UWAGA!

Czterdzieści tysięcy miesięcznie, by żyć

 Elbląg, Julek z mamą,
Julek z mamą, fot. arch. prywatne

Pięcioletni Julek wraz z rodzicami mieszka w Braniewie. Jego całe życie to nieustanna terapia. Chłopczyk choruje na autoimmunologiczne zapalenie mózgu, które nieleczone może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych, a nawet śmierci. - Miesięczne koszty kompleksowej kuracji to około 40 tys. zł. Najdroższym z leków jest Imukin i nie refunduje go NFZ. Na ten lek wydajemy 15 tys. zł co miesiąc – mówi tata Julka. Pomóc dziecku w leczeniu może każdy, wpłacając datek na siepomaga.pl.

- Dzieciństwo Julka to ciągle leczenie, konsultacje medyczne, badania laboratoryjne, terapia. W czasie kiedy inne dzieci żyją normalnie, nasza codzienność pełna jest wyrzeczeń. Optymistycznie zakładaliśmy, że leczenie potrwa kilka miesięcy. Bardzo się myliliśmy - piszą rodzice Julka na siepomaga.pl, gdzie utworzyli zbiórkę dedykowaną synkowi.

Kompleksowa, miesięczna terapia Julka kosztuje ok. 40 tys. zł. - Przypadek Julka jest bardziej skomplikowany, ma wiele przewlekłych infekcji bakteryjnych, wirusowych i grzybiczych, które obniżają odporność i w konsekwencji zwiększają stan zapalny mózgu. Miesięczny koszt leku Imukin to 15 tys. zł, nie jest on objęty refundacją Narodowego Funduszu Zdrowia, do tego dochodzą inne, drogie leki, wlewy, badania, rehabilitacja, dojazdy do lekarzy itp. Leczeniem tej choroby zajmuje się w Polsce zaledwie garstka lekarzy, wizyty u nich są drogie – mówi tata chłopczyka.

  Elbląg, Julek choruje na autoimmunologiczne zapalenie mózgu,
Julek choruje na autoimmunologiczne zapalenie mózgu, fot. arch. prywatne

 

- Leczenie jest długotrwałe, polega m. in. na podaniu serii immunoglobulin, które są bardzo kosztowne. Ale przecież chodzi o dziecko, nasze dziecko. Kiedy Julek miał dwa lata, zauważyliśmy pierwsze, niepokojące objawy. Po kilku miesiącach żmudnej diagnostyki w październiku 2021 roku postawiono diagnozę: autyzm wczesnodziecięcy. To był początek tragicznych wieści i diagnoz - piszą na siepomaga.pl rodzice Julka.

Autoimmunologiczne zapalenie mózgu skutkuje u Julka między innymi zachowaniami obsesyjno-kompulsywnymi, nadpobudliwością, deficytem koncentracji, fobiami, napadami złości, atakami histerii, agresją, autoagresją. - To niebezpieczna choroba, której efektem są m. in. zaburzenia ze spektrum autyzmu. Trafne zdiagnozowanie i szybkie rozpoczęcie leczenia daje nadzieję na powrót do zdrowia i na normalne życie. Synek przyjmuje bardzo dużo leków i suplementów, jest dzielny i naprawdę bardzo się stara. Niestety jego układ odpornościowy jest zaburzony i każda infekcja powoduje nasilenie objawów choroby. Organizm, zamiast walczyć z infekcjami, walczy sam ze sobą, atakując układ nerwowy. Nasza codzienność bywa naprawdę trudna. Nie możemy się jednak poddawać, żeby sytuacja nie stawała się coraz trudniejsza. Julian cierpi codziennie - czytamy na siepomaga.pl.

Dotychczasowe leczenie okazało się niewystarczające i konieczna będzie dodatkowa terapia. Ale są i lepsze wiadomości. - W ciągu ostatnich miesięcy na szczęście ustąpiły dolegliwości bólowe, poprawił się sen, zniknęła autoagresja i w dużym stopniu agresja. Na twarzy Julka coraz częściej widać uśmiech, który daje nam siłę w momentach, kiedy brakuje już wiary. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby Julek wrócił do zdrowia, dlatego kolejny raz zwracamy się z prośbą o pomoc. Liczymy na Wasze wsparcie - apelują rodzice.

Kliknij w link i przejdź do zbiórki na leczenie Julka.

daw

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • To jest właśnie to NFZ, jak zwykle nie refunduje. Dla zwykłych obywateli nic nie ma, poza kolejkami. Ty czekasz na badania, beja zgarniają z ulicy i otrzymuje pakiet badań. Podatki płać, a do lekarza i tak trzeba iść prywatnie. Przykro się patrzy na to, gdzie wiele dzieci i osób czeka na pomoc, a pieniądze i spółki Skarbu Państwa traktowane są przez polityków, jak dojna krowa. A może, któryś z polityków raczyłby zainterweniować i coś z tym zrobić? Ponoć przed wyborami chwalicie się, że jesteście dla obywateli...
  • Współczuje i życzę jak najlepiej....
  • Patologia Polskiej sluzby zdrowia, Polak jak zachoruje musi robic jakies zbiorki na wlasne leczenie bo NFZ traktuje pacjenta jak wroga. I to ma miejsce od dekad, zadna wladza tego nie zmienia, widocznie im taki uklad pasuje. Co na to elblaska POsłanka? Czy oprocz POmnika z łopaty w Katach Rybackich, zrobiła cos w sprawie leczenia narodu?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    0
    Wszoku(2024-05-09)
  • uważam, że rodzice Julka powinni przestać płacić składki zdrowotne i podatki, skoro państwo nie chce się wywiązywać ze swoich obowiązków.
  • @okoniowaty - Podatków nie płaci się "osobiście" na poczcie przy okienku. Każdy pieniądz zarobiony ma już odliczony podatek i nic nie zrobisz. Gdyby podatki płaciło się osobno to nikt by nie płacił. Żyj dalej i będziesz płacił podatki nawet czy chcesz czy nie chcesz.
Reklama