pracować. Wzrośnie natomiast liczba osób w wieku poprodukcyjnym. Jednym słowem – Elbląg szybko się starzeje.
K