Śmieci z Jeleniej Doliny zniknęły. Sprzątnęli je wędkarze, którzy mają pod swoją opieką miejscowe jezioro. - Często sprzątamy w tym miejscu, podobnie na tak zwanej ciepłej wodzie, tam jest jeszcze gorzej – mówi Krzysztof Cegiel, dyrektor elbląskiego biura Polskiego Związku Wędkarskiego.
Śmieci z Jeleniej Doliny zmieściły się w kilku wielkich workach i jeszcze wczoraj zostały wywiezione. - Bardzo często sprzątamy wokół jeziora, którym się opiekujemy – przyznaje Krzysztof Cegiel, dyrektor elbląskiego biura Polskiego Związku Wędkarskiego. - To smutne, jak można pozostawiać po sobie taki bałagan. Proszę mi wierzyć, że na tak zwanej ciepłej wodzie, gdzie też wiele osób wypoczywa, jest jeszcze gorzej.
Na naszą publikację zareagowało też Nadleśnictwo Elbląg, na którego terenie znajdują się popularne „Smoki”. - Problem Jeleniej Doliny i miejsca wypoczynku Smoki jest nam dobrze znany. Niestety część osób odwiedzających to miejsce z braku szacunku do innych oraz lokalnej przyrody, pozostawia dużo śmieci oraz niszczy elementy małej infrastruktury. Nadleśnictwo Elbląg dwa razy w tygodniu sprząta to miejsce zazwyczaj w poniedziałki i piątki oraz co roku przeprowadzamy remonty urządzeń, czasem współpracując przy tym z podmiotami zewnętrznymi. Tak jak w 2014 roku, kiedy przy wymianie ławeczek i odświeżeniu wiaty wykazała się młodzież ze Środowiskowego Hufca Pracy w Elblągu – napisał do nas Jan Piotrowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Elbląg. - Na sprzątanie śmieci w lesie zarządzanym przez Nadleśnictwo Elbląg co roku wydajemy niemałe pieniądze (ok. 80 tys zł/rok) , jednym z głównych miejsc sprzątania śmieci jest miejsce wypoczynku „Smoki”. Po państwa informacji wysłaliśmy również dzisiaj firmę, która na zlecenie nadleśnictwa zawsze sprząta na „Smokach”.