Stowarzyszenie Młodzi Socjaliści odezwali się tym razem w obronie ryb, które trafią na nasze świąteczne stoły. Przypominają, ze one też cierpią i czuja ból.
Okres bożonarodzeniowy to w polskiej tradycji czas szczęścia, życzliwości i ludzkiej dobroci. Jednak co roku jesteśmy świadkami wielkiej makabry, jaka odbywa się przy muzyce wigilijnych kolęd. 20 grudnia obchodzimy Dzień Ryby - przypomina Krzysztof Sierżantowicz, szef Młodych Socjalistów. - Tysiące ryb, głównie karpi stanowiących często główny element świątecznego stołu, na naszych oczach przeżywa straszną gehennę. Są kaleczone w trakcie transportu do sklepu. Dogorywają w ciasnych pojemnikach z wodą. Następnie duszą się w foliowych torebkach, aby ostatecznie zostać zabitymi uderzeniami młotka bądź ciosami noża. Karpie, podobnie jak ludzie, odczuwają strach, który wraz z innymi doznaniami prowadzi do stresu. Mają wykształcone te same mechanizmy motywacyjne w mózgu i mają takie same zakończenia bólowe jak ssaki. Tak jak my cierpią i czują ból. Domagamy się przede wszystkim od władz lokalnych faktycznego poszanowana,
ochrony i opieki nad zwierzętami, jaką zapewnia im polskie prawo.
ochrony i opieki nad zwierzętami, jaką zapewnia im polskie prawo.
oprac. PD