Możliwość skucia się kajdankami, włączenia sygnału alarmowego w aucie służbowym czy wykrzyczenia komunikatu do kolegów przez głośnik – z tego najchętniej korzystały dzieci, które dziś (13 czerwca) odwiedziły elbląski Oddział Żandarmerii Wojskowej. Duże zainteresowanie wzbudzał także sympatyczny owczarek niemiecki Tedi, który pomaga żandarmom w wykrywaniu ładunków wybuchowych, a przez dzieci okrzyknięty został „przylepą”. Zobacz fotorelację.
- Wykonujemy takie same czynności, jak policja tylko ona względem osób cywilnych, a my ograniczamy się do osób w mundurze lub pracowników cywilnych wojska – wyjaśnia st. chor. sztab. Paweł Kowalski. – Mamy podobne piony, m.in. dochodzeniowo-śledczy, kryminalny czy prewencyjny. Dziś dzień wyjątkowy i dlatego zaprosiliśmy do siebie elblążan – kontynuuje funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej. - Najchętniej z atrakcji korzystali oczywiście najmłodsi. Polecałem symulator jazdy pojazdem 3 D, który imituje jazdę w różnych warunkach np. zimą, a nawet można w nim ustawić program jazdy, który obowiązuje podczas egzaminu na prawo jazdy. Był też dostępny symulator zderzeń, który pokazuje działanie siły na człowiek podczas zderzenia pojazdu z przeszkodą i jak ważne jest zapinanie pasów bezpieczeństwa – podkreśla st. chor. sztab. Kowalski.
Było też stanowisko, na którym technik kryminalistyki pokazywał, w jaki sposób zdejmuje się odciski linii papilarnych, można było wziąć do ręki broń żandarmów, przymierzyć hełm, czy wsiąść do pojazdów służbowych. I tu największą atrakcją dla dzieci, które odwiedziły dziś bazę przy ul. Królewieckiej, była możliwość włączenia sygnału dźwiękowego czy porozumienia się z kolegami za pomocą głośników. Chłopcy sięgali też ochoczo po broń. Dziś ta zabawa była bezpieczna i odbywała się pod czujnym okiem funkcjonariuszy ŻW.
- Dzieci chętnie sięgały również po kajdanki – ze śmiechem dodaje st. chor. sztab. Paweł Kowalski.
Swoje pięć minut miał owczarek niemiecki Tedi. W służbie pies wykorzystywany jest do wykrywania materiałów wybuchowych (jego węch docenia nie tylko Żandarmeria Wojskowa, ale także inne służby, jak Policja, Straż Graniczna czy Służba Celna). Dzieci natomiast doceniły jego przyjazną naturę.
- To bardzo przyjazny piesek, łasi się, daje się pogłaskać i jak to dzieci mówią: jest „przylepą” – mówi st. chor. sztab. Kowalski. – Jest przy tym zdyscyplinowany i posłuszny swojemu przewodnikowi.
Elbląski oddział Żandarmerii Wojskowej ma jeszcze drugiego funkcjonariusza na czterech łapach. Ten jednak obecnie wraz ze swoim przewodnikiem przebywa na misji w Afganistanie. Ma też inne niż Tedi zadanie do wykonania. Jest bowiem wyszkolony do wykrywania środków odurzających.
Zmęczeni dzisiejszymi atrakcjami goście mogli posilić się żołnierską grochówką i bigosem.