Ma dopiero dwanaście lat, a od czterech lat... szyje ubrania. Ubiera mamę i koleżanki i nie może się rozstać z maszyną do szycia. Przyszłość wiąże z architekturą wnętrz, a w wolnych chwilach biega. Jednak gdy tylko chce się odprężyć, w ruch idzie maszyna i tak powstają sukienki, kamizelki, bluzy i spódnice.
Pisaliśmy już o szyjącym osiemnastolatku, planującym karierę w świecie mody. Okazuje się jednak, że młodych szyjących w naszym mieście nie brakuje.
Alicja Styczeń ma dopiero 12 lat. Jej codzienność wypełnia szkoła. Jak sama mówi, najbardziej lubi przyrodę i sport, jednak po lekcjach najwięcej czasu spędza przy maszynie do szycia. Zaczęło się zupełnie niewinne. Kilka lat temu ośmioletnia Ala trafiła na zajęcia z decoupage'u. I tam zafascynowała się szyciem, bo obok zajęć rękodzielniczych, uszyła tam pierwszą maskotkę. - Zaczęło się od szycia maskotek – opowiada Alicja Styczeń. - Wciągnęło mnie to i postanowiłam spróbować uszyć ubranie. Widząc moją fascynację modą, mama kupiła mi w wielkanocnym prezencie maszynę do szycia. Zaczęło się od zwykłych kominów, dziś szyję sukienki, bluzy, spodnie i kamizelki.
Ala szyje nie tylko dla siebie, ubiera także mamę, która z dumą nosi wykonane przez zdolną córkę stroje. Chodzi w nich do pracy, bo stroje uszyte przez Alę niczym nie różnią się od butikowych ubrań. A nawet są znacznie lepsze, bo bardziej oryginalne.
A skąd elblążanka czerpie inspiracje? - Czasami zobaczę coś ciekawego w gazecie, innym razem zainteresuje mnie ubranie na wystawie sklepowej – opowiada Ala. - Często też projekty tworzą się w głowie.
Czy moda wyznaczy przyszłość zdolnej dwunastolatki? - Lubię szyć, ale w przyszłości chciałabym zostać architektem wnętrz. Jednak moja pasja będzie mi towarzyszyć przez całe życie. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo bardzo lubię szyć.
I oby Alu zapału Ci nie zabrakło!
Alicja Styczeń ma dopiero 12 lat. Jej codzienność wypełnia szkoła. Jak sama mówi, najbardziej lubi przyrodę i sport, jednak po lekcjach najwięcej czasu spędza przy maszynie do szycia. Zaczęło się zupełnie niewinne. Kilka lat temu ośmioletnia Ala trafiła na zajęcia z decoupage'u. I tam zafascynowała się szyciem, bo obok zajęć rękodzielniczych, uszyła tam pierwszą maskotkę. - Zaczęło się od szycia maskotek – opowiada Alicja Styczeń. - Wciągnęło mnie to i postanowiłam spróbować uszyć ubranie. Widząc moją fascynację modą, mama kupiła mi w wielkanocnym prezencie maszynę do szycia. Zaczęło się od zwykłych kominów, dziś szyję sukienki, bluzy, spodnie i kamizelki.
Ala szyje nie tylko dla siebie, ubiera także mamę, która z dumą nosi wykonane przez zdolną córkę stroje. Chodzi w nich do pracy, bo stroje uszyte przez Alę niczym nie różnią się od butikowych ubrań. A nawet są znacznie lepsze, bo bardziej oryginalne.
A skąd elblążanka czerpie inspiracje? - Czasami zobaczę coś ciekawego w gazecie, innym razem zainteresuje mnie ubranie na wystawie sklepowej – opowiada Ala. - Często też projekty tworzą się w głowie.
Czy moda wyznaczy przyszłość zdolnej dwunastolatki? - Lubię szyć, ale w przyszłości chciałabym zostać architektem wnętrz. Jednak moja pasja będzie mi towarzyszyć przez całe życie. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo bardzo lubię szyć.
I oby Alu zapału Ci nie zabrakło!