Egzaminy na próbę, dachowanie, choć na niby czy okulary, przez które kręci się świat, a przy okazji rzecz ważna, czyli oddawanie krwi. Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Elblągu otworzył dziś (14 września) drzwi dla wszystkich zainteresowanych. Zobacz fotoreportaż.
Jak mówił dyrektor elbląskiego WORD-u, Zbigniew Lichuszewski, takie drzwi otwarte to bardzo dobra okazja do tego, aby sprawdzić, jak wygląda praca ośrodka, ale także spróbować swoich sił, na przykład tuż przed egzaminem.
– Dobrze jest usiąść na stanowisku egzaminacyjnym i sprawdzić jak właściwie ten egzamin będzie wyglądał – wyjaśnia Zbigniew Lichuszewski. – To taki moment, kiedy można się oswoić się z tym, co będzie się działo, poznać samochód, a także porozmawiać z egzaminatorem i posłuchać jego opinii na temat własnego przygotowania.
Przyszli kierowcy przyznają, że problemem na takim egzaminie jest przede wszystkim stres.
– Jestem tuż przed egzaminem i przyszedłem się sprawdzić, egzaminatorzy nie są tacy straszni, ale to i tak ogromny stres. Po prostu boję się tego, że obleję – mówił Kuba.
– Ale ten stres musi być, bo w życiu też jest tak, że czasami siada się za kierownicę po kłótni – dodał jego kolega, Sylwester, który prawo jazdy już ma.
Jak dodał dyrektor WORD-u taki dzień otwarty to również dobra okazja do tego, aby zapoznać się ze zmianami egzaminacyjnymi, które nadeszły wraz ze styczniem tego roku.
Ci, którzy przyszli mimo brzydkiej pogody chętnie przymierzali okulary, które pokazują jak widzi pijany kierowca, poza tym ogromnym zainteresowaniem cieszył się symulator dachowania, który specjalnie na ten dzień przyjechał z Olsztyna.
– W Elblągu jesteśmy po raz pierwszy z takim symulatorem, mamy go od początku tego roku. Realizowaliśmy taki projekt „Razem bezpieczniej” i w jego ramach dostaliśmy dofinansowanie. Symulator wykonali dla nas Szwedzi, jest on oparty na nadwoziu Volvo V50. W ten sposób chcemy promować prawidłowe zapinanie pasów, czyli takie, kiedy pas nie jest luźny, nie może być skręcony ani przebiegać za blisko szyi – mówił Mariusz Sztern, specjalista ds. BRD z olsztyńskiego WORD-u. – Zainteresowanie jest ogromne, wszyscy chcą z tego skorzystać, a to dobrze, bo działa to na wyobraźnię. Wiem, że w Polsce jest tylko kilka sztuk takiego urządzenia.
Tradycyjnie tego dnia przy ul. Skrzydlatej pojawiły się również służby mundurowe – policja, straż pożarna czy graniczna, było malowanie twarzy i pachnąca grochówka. Po raz pierwszy na terenie ośrodka „zaparkował” Mobilny Ambulans Poboru Krwi, który propaguje ideę honorowego krwiodawstwa.
– Dobrze jest usiąść na stanowisku egzaminacyjnym i sprawdzić jak właściwie ten egzamin będzie wyglądał – wyjaśnia Zbigniew Lichuszewski. – To taki moment, kiedy można się oswoić się z tym, co będzie się działo, poznać samochód, a także porozmawiać z egzaminatorem i posłuchać jego opinii na temat własnego przygotowania.
Przyszli kierowcy przyznają, że problemem na takim egzaminie jest przede wszystkim stres.
– Jestem tuż przed egzaminem i przyszedłem się sprawdzić, egzaminatorzy nie są tacy straszni, ale to i tak ogromny stres. Po prostu boję się tego, że obleję – mówił Kuba.
– Ale ten stres musi być, bo w życiu też jest tak, że czasami siada się za kierownicę po kłótni – dodał jego kolega, Sylwester, który prawo jazdy już ma.
Jak dodał dyrektor WORD-u taki dzień otwarty to również dobra okazja do tego, aby zapoznać się ze zmianami egzaminacyjnymi, które nadeszły wraz ze styczniem tego roku.
Ci, którzy przyszli mimo brzydkiej pogody chętnie przymierzali okulary, które pokazują jak widzi pijany kierowca, poza tym ogromnym zainteresowaniem cieszył się symulator dachowania, który specjalnie na ten dzień przyjechał z Olsztyna.
– W Elblągu jesteśmy po raz pierwszy z takim symulatorem, mamy go od początku tego roku. Realizowaliśmy taki projekt „Razem bezpieczniej” i w jego ramach dostaliśmy dofinansowanie. Symulator wykonali dla nas Szwedzi, jest on oparty na nadwoziu Volvo V50. W ten sposób chcemy promować prawidłowe zapinanie pasów, czyli takie, kiedy pas nie jest luźny, nie może być skręcony ani przebiegać za blisko szyi – mówił Mariusz Sztern, specjalista ds. BRD z olsztyńskiego WORD-u. – Zainteresowanie jest ogromne, wszyscy chcą z tego skorzystać, a to dobrze, bo działa to na wyobraźnię. Wiem, że w Polsce jest tylko kilka sztuk takiego urządzenia.
Tradycyjnie tego dnia przy ul. Skrzydlatej pojawiły się również służby mundurowe – policja, straż pożarna czy graniczna, było malowanie twarzy i pachnąca grochówka. Po raz pierwszy na terenie ośrodka „zaparkował” Mobilny Ambulans Poboru Krwi, który propaguje ideę honorowego krwiodawstwa.
mw