Urzędasy bzdury opowiadają. Bezdomni zawsze potrzebują pomocy tylko na miejscu tam gdzie przebywają. Jeszcze nigdy straż miejska nie wzięła np. jedzenia długoterminowego , kocy czy potrzebnych środków i nie zaniosła im do miejsc gdzie się grimadzą tylko spisują ich i próbują zagonić do wymieniinych miejsc. Bezdomnym to nie pasuje i koło się zamyka.Pieniądze zostają w kasie i nikt nie powie że nie pomagali tyle że to tylko pozory.