UWAGA!

Nikt nam nie będzie układał życia

 Elbląg, Strajk w Elblągu
Strajk w Elblągu (fot. Anna Dembińska)

"Myślę, czuję, decyduję", "Solidarność naszą bronią" czy "Umiem gotować, zgotuję wam rewolucję" – z takimi hasłami na ustach i transparentach ulicami miasta przeszli ci, którzy są przeciwko łamaniu praw kobiet. Tym samym Elbląg przyłączył się do Międzynarodowego Strajku Kobiet, w którym udział bierze 86 miejscowości w całej Polsce i 55 krajów na świecie. Zobacz zdjęcia z elbląskiego strajku. 

Nie mówcie nam, co mamy robić
       - Przyszłyśmy tu, bo chodzi nam o wolność, równość i demokrację, o to, żeby każda kobieta miała swoje prawa, żeby mogła pójść do apteki i kupić pigułkę "po", żeby nikt jej nie mówił co ma robić, a czego nie. Wolny wybór. Przede wszystkim nikt nam nie będzie układał życia, nam kobietom. My musimy o sobie decydować – mówiła Małgorzata Strawińska, krótko przed rozpoczęciem dzisiejszego (8 marca) strajku. - Ostatnio słyszałam wypowiedź pana Korwina, który mówił, że kobiety są mniej inteligentne. Ciekawa jestem, co myśli o tym jego żona i dzieci. Najgorsze jest jednak to, że on chce nam zabrać prawa wyborcze.
       - Nie zgadzam się na to, żeby kobieta zgwałcona nie mogła usunąć ciąży. To nienormalne. Jeżeli pani Sobecka [posłanka PiS – red.] mówi, żeby urodzić i oddać, to już jej podziękujmy – dodała Elżbieta Chmielewska. - Katolikom żadne ustawy nie są potrzebne. Jak katolik nie chce, to tego nie zrobi. 
      
       To nie fair
       - Uważam, że kobiety i mężczyźni powinni mieć absolutnie równe prawa w każdej dziedzinie życia. Myślę, że tak nie jest – mówiła Julia, licealistka, która również przyszła strajkować.
       - Bardzo często zdarzają się różne sytuacje, na tle seksistowskim – dodała jej koleżanka Ela, także uczennica liceum.
       - Nadal pojawiają się komentarze typu "dziewczynki nie powinny przeklinać", robić rzeczy, na które pozwala się chłopcom. To nie w porządku – skomentowała Julia.
      
       Prawa kobiet to prawa człowieka
       - Zbieraliśmy podpisy pod projektem ustawy liberalizującej m.in. prawo do aborcji, ale i edukacji seksualnej, dostępności antykoncepcji. Chcę tu podkreślić rolę mężczyzn, którzy poparli kobiety. Myśmy pod tym projektem obywatelskim zebrali 250 tys. podpisów, z czego około 100 tys. z nich było podpisami mężczyzn. Chciałbym im podziękować, tym polskim mężczyznom, którzy zrozumieli, że prawa kobiet to także ich prawa, że są to nasze wspólne prawa, prawa człowieka po prostu - wyjaśniał Marek Kossakowski, przedstawiciel komitetu Ratujmy Kobiety, członek Partii Zieloni, który do Elbląga przyjechał z Warszawy, na zaproszenie organizatorek. - Nie zrozumiał tego pan prezydent Duda, który jeszcze jak kandydował powiedział, że nie da sobie odebrać tradycyjnej roli ojca i męża. Było to oczywiście w kontekście konwencji antyprzemocowej. Walką o nią stała się symbolem walki o Polskę nowoczesną, tolerancyjną, otwartą z Polską zaślepioną, fanatyczną i szowinistyczną. Mam inną tradycję niż pan prezydent Duda. Tradycja bicia kobiet to nie jest moja tradycja.
      
       Kobiety to nie przedmioty

       Strajk, który zaczął się na pl. Dworcowym, rozpoczęto od przedstawienia tego, przeciwko czemu protestują kobiety. 
       - Jest wśród nas dużo matek, dużo żon i kobiet ciężarnych. Chcemy o naszym życiu i o tym, czym chcemy być, decydować same. Nie pozwólmy, żeby rząd wchodził nam do łóżka, do naszych macic i ciał. Nie jesteśmy inkubatorami, tylko żyjącymi, myślącymi istotami, a nie przedmiotami – mówiła Izabela Daciuk, jedna z organizatorek strajku. - Nasze nienarodzone dzieci muszą mieć zagwarantowane badania prenatalne. Rodzice, którzy nie mogą mieć dzieci z przyczyn naturalnych powinni, jak w każdym, normalnym kraju, mieć zapewnione i nie horrendalnie drogie in vitro. Mamy prawo nie rodzić dzieci, które po narodzinach będą żyć tylko kilka godzin. Mamy prawo nie rodzić po gwałcie. Mamy prawo do podjęcia decyzji czy rodzić, czy nie, w momencie, gdy zagrożone jest nasze życie. Nasze ciała nie są podporządkowane polityce i kościołowi, księża niech zajmą się swoim życiem. Władza, która tak chwali się polityką prorodzinną odbiera nam, kobietom, opiekę okołoporodową, co jest skandalem i powrotem do średniowiecza. Która z nas, kobiet, zdecyduje się teraz na ciążę wiedząc, że poród będzie koszmarem, a zamiast środków przeciwbólowych dostaniemy modlitwę? Co gorsza, antykoncepcja ma być ograniczona. Bogatsze z nas może sobie jakoś poradzą, ale co z tymi biedniejszymi kobietami? Mają rodzić szóste, siódme, ósme dziecko, bo mąż czy partner ma viagrę i ciągle mu się chce? Dla polityków nieważne jest nasze zdrowie, życie, chęci i obciążenia, jakie są związane z każdym porodem. Dzieci są dla rządu nieistotne i siłą rzeczy w biedniejszych rodzinach będą zaniedbywane. "500 plus" nie tylko nie wystarczy, szczególnie gdy przejmie je tatuś alkoholik, ale i nie zastąpi miłości, oddania i poświęcenia. Idziemy, by zaprotestować przeciwko niekaraniu za molestowanie i gwałty, wyrzucaniu takich spraw do tzw. kosza i zrzucania winy na kobiety. Zachęca to mężczyzn do przemocy seksualnej, a nas, kobiety, zmusza do milczenia i obwiniania siebie. Obawiamy się, że łatwy dostęp do viagry sprawi, że gwałtów będzie jeszcze więcej. Fatalne traktowanie ofiar przeraża nas, boimy się tego i mówimy głośno "stop"! Chcemy antykoncepcji, by móc decydować o tym, kiedy rodzić lub nie. Żądamy powrotu wsparcia rządu dla fundacji, które pomagają kobietom doświadczającym jakiejkolwiek przemocy. Ściąganie alimentów od niepłacących ojców powinno być konkretne, a dłużnicy odpowiednio karani. Chcemy pomocy dla osób niepełnosprawnych oraz ich rodziców, a nierzadko samotnych matek, bo nie bójmy się powiedzieć tego głośno: mężczyźni często odchodzą, gdy dowiadują się, że dziecko jest chore. Rząd każe nam rodzić ciężko upośledzone dzieci, ale nie daje żadnego wsparcia, gdy takie się już urodzi. Walczymy również o rzetelną edukację seksualną, nie pozwolimy, by Polska stała się krajem trzeciego świata. Na religię jest miejsce w kościele. Nie jesteśmy przeciwko wierze, każdy ma prawo wierzyć w co chce. Jesteśmy za tym, żeby religia wróciła do salki katechetycznej. Chcemy dobrej edukacji dla naszych dzieci, a nie wprowadzanej na szybko i bez przemyślenia reformy szkolnictwa. Nie chcemy klauzuli sumienia, jeśli ktoś ma opory nie musi być lekarzem czy aptekarzem.
       - My kobiety, 8 marca, w nasze święto, jesteśmy królowymi tego miasta. Chodźcie z nami, żeby pokazać, żeby kobiety i mężczyźni ramię w ramię potrafią protestować przeciwko poniżaniu płci pięknej, traktowaniu jej jako gorszej, nie nie znaczącej, głupiej i nie potrafiącej decydować o swoim życiu – dodała Angelika Domańska, współorganizatorka dzisiejszego strajku. 
       Dalej pochód, złożony z ok. 250-300 osób, przeszedł al. Grunwaldzką, ul. Hetmańską, ul. 12 Lutego aż do placu Jagiellończyka. Z jednym przystankiem, tuż pod biurem Jerzego Wilka, posła Prawa i Sprawiedliwości. Tam głośno skandowano i gwizdano.
       O godz. 18, tak, jak we wszystkich miastach w Polsce, zebrani na placu pokazali rządzącym czerwoną kartkę z napisem "Polskie kobiety mają dość". W elbląskim strajku udział wzięło około 300 osób.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • kto pisał tytuł? ja pytam się pytam ja
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    21
    korekta-potrzebna-lub-szkoła(2017-03-08)
  • Te panie przyjechaly z Suchacza czy innego Pogrodzia????? uroda nie grzesza:D madroscia tez :)
  • mohery przy tych paniach to były laski:)
  • Ale piękności ;-) Urodzone by strajkować :-)
  • Jak się już nie wie co powiedzieć, to się mówi, że ktoś jest brzydki. Żal mi was i nie, nie życzę wam, żebyście doświadczyli jakiejkolwiek formy przemocy, ale tak będzie, prędzej czy później, jeśli ograniczycie się do siedzenia przed kompem i wypisywania komentarzy.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    75
    53
    Ailatan(2017-03-08)
  • hm. .. tzw. niedawne mohery przy tych paniach na zamieszczonych fotach, to emanacja piękna i młodości. .. .wyżej zamieszczone zdjęcia nie wystawiają Elblągowi splendoru. .. no comments. Całe szczęście, że wszystkie ładne i mądre elblążanki nie wzięły udziału w tym kodowskim spacerku uciemiężonych istot płci żeńskiej i zmęczonych życiem kilku byłych zamechowców!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    60
    65
    niealimenciarz(2017-03-08)
  • ja myslalem ze to przyjechali kibice poloni warszawa
  • Czy wszystkie poprzedzające komentarze pisała jedna i ta sama osoba? Bo to tak wygląda. Dodatkowo jest to osoba małoletnia albo bardzo niedojrzała.
  • To jest ewidentnie manifestacja polityczna antyrządowa podsycana przez "Totalną opozycję" która utraciła swoje koryta. Ich działania ukazują co zniszczyli u nas w regionie. Pochylnie Kanały Elbląskiego do remontu, ,basen zamknięty, amfiteatr zrujnowany, prom w Kępinach zlikwidowany, pomosty w Jeleniej Dolinie rozebrane. Oni chcą by "Było tak jak było" czyli przekrętów PO i ich kolesi dalszy ciąg !
  • Brawo kochane Babysuper!!@
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    49
    39
    jdsgb(2017-03-08)
  • Wolność, równość, demokracja? To już niby za komuny było...
  • Gdzie były Synyszyn, Szczuka, Janda czy Dżoana Wielgus jak PO w doopie miało Polaków?Jak Polki zarabiały 1200 zł brutto, jak uciekały z kraju za chlebem zostawiając swoje dzieci, jak rozpadały się rodziny z powodów ekonomicznych, jak zabierano dzieci rodzicom z tych samych powodów? Ten protest jest wyłącznie przeciwko legalnie wybrwnemu rządowi,a inspirują go odcięci od kasy z przerażeniem konstatujący fakt,iż pieniądze dotychczas rozkradane przez nich, teraz są przekazywane dla rodzin z dziećmi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    62
    20
    LikeAThorn(2017-03-08)
Reklama