UWAGA!

Lepiej oddać niż zmarnować

 Elbląg, Adam Budzyński (po lewej) i Bartłomiej Sitek chcą po prostu pomagać i zachęcają do tego innych
Adam Budzyński (po lewej) i Bartłomiej Sitek chcą po prostu pomagać i zachęcają do tego innych (fot. Michał Skroboszewski)

Chcą pomóc tym, którzy tego potrzebują, a przy okazji ograniczyć zjawisko marnowania żywności. Zainspirowali się pomysłem, który przyjął się w wielu miastach w Polsce i szukają chętnych do wspólnego działania. Jadło-stacja Elbląg to świeża inicjatywa, która dopiero się rozkręca. Opowiadają o niej jej twórcy: Bartłomiej Sitek oraz Adam Budzyński.

 - Dwa tygodnie temu spotkaliśmy się w pracy, w kuchni, stwierdziliśmy, że musimy coś zrobić, musimy komuś pomóc i coś wymyślić. Pomyśleliśmy o marnowanym jedzeniu, o osobach samotnych, potrzebujących wsparcia. Do nich chcemy kierować naszą pomoc. Zależy nam na tych, którzy nigdy o pomoc nie proszą, do nich chcemy docierać – wyjaśnia Bartłomiej Sitek, współtwórca inicjatywy Jadło-stacja Elbląg. - Naszym zamysłem jest to, żeby dzielić się jedzeniem, które i tak za chwilę wyląduje w koszu. W obecnych czasach, w Polsce marnuje się 9 mln ton żywności rocznie.
       - Widzimy też w tym szansę dla tych, którzy chcieliby pomagać regularnie, nie jednorazowo. Dajemy im taką możliwość – dodaje Adam Budzyński, który również tworzy tę inicjatywę.
       Do działania zainspirował ich pomysł, który przyjął się w wielu miastach w Polsce, m.in. w Rzeszowie, w Radomiu, w Warszawie czy w Szczecinku, czyli jadłodzielnia. To wyznaczone miejsce, w którym można zostawić jedzenie po to, by ktoś inny mógł z niego bezpłatnie skorzystać.
       - Chcielibyśmy do takiego działania zainspirować innych. To niewiele kosztuje, a można się podzielić czymś, co może być zmarnowane – dodaje Bartłomiej Sitek.
       Jak wyobrażają sobie działanie Jadło-stacji Elbląg?
       - Na przykład ktoś wysyła nam wiadomość: "Proszę się ze mną skontaktować do piątku, mam do oddania pewne produkty". My odpowiadamy, zabieramy je i przewozimy do osoby, która potrzebuje pomocy. Pomagamy to zorganizować – wyjaśnia Bartłomiej Sitek.
       Jadło-stacja Elbląg nie ma jeszcze swojego miejsca, nie ma również ram prawnych, ale jest już obecna w mediach społecznościowych.
       - Cieszy nas pozytywny odzew ze strony facebookowiczów oraz mediów, wielu gratuluje nam pomysłu – mówi Adam Budzyński.
       - Na razie chcemy skupić się na zainspirowaniu innych do pomocy, chcemy zobaczyć, czy elblążanie chcą coś takiego robić – mówi Bartłomiej Sitek. - Liczymy również na to, że ci, którzy znają osoby potrzebujące pomocy, dotrą do nas, pomogą nam je znaleźć. Zapraszamy wszystkich z pomysłami.
      
       Ci, którzy chcieliby pomóc rozwijać inicjatywę Jadło-stacja Elbląg mogą z jej twórcami skontaktować się poprzez Facebooka lub pod numerem telefonu 534 296 518.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • BRAWO ! Gdy pierwszy raz o tym czytałam pomyślałam: "Dobrze byłoby coś takiego zorganizować w Elblągu". Cieszę się, że znalazły się osoby, które się w to zaangażowały..
  • I to jest postawa godna pochwały, młodsze pokolenia powinny brać przykład. Patriotyzm to nie tylko kibicowanie reprezentacji i uczestnictwo w uroczystościach państwowych, można go rozumieć także poprzez pomaganie potrzebującym. Wreszcie ktoś zrobił użytek z tego, że ludzie przesiadują na fejsbuku. Gratuluję dobrego pomysłu i życzę powodzenia w działaniu, tak trzymać!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    34
    4
    lokalnyPatriota(2017-11-10)
  • Pomysł godny pochwały, ale na razie to pomysł. Jeszcze nic się nie wydarzyło, brak konkretów. No nic, poczekamy zobaczymy. Tak czy siak trzymam kciuki.
  • Kiedyś było w kraju dość głośno o pewnym właścicielu piekarni, który zeby nie wyrzucać nadwyżek chleba oddawał je za darmo do domu pomocy społecznej czy czegoś takiego;) potem go Urząd Skarbowy tak zniszczył, że gościu zamknął interes;) podobno chłopina powinien od tego odprowadzać podatek a tego nie zrobił ha ha ha :) uwaga, bo żyjemy w kraju pełnym paranoi;)
  • Może właśnie dlatego wielkie sieci wolą żywność oddać do utylizacji niż rozdać, poewnie taniej ich to wychodzi;)
  • Brawo Chlopaki jestescie super!!!Pomysl bardzo dobry!!!
  • Jak anarchiści i elbląskie lewaki robili coś takiego przez ostatnie kilka lat w ramach Food Not Bombs, to jakoś redakcja nie rozpływała się w zachwytach - a sporą część elbląskich bezdomnych oraz zwykłych ludzi na Starówce i w okolicach wykarmili:)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    9
    Chleba&Róż(2017-11-10)
  • brawo panowie. pomysl super. powodzenia w dalszym dzialaniu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    2
    wywalonejajonato(2017-11-10)
  • Bo redakcja lubi rozpisywać się o pomysłach ( ostatni artykuł o EPT i zasileniu kilku firm - widm kwotami po 800 tysi. ) o planach i mrzonkach a nie pisze o konkretnych działaniach i efektach.
  • zastanawiam się kto daje łapki w dół
  • Już dawno na zawadzie jest te głupie rozdawanie jedzenia pijakom i ćpunom. Ksiądz proboszcz im rozdaje obiadki i daje w rękę żarcie a oni za małą flaszkę dykty to oddają. Krasnale popaprane. Rozstrzelać takich powinni.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    Nie.proboszcz(2017-11-11)
  • Konkurencja dla mopsu geje.
Reklama