Dobrze wiem jak bardzo potrzebna jest pomoc charytatywna. Z ludzką biedą spotykam się codziennie podczas mojej działalności społecznej w Stowarzyszeniu Integracyjnym "Razem". Jednak nie mniej ważny jest udział tych osób pokrzywdzonych przez los i samotnych w kulturze. Nie wystarczy podać kawałek chleba. Przez udział w spektaklach, koncertach, spotkaniach odrzuceni i wykluczeni czują się dowartościowani.
Stąd nasze zainteresowanie projektami udziału w kulturze. Gdy dowiedział się o tym Leszek Sarnowski, dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Miejskiego w Elblągu od razu odwiedził nas w naszej siedzibie przy ul. Gwiezdnej. Jak powiedział, chciał zobaczyć w jakich warunkach działamy i obiecał wszelką możliwą pomoc.
Jestem wdzięczna i jednocześnie pełna nadziei, że kultura będzie bliższa ludziom poszkodowanym przez los.
Chciałabym dodać, że nasza działalność jest możliwa dzięki wolontariuszom i darczyńcom. Poświęcają oni swój czas przy rozładowywaniu i dowożeniu żywności z Unii Europejskiej dla najuboższych. Prowadzą zbiórki odzieży, zabawek i artykułów gospodarstwa domowego. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc Elbląskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Sielanka". Mamy siedzibę i warunki do prowadzenia działalności.
Jestem wdzięczna i jednocześnie pełna nadziei, że kultura będzie bliższa ludziom poszkodowanym przez los.
Chciałabym dodać, że nasza działalność jest możliwa dzięki wolontariuszom i darczyńcom. Poświęcają oni swój czas przy rozładowywaniu i dowożeniu żywności z Unii Europejskiej dla najuboższych. Prowadzą zbiórki odzieży, zabawek i artykułów gospodarstwa domowego. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc Elbląskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Sielanka". Mamy siedzibę i warunki do prowadzenia działalności.
Helena Hałun, prezes Stowarzyszenia Integracyjnego "Razem"