Skoro ta kobieta wyszła na spacer z tymi dwoma, a po chwili zjawił się drugi właściciel to dla policji sprawa łatwa do namierzenia, na 100% mieszkają w pobliżu.
Proponuję również odwiedzić przychodnie weterynaryjne, takie dwa psy zawsze rzucają się w oczy.
A wtedy tych tchórzy przykładnie ukarać, a ich psy zbadać pod kątem agresji, i zaburzeń psychicznych.
Panu Piotrowi bardzo współczuję.
Policja pewnie stwierdzi ze to mała szkodliwość społeczna i ze względu na braki kadrowe nie jest w stanie przeprowadzić śledztwa. Jak poszkodowany sam nie znajdzie winnych i nie wskaże policji to nic nie zrobią. Poza tym w artykule jest napisane ze poszkodowany nie złożył skargi wiec policja nie ruszy palcem.