UWAGA!

"Musimy walczyć o zastępowalność pokoleniową". Pielęgniarki i położne podsumowują i planują

 Elbląg, "Musimy walczyć o zastępowalność pokoleniową". Pielęgniarki i położne podsumowują i planują
fot. Anna Dembińska

Po raz kolejny w Elblągu odbył się dziś (16 marca) Okręgowy Zjazd Pielęgniarek i Położnych. To już trzydzieste takie spotkanie, które dla zawodowego samorządu jest okazją do sprawozdań, ale też kreślenia planów na przyszłość. Zobacz zdjęcia.

- Coroczne zjazdy mają charakter sprawozdawczy, słuchamy, co było zrobione i co jeszcze jest do zrobienia. Trzeba też omówić i przegłosować sprawy budżetowe – wymienia Magdalena Budziszewska, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu. - Częsta zmiana ministrów zdrowia, a to już trzeci minister w tym roku, nie sprzyja temu, żeby było lepiej. Cały czas pracujemy i dbamy o to, żeby pielęgniarek przede wszystkim nie zabrakło. Średnia wieku pielęgniarek na 31 grudnia w naszym okręgu wynosiła 55 lat, położnych 56 lat. Musimy walczyć o zastępowalność pokoleniową. Do komisji zdrowia są skierowane prace dotyczące minimalnego wynagrodzenia. Cały czas jest to sprawa otwarta. Cały czas rozmawiamy także o kompetencjach. W tym roku wchodzi nowa ustawa dotycząca Podstawowej Opieki Zdrowotnej, gdzie pielęgniarki i położne są jak gdyby wykluczane, być może będą musiały być zakontraktowane pod podmiotami lekarskimi, a my jesteśmy samodzielnym zawodem. Istotnym tematem jest ciągle urlop dla podratowania zdrowia, bo to bardzo stresująca i obciążająca praca – wylicza przewodnicząca. Dodaje, że zjazd i zaproszenie na niego gości to okazja dla środowiska pielęgniarek i położnych, by pokazać, jak działają, a także apelować do decydentów w sprawach, na które mają oni wpływ.

- Koleżanki z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Elblągu będą dziś na pewno składały swoje wnioski, prezentowały stanowiska i problemy, które dotyczą tego regionu, ale wspólnym problemem, z którym borykamy się w tej chwili w Polsce, jest możliwość utraty kontraktowania świadczeń przez podmioty pielęgniarskie i położnicze – przyznaje Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Borykamy się również z jako środowisko pielęgniarskie i położnicze z nowelizacją ustawy dot. płacy minimalnej, gdzie są duże dysproporcje między poszczególnymi grupami – zaznacza nasza rozmówczyni. Również podkreśla potrzebę wprowadzenia urlopów na podratowanie zdrowia.

Jak informuje Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Elblągu, do końca minionego roku w obszarze działania izby zarejestrowanych było łącznie 2306 pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych. Z zarejestrowanych osób zatrudnione są 1764 pielęgniarki i 132 położne. 173 pielęgniarki i 17 położnych pracuje w więcej niż jednym miejscu pracy. Wiek emerytalny osiągnęło 767 pielęgniarek i 62 położne. W minionym roku prawo do wykonywania zawodu przyznano 50 pielęgniarkom i 13 położnym.

Dzisiejsze spotkanie było też okazją do przyznania odznaczeń. Brązowe odznaczenie "Zasłużony dla samorządu pielęgniarek i położnych" otrzymały Grażyna Elżbieta Choińska, Ewa Anna Kubik i Małgorzata Marczyńska.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Takie spotkania są od lat, moja żona była w zarządzie z 15 lat temu, bywały marsze w Warszawie a kończy się podobnie kawa, ciastka trochę plotek i jedziemy dalej bo nic lepiej się nie da zrobić i tyle, skoro trwa to do dziś.
  • Tylko fotki i kwiatki dla prezydentów, wiceprezydentów i przyszłych w kolejce wam się udają tylko pytanie za co, skoro ciągle jest źle ?
  • Szpitale same się zamkną. Nikt nie chce tam juz pracować. Ratownictwo medyczne też. Ile by nie dali nakładów rezultatu brak.
  • A jak tam temat hejtu???
  • "Musimy walczyć o zastępowalność pokoleniową"! Jakże słuszne hasło! Cóż z tego, że jest racja, jeżeli młode dziewczyny, a nawet pielęgniarki, nie chcą rodzić? Hashtagi: #Roman
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    5
    RoomanR(2024-03-16)
  • Tu nie o hejt chodzi tylko logiczne myślenie dlaczego jest ciągle nie zadowolenie, słuchając przez trzydzieści lat tych samych problemów, że średni wiek jest po 50- tce, że nie będzie komu pracować, że lekarze śpią na dyżurach, często nie sami :⁠-⁠) a kasę biorą za pięć pielęgniarek, że czarną robotę robią pielęgniarki to mi była żona mówila trzydzieści lat temu i to samo słyszę i dziś, a więc za co te wiązanki kwiatów tym milionerom ?
  • Więcej ABORCJI więcej to naprawdę pomaga demografii !!! Lewacy są inteligentni inaczej
  • Przyjęcie do specjalisty na cito za 1,5 miesiąca, będzie skierowanie na TK (czas ?), a później czekanie na opis badania 8 tygodni - taka rzeczywistość elbląska
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    17
    1
    pacjent oczekujacy(2024-03-16)
  • Słyszałem opinie, że praca z zeszłym pokoleniem to istny PRL. Ciężko młodej osobie wytrzymać w takim klimacie. To samo jest w wojsku.
  • Podobno ćwierk z noszowym kolportuja jakieś ulotki szkalujące innych kandydatów czy redakcja może pokazać tą ulotkę którą roznoszą nienawistni towarzysze?
  • Panie pielęgniarki są wypalone zawodowo. Nie wykazują odrobiny empatii. Swoje obowiązki wykonują z łaski. Leżałam 6 razy w szpitalu i niestety zawsze, Panie pielęgniarki były bardzo krzykliwe i niemiłe. Oprócz roznoszenia lekarstw i wizyt z lekarzem na obchodzie, nie było Ich nigdy przy pacjencie. Nawet po ciężkiej operacji nie chciały w niczym pomagać pacjentkom. Gdy nie ma już lekarza, cały czas spędzają w pokoju socjalnym, pijąc kolejną kawę, cały czas plotkując. Korzystałam też na radiologii. Tam pracują wspaniali fachowcy, przemili empatyczni, dobrzy ludzie. Wszyscy!
  • W latach 70-90 położne wyzywały rodzące. Bardzo.
Reklama